Chemia Polska: Tajemnicze weksle

Być może wreszcie dojdzie do wchłonięcia Chemii Polskiej przez Ciech. Przeszkadzał w tym dług, którego podobno nie ma.

Być może wreszcie dojdzie do wchłonięcia Chemii Polskiej przez Ciech. Przeszkadzał w tym dług, którego podobno nie ma.

Szumnie zapowiadane przez Ludwika Klinkosza, prezesa Ciechu, wchłonięcie Chemii Polskiej utknęło wiosną tego roku w martwym punkcie. Dosyć enigmatycznie podano wtedy, że uniemożliwiają go roszczenia, jakie wobec Chemii Polskiej wystosowały dwie pozostałe spółki tzw. trójkąta Buchacza - Międzynarodowa Korporacja Gwarancyjna (MKG) i Polski Fundusz Gwarancyjny (PGF).

Trójkątne rozliczenia

Obecnie okazuje się, że znaleziono "trupa w szafie".

- Są prawdopodobnie weksle wystawione przez zarząd MKG i PFG na ogólną kwotę 400 mln zł - mówi Józef Kot, prezes Chemii Polskiej.

Reklama

Niewiele ma o nich do powiedzenia Ludwik Klinkosz, bądź co bądź, były prezes Chemii Polskiej.

- Istnieją jakieś weksle podpisane przez zarządy MGK i PGF, nigdzie nie odnotowane, przed rozpoczęciem mojego urzędowania w Chemii Polskiej. To było porozumienie o wystawieniu weksli na okoliczność zobowiązań, które mogą powstać w przyszłości. Nie znam sprawy w szczegółach - zapewnia Ludwik Klinkosz.

Według nieoficjalnych informacji, o roszczeniach poinformował zarząd Chemii Polskiej Piotr Bykowski, były właściciel upadłego Banku Staropolskiego, Invest-Banku (przejętego przez Zygmunta Solorza) oraz były doradca Jacka Buchacza. Sprawę bada Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Obecny prezes Chemii Polskiej nie przejmuje się tym, że nad spółką wisi widmo ewentualnego wyłożenia 400 mln zł.

- Z posiadanej przeze mnie dokumentacji wynika, że spółki te nie mają takich zobowiązań - przekonuje Józef Kot.

Podobnego zdania jest także prezes Ciechu.

- Zaczynam coraz bardziej wątpić w istnienie tych weksli - mówi Ludwik Klinkosz.

Profilaktyka czy obawy

Faktem jest jednak, że do tej pory Ciech nie zdecydował się wchłonąć Chemii Polskiej.

- Wstrzymaliśmy proces inkorporacji, aby ryzyka nie przenosić na Ciech - mówi Ludwik Klinkosz.

Czy to tylko profilaktyczny zabieg czy też rzeczywiste obawy, zapewne okaże się w niedalekiej przyszłości. Mimo to dla Ludwika Klinkosza inkorporacja Chemii Polskiej przez Ciech to wciąż otwarta sprawa.

- O ile oczywiście Skarb Państwa podtrzyma wolę dokapitalizowania Ciechu 250 mln zł pochodzących z Chemii Polskiej - zaznacza prezes Ciechu.

Stanowisko resort skarbu jest ogólnikowe.

- Najpierw trzeba uporządkować sytuację w grupach kapitałowych Ciechu i Chemii Polskiej. Dopiero wtedy rozpocznie się badanie, dotyczące ryzyka związanego z ich połączeniem - twierdzą przedstawiciele resortu.

Na razie "trójkąt Buchacza" się zwija. W grudniu ma zakończyć się przejmowanie PFG przez MKG. W 2004 r. rozpocznie się proces wchłaniania MKG przez Chemię Polską.

- Kiedy likwidacja "trójkąta" się zakończy, wszystko wróci do Skarbu Państwa - deklaruje szef Ciechu.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: Polskie | chemia | weksle | tajemnicza
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »