GSM: czwarty operator zrezygnował
Przetarg na wolne częstotliwości dla telefonii komórkowej GMS 1800, z którego zrezygnował wyłoniony niedawno zwycięzca, może być powtórnie ogłoszony, ale najwcześniej w lipcu - poinformował PAP Jacek Strzałkowski, rzecznik Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE).
W ubiegły poniedziałek został ogłoszony zwycięzca w przetargu na częstotliwości GSM 1800 - została nim Telekomunikacja Kolejowa, oferując łącznie 510 mln złotych za dwa pakiety częstotliwości.
Jednak w poniedziałek tydzień później, właściciele TK nie zgodzili się na wystąpienie przez operatora do UKE o przyznanie częstotliwości.
UKE chce zatem ponownie ogłosić przetarg.
"Na pewno nie będziemy zamrażać tych częstotliwości. Będą z powrotem zaproponowane na rynku i przedstawimy rynkowi koncepcję, w jaki sposób i w jakiej formie firmy będą mogły otrzymać te częstotliwości" - powiedział Strzałkowski.
"Z tego przetargu została grupa częstotliwości, czyli 33 kanały, które trafią z powrotem na rynek i teraz mamy tych częstotliwości więcej. Będziemy więc całą procedurę powtarzać i wkrótce przedstawimy koncepcję do konsultacji z rynkiem" - dodał. Strzałkowski powiedział, że dyskusja i konsultacje na temat wykorzystania częstotliwości radiowych odbędą się w czerwcu, a w lipcu przetarg mógłby zostać ponownie ogłoszony. "W czerwcu rozpoczniemy dyskusję na wykorzystanie częstotliwości dla systemów telefonii komórkowej, dla telewizji cyfrowej, dla różnych sieci dostępu do internetu - chodzi o WiMax - i przy okazji przedstawimy koncepcję co zrobić z 99 kanałami w zakresie GSM 1800" - powiedział.
"Zapytamy rynek, czy są zainteresowani tymi częstotliwościami (...) jeśli będą chętni, to po konsultacjach ruszamy z przetargiem. 30 dni to jest minimum na konsultacje i jeśli w czerwcu je rozpoczniemy, to prawdopodobnie dopiero w lipcu będziemy mogli startować z przetargami" - dodał.
Strzałkowski powiedział też, że dwie pozostałe firmy uczestniczące w przetargu na GSM 1800, czyli Telefonia Dialog oraz PTK Centertel, w ogóle nie przeszły do drugiego etapu w przetargu, a zatem nie przejmą "zwycięstwa" po Telekomunikacji Kolejowej.
"Te dwie pozostałe firmy nie przeszły w ogóle do drugiego etapu, bo nie uzyskały minimum kwalifikacyjnego, czyli nie ma tu takiej sytuacji, że jak Telekomunikacja Kolejowa rezygnuje, to jest drugi w kolejce, bo ona była jedynym zwycięzcą" - powiedział Strzałkowski. "To minimum kwalifikacyjne to była ilość punktów, które trzeba było uzyskać, a pod uwagę brany był wskaźnik konkurencyjności, cena, projekt techniczny budowy sieci, biznes plan dotyczący finansowanie, propozycje dotyczące pokrycia zasięgiem sieci obszarów kraju" - dodał.
Telekomunikacja Kolejowa, uzasadniając swoją decyzję o rezygnacji z częstotliwości GSM 1800, napisała, że "spółka nie ma dostatecznych gwarancji, by w chwili obecnej sfinansować to przedsięwzięcie". Strzałkowski powiedział zaś, że TK została wybrana, ponieważ miała najbardziej nowatorską i ciekawą ofertę. "TK przedstawiła biznes plan dotyczący połączenia usług telefonii komórkowej z usługami w zakresie kolejnictwa i to wydawało nam się ciekawą, nowatorską ofertą" - powiedział.
Udziałowcami TK są Skarb Państwa (62,30 proc. udziałów) oraz PKP SA. (37,70 proc.). W poniedziałek mija czas, jaki TK miała na złożenie do UKE wniosku o rezerwację częstotliwości.
Pod koniec listopada 2005 roku Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty (obecnie UKE) ogłosił drugi już przetarg na częstotliwości GSM 1800. Oferty można było składać do 9 stycznia 2006 roku, a każdy podmiot mógł złożyć do trzech ofert na 33 kanały radiowe w ramach częstotliwości GSM 1800.
Oferty złożyły: Telefonia Dialog, Telekomunikacja Kolejowa (TK) oraz PTK Centertel.
Pierwszy przetarg na częstotliwości GSM 1800 nie został rozstrzygnięty, bowiem żaden z oferentów (Polkomtel, Netia Mobile i PTK Centertel) nie uzyskał wymaganego minimum punktów.