Podatek bankowy już w grudniu?

Przymierzamy się do tego, by podatek bankowy był naliczany od aktywów, a nie transakcji finansowych - zapowiedział PAP szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk (PiS).

Ocenił, że będzie to regulował projekt poselski, który mógłby trafić do Sejmu jeszcze w grudniu.

- Przymierzamy się do tego, by to był podatek od aktywów, a nie transakcji finansowych. Tym podatkiem chcemy obejmować banki i towarzystwa ubezpieczeniowe. Natomiast TFI już nie - zapowiedział w środę PAP Kowalczyk. Ocenił, że projekt ten zostanie złożony przez posłów. - Jest on w miarę prosty, wobec czego nie wymaga tak wielu uzgodnień. Chodzi o szybszą ścieżkę legislacyjną - podkreślił. Dodał, że projekt mógłby trafić do Sejmu jeszcze w grudniu.

Reklama

W programie PiS prezentowanym w trakcie kampanii wyborczej był wariant podatku bankowego od aktywów w wysokości 0,39 proc. oraz podatku od transakcji finansowych, którego stawka wynosiłaby 0,14 proc. podstawy dla instrumentów finansowych i 0,07 proc. dla instrumentów pochodnych.

W środowym wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" minister finansów Paweł Szałamacha powiedział, że podatek bankowy będzie naliczany od aktywów banków i instytucji ubezpieczeniowych bez TFI, ze stawką 0,39 proc. Kowalczyk poinformował ponadto, że projekt ustawy dot. VAT będzie raczej rządowy. - Obecnie Ministerstwo Finansów przegląda ten projekt, który mieliśmy gotowy w kampanii wyborczej. Trzeba dokładnie sprawdzić skutki (regulacji - PAP) - zaznaczył.

Nie sprecyzował, kiedy projektem mógłbym zająć się rząd. "W tej chwili Ministerstwo Finansów ma dwie bardzo pilne sprawy: nowelizację tegorocznego budżetu i budżet na 2016 rok, który trzeba w trybie pilnym, powtórnie, złożyć do Sejmu" - podkreślił.

Kowalczyk mówił wcześniej, że dzięki uszczelnieniu sytemu poboru podatku VAT w przyszłym roku uzyskamy dodatkowo nawet kilkanaście miliardów złotych.

Poinformował też, że trwają prace nad projektem ustawy o podatku akcyzowym. - Nie chodzi o podwyższenie akcyzy. Pracujemy nad sposobem egzekwowania, kontroli (ściągalności tego podatku - PAP). To jest związane m.in. z wnioskami, które składa służba celna w tym zakresie. Celnicy wręcz mówią, gdzie są nieszczelności (dotyczące poboru tego podatku). To chcemy naprawić - zaznaczył Kowalczyk.

Polska - najsłabszy rynek na świecie Za nami czwarta spadkowa sesja w tym tygodniu. Kontrakt stracił 1,8% i zakończył poniżej poziomu 1900 pkt (1886 pkt). Głównym hamulcowym wśród dużych spółek okazał się KGHM, który na dużym wolumenie stracił ponad 7% przełamując kluczowe wsparcie w okolicy 69-70 zł. Oprócz taniejącej miedzi powodów dostarczył przedstawiciel MF potwierdzając obecność podatku od kopalin w przyszłorocznym budżecie państwa. Kluczowe wsparcie przełamał również PKO BP. W ostatnich miesiącach poziom 26,5 zł bronił się czterokrotnie. Wczoraj skapitulował. Nowe lokalne minima obserwowaliśmy równie na innych, ciężkich spółkach z WIG20. W takich okolicznościach trudno nie mówić o swoistej panice. Wczoraj GPW była najsłabszym rynkiem na świecie. Od 25 października, czyli momentu "dobrej zmiany", jak to określała zwycięska partia, WIG20 należy do trójki najsłabszych indeksów na świecie, obok Kolumbii i Grecji. Strata liczona w dolarach to blisko 15%, a od początku roku aż 30% (10- tka najgorszych indeksów). Warto dodać, że zaliczany do tego samego koszyka węgierski BUX notuje w tych okresach niemały zysk. Trudno więc nie dopatrywać się ryzyka politycznego, jakie uwzględniają w swoich decyzjach inwestorzy. Stratedzy JP Morgan od rynków wschodzących w najnowszym raporcie radzą unikać polskiego rynku polecając przy tym m.in. Węgry i Czechy, właśnie z powodów politycznych (podatek bankowy, pomoc dla frankowiczów, podatek od sieci handlowych itp.). Dopóki więc wszelkie ryzyka polityczne nie zostaną zdyskontowane, dopóty ciężko o relatywną siłę warszawskiego parkietu. Dziś w kalendarium makro decyzja EBC o stopach procentowych wraz z konferencją Mario Draghiego. Krystian Brymora DM BDM

Polityka dalej niszczy giełdę

Przed południem było źle, lecz potem okazało się, że może być jeszcze gorzej. Ministerstwo Finansów poinformowało o utrzymaniu w przyszłym roku podatku dla KGHM, co wywołało szok podażowy na akcjach koncernu. Choć w ostatnich dniach były silniejsze od indeksu, dziś ich kurs runął poniżej tegorocznych dołków i zakończył sesję 7,2% zniżką. Dla inwestorów sygnał jest jednoznaczny - jakiekolwiek decyzje podejmuje obecny rząd, rynkiem kapitałowym nikt zdaje się nie interesować (co w mniejszym stopniu prezentowała już poprzednia koalicja). Popsucie sentymentu do KGH zwiększyło skalę strat na rynku i ewidentnie wszystkim inwestorom puściły nerwy - przykładowo o 8,5% potaniał Alior, ponad 3% spadały koncerny energetyczne i PKO BP, a ostateczny spadek WIG20 o 1,95% nie oddaje nastrojów na rynku. Te były bardzo słabe w ostatnich tygodniach, a dziś zmieniły się w katastrofalne, co dobrze ilustruje wyraźne osłabienie szerokiego rynku. Każdy dzień bez poprawy w gronie największych spółek zwiększa szanse na szybką gonitwę w dół przez małe i średnie spółki i dzisiejsza sesja zbliża nas do tego jeszcze gorszego scenariusza. Technicznie niezmiennie WIG20 musi pokonać 2040 punktów w celu zmiany trendu, choć dzieli nas do tego poziomu już bardzo wiele, stąd zapewne jakieś sygnały poprawy zobaczymy wcześniej - musiałoby to być pokazanie relatywnej siły w stosunku do otoczenia wraz ze wzrostem obrotów. W tym momencie aż strach pomyśleć co byłoby, gdyby na świecie zaczęła się jakaś korekta. Piotr Kaczmarek, CFA

Stawka podatku bankowego wyniesie 0,0325 proc. i będzie naliczana miesięcznie od aktywów ponad 4 mld zł. Podatek będzie wprowadzony od 1 lutego 2016 roku - zapowiedział Wojciech Jasiński, poseł PiS, szef sejmowej Komisji Finansów Publicznych.

Poseł przedstawił w czwartek w Sejmie projekt ustawy o podatku bankowym. Podatkiem bankowym objęte będą nadwyżki ponad poziom 4 mld zł aktywów. - Chcemy, żeby wszedł on od 1 lutego przyszłego roku- powiedział Jasiński.

Pytany o przewidywane przychody z tego podatku powiedział, że wyniosą one 5-6 mld zł. Dodał, że po jego wprowadzeniu nie jest przewidywany wzrost kosztów kredytów dla konsumentów i firm.

Stawka podatku w przypadku ubezpieczycieli wynieść ma za każdy miesiąc 0,05 proc. Stawka podatku dla banków jest zgodna z wcześniejszymi zapowiedziami. Zapowiadano, że wyniesie ona łącznie 0,39 proc. Minister finansów Paweł Szałamacha informował, że wpływy w budżecie na przyszły rok założono na 6-6,5 mld zł.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: podatek transakcyjny | podatek bankowy | GPW | podatek bankowych
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »