Incydenty nie mogą rzucać cienia na całe środowisko

Rozmowa z sędzią Krzysztofem Strzelczykiem, przewodniczącym Krajowej Rady Sądownictwa.

Rozmowa z sędzią Krzysztofem Strzelczykiem, przewodniczącym Krajowej Rady Sądownictwa.

Co w ciągu 15 lat Krajowa Rada Sądownictwa zrobiła dla środowiska sędziowskiego? Czy, na przykład, wkład ten można byłoby zmierzyć wzrostem zaufania społeczeństwa do sędziów, poprawą wizerunku urzędu sędziowskiego?

- Funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości ocenia się przez pryzmat jakości orzeczeń oraz szybkości postępowań sądowych. Od 2003 roku, kiedy więcej środków finansowych przeznaczono na sądownictwo powszechne, można zauważyć wyraźną poprawę. Dlatego mam nadzieję, że pod wpływem tych zmian będzie się również zmieniać opinia społeczna o sądach, o trudnej pracy sędziów. Wcześniej Krajowa Rada Sądownictwa zwracała wielokrotnie uwagę na systematyczne rozszerzanie kognicji sądów, na znaczny wzrost wpływu spraw, którym nie towarzyszyły odpowiednie nakłady finansowe. Rozwój wolnego rynku i swoboda działalności gospodarczej spowodowały w okresie od 1990 r. do 2000 r. ponadczterokrotny wzrost spraw napływających do sądów. Sądy musiały sobie radzić z nowymi obowiązkami, chociaż nie były na to przygotowane ani kadrowo, ani finansowo. Siłą rzeczy narastały zaległości.

¦ Może trochę liczb, które zilustrują rangę problemu...

- W 2003 roku do sądów rejonowych, okręgowych i apelacyjnych wpłynęło 9 521 tys. spraw, załatwiono 9 680 tys., czyli prawie 160 tys. więcej spraw, niż wpłynęło. Tym samym znacznie zmniejszyła się liczba spraw zaległych. W 2004 roku zanotowano jeszcze lepsze wyniki. Na 9 725 tys. spraw, które wpłynęły, sądy załatwiły aż 10 111 tys., czyli o 386 tys. więcej spraw, niż wpłynęło.

W tym czasie znacznie skrócił się czas oczekiwania na rozstrzygnięcie. Dotyczy to także postępowania wieczystoksięgowego, rejestrowego. Należy uczynić wszystko, aby ten proces poprawy utrzymać przez kolejne lata. Krajowa Rada Sądownictwa zaakceptowała jednocześnie dążenie do ustabilizowania liczby kadry sędziowskiej w Polsce w taki sposób, aby ich liczba wraz z asesorami nie przekroczyła 10 000 osób. Stanowisko to zaakceptowali sami sędziowie. Z ograniczaniem przyrostu etatów sędziowskich musi jednak łączyć się wzrost etatów urzędniczych, asystenckich i referendarskich. Rozwiązania te przyjęto w budżecie sądów powszechnych na 2005 rok. Obecnie w sądach powszechnych pracuje ok. 9900 sędziów i asesorów, a piętnaście lat temu około 5300.

Z ograniczaniem przyrostu etatów sędziowskich musi łączyć się wzrost etatów urzędniczych, asystenckich i referendarskich.

¦ W ostatnim piętnastoleciu doszło do wymiany pokoleniowej wśród sędziów, ale na początku tego okresu wielu sędziów odeszło do innych zawodów.

- Bezpośrednią przyczyną była trudna sytuacja materialna w sądownictwie. Wynagrodzenia sędziów, do których odnosi art. 178 ust. 2 Konstytucji RP, uległy wprawdzie na przestrzeni lat pewnej poprawie, jednak ich wysokość nie zadowala sędziów, zwłaszcza jeśli poza trudnościami związanymi ze sprawowaniem służby, uwzględni się jednocześnie skierowane do sędziów ustawowe zakazy podejmowania dodatkowego zatrudnienia lub sposobu zarobkowania.

¦ Jak pan wspomniał, nie ma już potrzeby mnożenia sędziowskich etatów. Istnieje jednak potrzeba poprawy infrastruktury związanej z warsztatem urzędu sędziowskiego. Na wokandy trafiają sprawy coraz bardziej skomplikowane, nierzadko w kontekście europejskich standardów, toteż wymagania wobec sędziów mamy coraz wyższe.

- Dlatego m.in. przybywa etatów dla asystentów sędziowskich, którzy mogą odciążyć sędziów od wielu obowiązków natury technicznej, administracyjnej i analitycznej, od przygotowania spraw sądowych do ich rozpoznania. Od sprawności pracy asystentów wiele zależy. Przekłada się to bezpośrednio na liczbę spraw załatwianych przez sędziów. Wzrost etatów asystenckich jest o wiele wyższy niż sędziowskich. W bieżącym roku będzie to kolejne 350 etatów. W 2005 roku w sądach powszechnych będzie pracować 850 asystentów sędziów.

¦ A trzeba tu przypomnieć, że asystent sędziego to wykształcony prawnik, który po przepracowaniu sześciu lat może przystąpić do egzaminu sędziowskiego, a później ubiegać się o stanowisko sędziego.

- Jest to także alternatywa dla wielu osób kończących studia prawnicze, zwłaszcza że - jak już powiedziałem - nowych etatów sędziowskich będzie coraz mniej. Systematycznie buduje się też kadrę referendarzy sądowych. Odnosząc się do problemu przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, chciałbym podkreślić, że przygotowania wymiaru sprawiedliwości do nowych zadań zostały podjęte na długo przed 1 maja 2004 r. Ze statystyk Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że każdy sędzia brał udział w szkoleniach dotyczących prawa wspólnotowego i instytucji europejskich. Chciałbym podkreślić, że polscy sędziowie przeszli znakomity trening w okresie burzliwej transformacji ustrojowej i towarzyszącym jej zmianom prawa i dlatego z pewnością poradzą sobie ze stosowaniem europejskich regulacji.

¦ Dostęp ów przekłada się jednak na konkretną liczbę komputerów i szerokopasmowych połączeń internetowych, nieograniczony wybór podręczników multimedialnych, wreszcie biegłą znajomość języków obcych. Jak w tej konkurencji wypadamy?

- Całkiem dobrze. Dysponuję danymi, które przedstawiłem na ubiegłorocznej konferencji Europejskiej Sieci Rad Sądowniczych państw Unii Europejskiej. Krajowa Rada Sądownictwa jest nie tylko współzałożycielem tej organizacji, ale także jest członkiem komitetu pilotażowego spełniającego funkcję organu zarządzającego. Dane, które przedstawiłem, dotyczą roku 2003, z uwzględnieniem planów na rok 2004. W tym czasie wszystkie sądy apelacyjne i okręgowe oraz około 200 sądów rejonowych w Polsce miało dostęp do internetu. Są to tylko niektóre przykłady świadczące o poziomie informatyzacji sądów powszechnych.

¦ Porozmawiajmy także o ciemniejszej stronie wizerunku sędziowskiego urzędu, a mianowicie o postępowaniach dyscyplinarnych toczących się przeciwko sędziom.

- Tak się złożyło, że dzisiaj rozmawiałem na ten temat z sędzią Pawłem Misiakiem, który jako rzecznik dyscyplinarny działa przy Krajowej Radzie Sądownictwa. Mogę zatem podać aktualne dane. Według ogólnej oceny stopniowo maleje liczba postępowań dyscyplinarnych Chcę jednak z całą mocą podkreślić, że boli każda sprawa, w której stwierdzono niewłaściwe zachowanie sędziego lub asesora. Z wejściem w życie 1 października 2001 r. nowego modelu postępowania dyscyplinarnego wprowadzonego ustawą z dnia 27 lipca 2001 r. Prawo o ustroju sądów powszechnych radykalnie poprawiła się sprawność tych postępowań. Nie jest już tak łatwo, jak na gruncie poprzednich przepisów, dopuścić do przedawnienia dyscyplinarnego.

W pierwszej instancji postępowania toczą się w sądach apelacyjnych, w drugiej - przed Sądem Najwyższym. Rozprawy dyscyplinarne są jawne, dziennikarze i inne osoby mogą wejść na salę rozpraw i obserwować przebieg postępowania. Wyłączenie jawności dopuszcza się tylko w wyjątkowych sytuacjach. Przesłanki wyłączenia są podobne jak przy wyłączeniu jawności rozprawy głównej w postępowaniu karnym. Poza tym skład sądu dyscyplinarnego wyznacza się w drodze losowania. Gdy sprawa dotyczy sędziego sądu apelacyjnego lub okręgowego, prowadzi ją sąd apelacyjny funkcjonujący poza okręgiem, w którym orzeka sędzia objęty postępowaniem. Są to dostateczne gwarancje wykluczające ewentualne podejrzenia o korporacyjną stronniczość.

¦ Ile jest tych postępowań i w jakich sprawach najczęściej są wszczynane?

- Jeśli chodzi o sprawy najbardziej spektakularne, które dotyczą uchylenia immunitetu sędziowskiego, to od dnia wejścia w życie nowych przepisów ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych, czyli od 1 października 2001 r. do dzisiaj, jest ich łącznie 58. Z tego 23 postępowania zakończyły się zezwoleniem sądu dyscyplinarnego na uchylenie immunitetu, a więc postępowania karne w tych sprawach toczą się w zwykłym trybie i sądy rozstrzygają, czy sędzia popełnił przestępstwo, czy nie.

W 20 przypadkach nie zezwolono na uchylenie immunitetu, a 11 spraw nadal się toczy. Jeśli chodzi o rodzaje spraw o uchylenie immunitetu, to odnoszą się one między innymi do przypadków: w spowodowania wypadku drogowego w prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości w przerobienia treści wyroku w przyjęcia korzyści majątkowej lub osobistej w przywłaszczenia mienia w zniesławienia innej osoby w ukrycia faktu zaginięcia akt w paserstwa (jeden przypadek) w sprowadzenia pojazdu z zagranicy z uszczupleniem należności podatkowych (też jeden) w usunięcia znaku granicznego.

¦ Korupcja wśród sędziów - czyli stróżów praworządności - najbardziej bulwersuje opinię publiczną.

- Moim zdaniem nie można w tym zakresie formułować ogólnych i niesprawiedliwych dla sędziów ocen. W okresie od 1 października 2001 r. tylko wobec trzech sędziów zostały postawione zarzuty korupcyjne, a sąd dyscyplinarny zezwolił na pociągnięcie ich do odpowiedzialności karnej. Są to trzy osoby na ogólną liczbę prawie 10 000 aktywnych zawodowo sędziów i asesorów. Oczywiście nie powinno być ani jednej tego typu sprawy i jestem przekonany, że prawomocne potwierdzenie korupcji doprowadzi do złożenia sędziego z urzędu. Poza sprawami o uchylenie immunitetu sądy dyscyplinarne rozpoznają sprawy o przewinienia służbowe, w tym o rażące naruszenie przepisów prawa i uchybienie godności urzędu. W 157 przypadkach postępowania w tych sprawach zakończyły się wydaniem wyroków, których treść była różna. W 154 sprawach rzecznik dyscyplinarny odmówił wszczęcia postępowania dyscyplinarnego, w tym w 24 sprawach orzeczenia rzecznika jeszcze nie są prawomocne.

¦ O większości tych przypadków nigdy nie dowiedzielibyśmy się, gdyby nie media. A więc dobrze, że środki masowej komunikacji je ujawniają, chociaż jeszcze do niedawna rada była w sporze z niektórymi tytułami.

- Prawem i rolą wolnych mediów jest reagowanie na negatywne zjawiska, opisywanie ich i przedstawianie społeczeństwu. Nam chodzi jednak o rzetelność tych relacji, o to, by jednostkowych zdarzeń automatycznie nie uogólniać, przypisując negatywne cechy całemu środowisku sędziowskiemu. Informacje powinny być oparte na faktach, a nie emocjach i taniej sensacji. W ubiegłym roku doszło do bezprecedensowego spotkania członków rady z Zarządem Izby Wydawców Prasy, która reprezentuje kilkadziesiąt tytułów prasowych. Tematem spotkania były relacje pomiędzy sądami i mediami. Wspólnie doszliśmy do wniosku, że dla obu środowisk niezawisłość sądów i wolność prasy są wartościami fundamentalnymi, które służyć mają wykonywaniu funkcji publicznych, a nie osobom fizycznym.

Na 3700 sal rozpraw we wszystkich polskich sądach funkcjonowało 1700 zestawów komputerowych do protokołowania ich przebiegu. W 2004 r. zaplanowano zakup kolejnych 750, a w latach 2005-2006 dalszych 1400 zestawów. Na koniec 2003 roku w sądach powszechnych ogółem było 18 000 zestawów komputerowych.

Reklama

Rozmawiała

Janina Kotłowska - Rudnik

Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »