Euro wróg czy przyjaciel

Czy przystąpienie do Uni Walutowej jest szansą czy zagrożeniem?

Polska po przystąpieniu do Uni Europejskiej zobowiązała się do uczynienia wszystkiego, aby w jak najkrótszym okresie spełnić narzucone przez traktat akcesyjny warunki i przyjąć euro. Prof. Dariusz Rosati szacuje iż korzyści z wprowadzenia wspólnej waluty to 0,6-0,8 PKB co roku, czyli kilka miliardów złotych . Warunki które musimy spełnić, to doprowadzenie gospodarki do stanu solidnej stabilności. Polska od lat boryka się z problemem zbyt dużej inflacji ,wysokich stóp procentowych i niemożliwego do zaakceptowania poziomu długu publicznego oraz deficytu. Jak wiadomo różnica miedzy wydatkami a dochodami finansów publicznych sięgała w roku ubiegłym poziomu 5,0-5,5%. Warunki przedstawiane nam przez Unię, dotyczą konieczności zredukowania deficytu do 3 % PKB. Data wprowadzenia europejskiej waluty wciąż jest niepewna.Coraz częściej spekuluje się, iż akcesja do strefy euro ma nastąpić w roku 2009-2010.

Reklama

Co dalej

Wspólna waluta niesie za sobą oczywiste korzyści, szczególnie dla tych, którzy w przyszłości planują zaciągnąć kredyt .Będzie on zdecydowanie tańszy. Znikną koszty związane z ryzykiem kursowym i wymianą walut. W miejsce złotego przyjmujemy walutę silniejsza ,czyli importujemy dodatkową stabilność. Ponadto przewidywane wzmocnienie złotego do euro do czasu ustalenia parytetu sprawi,że w tym okresie kredyt w euro będzie tańszy.Korzyści będą widocznie przede wszystkim w handlu zagranicznym. Na terenie Unii nie będzie ryzyka walutowego, a przecież właśnie Unia jest naszym największym partnerem (80 proc. eksportu i blisko 70 proc. importu). Wszyscy wiemy, jak cierpią ostatnio eksporterzy, którym z dnia na dzień, wraz ze wzrostem siły złotego, spada opłacalność eksportu. Wraz z rozwojem gospodarki powinna również poprawić się sytuacja na rynku pracy. Wielu ekonomistów oczekuje też dużego wzrostu inwestycji, ale to takie oczywiste już nie jest. Inwestorzy, którzy chcieli zaistnieć w naszym kraju dawno już tego dokonali. Pamiętać trzeba o tym, że w naszym regionie nie brakuje krajów dużo tańszych (Ukraina, Rumunia, Bułgaria, kraje nadbałtyckie). Nie ulega też wątpliwości, że łatwiej będzie podróżować po Europie mając tą samą walutę.

Minusy

Problem zaczyna się, gdy mówimy o minusach: pogorszenie się sytuacji na rynku pracy i wzrost inflacji. Urzędy statystyczne informują, że inflacja w krajach, które weszły do strefy euro wzrosła nieznacznie, ale prawda jest taka, że uboższa część społeczeństwa - a u nas to olbrzymia większość - ucierpi z powodu wzrostu cen, a nie zyska z powodu ich spadku, dlatego że kupuje się zdecydowanie częściej produkty i usługi niepodlegające wymianie z zagranicą. Ceny towarów wymienianych z zagranicą nie ulegną dużej zmianie (mogą nawet stanieć, bo spadną koszty transakcyjne), ale w Polsce 2/3 to towary i usługi niewymieniane w handlu zagranicznym - ich ceny będą dążyły do dużo wyższych cen w EU. Wzrost inflacji wywoła presję na płace. Jeśli presja będzie udana to spadnie konkurencyjność polskich spółek. Jeśli będzie nieudana to wzrosną koszty społeczne. Nie bez powodu Wielka Brytania czy Szwecja z uporem odmawiają wejścia do EMU.Z chwilą przystąpienia do Uni Walutowej, Polska traci możliwość prowadzenia własnej polityki monetarnej, która może służyć do celów pobudzenia własnej koniunktury. Jak wiadomo pojawi się wspólna stopa procentowa dla całego Eurolandu.

Zgodnie z maksymą "śpiesz się powoli" wprowadzenie wspólnej waluty powinno nastąpić w najbardziej odpowiednim momencie. Natychmiastowe wprowadzenie euro byłoby bardzo korzystne dla biznesu, ale dokonane w niewłaściwym momencie może zaszkodzić znacznej części społeczeństwa polskiego.

MZ

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wróg | Przyjaciele | waluty | przyjaciel | korzyści
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »