Tajemnica bankowa pójdzie do lamusa

Od 2017 roku większość krajów europejskich będzie musiała się wymieniać informacjami o rachunkach osób fizycznych o znacznej wartości - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".

To prawdziwy cios w posiadających rachunki w zagranicznych bankach. Najpóźniej do końca września 2017 r. 66 krajów wymieniać się będzie informacjami o rachunkach osób fizycznych o znacznej wartości - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Wynika to z opublikowanego właśnie nowego standardu OECD automatycznej wymiany w celach podatkowych informacji o rachunkach w instytucjach finansowych. Zaakceptowało go już 66 krajów i ich terytoriów zależnych, w tym wszystkie należące do OECD.

W tym gronie znalazły się także m.in. Szwajcaria, Lichtenstein i Singapur, czyli państwa przyciągające kapitał zagraniczny właśnie dzięki rozwiniętej tajemnicy bankowej. Do dziś ponad 40 krajów, w tym Polska, zobowiązało się do wdrożenia standardu OECD w określonym porządku.

Reklama

Organizacja spodziewa się, że pod koniec października 2014 r. państw sygnatariuszy może być już ponad 120. Szczegóły w "Dzienniku Gazecie Prawnej".

Koniec tajemnicy bankowej?

_ _ _ _ _

W raporcie Polak Oszczędny

Tymczasem, przeciętny Polak ma 14,3 tys. zł oszczędności w depozytach bankowych. To pięć razy więcej niż w 1997 r. i 2,6 razy więcej niż 10 lat temu - czytamy w raporcie BGŻOptima o oszczędzaniu. To efekt bogacenia się społeczeństwa - czytamy w raporcie.

Najwięcej odkładają rolnicy - średnie miesięczne oszczędności w gospodarstwie utrzymującym się z rolnictwa wynosi 335 zł na osobę. Dalej w kolejności: osoby pracujące na własny rachunek - 242 zł, pracownicy etatowi - 215 zł, emeryci i renciści - 116 zł.

W raporcie Polak Oszczędny - 10 lat w Unii - (nie)wykorzystany potencjał - eksperci BGŻOptima zwracają uwagę, że wejście w struktury europejskie pozwoliło nam utrzymać tempo wzrostu, w przypadku PKB, i przyśpieszyło wzrost naszych oszczędności. Przez 10 lat w Unii byliśmy wraz ze Słowacją liderem wzrostu gospodarczego.

- Bogacimy się szybciej niż nasi południowi sąsiedzi, wciąż jednak daleko nam do Niemców, którzy są w Europie liderami pod względem aktywów przypadających na jednego mieszkańca. W Polsce w ubiegłym roku było to 8,6 tysięcy euro per capita, podczas gdy u naszych zachodnich sąsiadów blisko 63 tysięcy euro. Przy obecnym tempie wzrostu, dogonimy ich za 31 lat - mówi Piotr Grzybczak, dyrektor zarządzający BGŻOptima.

- W znacznej mierze nadrobiliśmy dystans do innych krajów europejskich, konsumujemy już jak Europejczycy, ale nasze aktywa finansowe będą jeszcze długo niższe od średniej UE - dodaje.

Brak oszczędności wśród Polaków najlepiej ilustruje fakt, że aż 50 proc. oszczędności należy do 10 proc. najlepiej usytuowanych mieszkańców naszego kraju. Ta proporcja pozytywnie zmieniła się w ciągu dwóch ostatnich lat, w 2012 roku połowa oszczędności znajdowała się w rękach zaledwie 6 proc. Polaków. Jak zauważają eksperci, aktywa finansowe per capita są w tej chwili w Polsce na poziomie zaledwie 19 proc. średniej unijnej, podczas gdy wydatki osiągnęły już średni europejski poziom.

Co ciekawe, najwięcej oszczędzają w Polsce rolnicy. W gospodarstwie domowym utrzymującym się z rolnictwa miesięczne oszczędności wynoszą 335 zł na osobę. Z wiadomych względów grupą, która w tym obszarze wypada najgorzej są emeryci i renciści (117 zł miesięcznie na osobę). Od bardziej dojrzałych gospodarek różni nas nie tylko wysokość oszczędności, ale także ich struktura. Aż 44 proc. stanowią w Polsce gotówka i depozyty. Podobnie jest tylko w Niemczech, gdzie ten poziom wynosił 41 proc., ale już w Szwecji czy Stanach Zjednoczonych było to tylko 18 proc.

Co ciekawe, udziały w spółkach i akcje stanowią największą część portfeli mieszkańców republik bałtyckich. W Polsce udział ten jest poniżej średniej.

Inaczej niż w Polsce w większości krajów występuje wysoki udział rezerw ubezpieczeniowych przy niskim poziomie depozytów (m.in. Szwecja, Holandia). W ciągu 10 lat obecności Polski w Unii udział gotówki i depozytów w polskich oszczędnościach praktycznie się nie zmienił, jeżeli weźmiemy pod uwagę dane bez OFE.

W porównaniu z innymi państwami wyróżnia nas także skłonność do sięgania po depozyty terminowe, które stanowią aż 50 proc. wszystkich depozytów. W czerwcu tego roku ich wysokość sięgnęła 287,2 mld zł. Dla porównania, w Holandii czy Belgii jest to jedynie 14 proc. Polacy dużo rzadziej niż w innych krajach porównują produkty, szukając najlepszych na rynku. Według danych BGŻOptima, Belgowie porównują produkty finansowe w internecie aż 23 razy częściej niż Polacy.

Do końca lipca musimy zdecydować, czy na naszą emeryturę będą pracować również OFE, czy zdajemy się wyłącznie na ZUS. Jak zauważają eksperci, myśląc o emeryturze, Polacy nadal polegają głównie na obowiązkowych rozwiązaniach. - Jak dotąd aż 91,5 proc. oszczędności, które mają służyć nam po zakończeniu kariery zawodowej znajduje się w OFE. Z pozostałych 8,5 proc. większość jest ulokowana w pracowniczych programach emerytalnych, zaledwie 2,6 proc. na Indywidualnych Kontach Emerytalnych (IKE). IKZE, rozwiązanie, które zostało wprowadzone na początku 2012 roku, obecnie ma całkowicie marginalne znaczenie (0,1 proc. aktywów) - mówi Piotr Grzybczak. - Bez mocnych zachęt podatkowych, na wzór brytyjski, duński czy irlandzki, nie uda się przekonać Polaków do długoterminowego oszczędzania - dodaje.

Podobnie jak rok temu, o motywację do oszczędzania jest dziś wyjątkowo trudno. Na skutek rekordowo niskich stóp procentowych oferty depozytów wyglądają zdecydowanie mniej imponująco niż jeszcze kilka lat temu. - Oczekujemy dalszej obniżki stóp referencyjnych, przez co utrzyma się spadkowy trend dla ofert depozytowych, jednak dzięki niskiej inflacji, realny zysk z depozytów utrzymuje się na zbliżonym poziomie do tego sprzed roku. Dziś wynosi niecały 1 proc. - mówi Tomasz Gomółka, ekspert BGŻOptima.

Czego eksperci spodziewają się w polskiej gospodarce w najbliższych kilkunastu miesiącach? Przede wszystkim wzrostu PKB wyższego niż 3 proc. Osobom, które chcą oszczędzać, analitycy banku polecają podzielić środki przeznaczone na ten cel na 6 do 10 części i regularnie inwestować je co miesiąc.

Wysokich zysków można w ocenie zespołu BGŻOptima oczekiwać, obok wybranych funduszy inwestycyjnych i akcji, również po inwestycjach w ziemię rolną, a także giełdę i złoto. Na szczególną uwagę zasługują też obligacje korporacyjne. - Od dwóch lat obserwujemy stały wzrost inwestycji w ten rodzaj aktywów, tylko w tym roku klienci wpłacili do funduszy inwestujących w obligacje przedsiębiorstw 3,4 mld zł netto. Roczna stopa zwrotu z najlepszych tego typu funduszy to ponad 11 proc. - mówi Tomasz Gomółka.

PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »