Izba zbrojeniowa flirtuje z Anham

Za miesiąc mają być ogłoszone kolejne irackie kontrakty. Do startu już przygotowuje się izba procentów zbrojeniowych. Z kim pójdzie Bumar?

Za miesiąc mają być ogłoszone kolejne irackie kontrakty. Do startu już przygotowuje się izba procentów zbrojeniowych. Z kim pójdzie Bumar?

Mimo że sytuacja w Iraku wciąż jest bardzo napięta, polskie firmy zbrojeniowe nie rezygnują z zarobku w tym kraju. Do konkursu intensywnie przygotowuje się Polska Izba Producentów na rzecz Obronności Kraju, organizacja skupiająca głównych producentów polskiej broni.

- Między 5 a 10 lipca zamierzam spotkać się z przedstawicielami zwycięskiego konsorcjum Anham. Chciałbym porozmawiać o budowie konsorcjum i wspólnym uczestnictwie w kolejnych przetargach. Jeśli rozmowy nie powiodą się, możemy negocjować jeszcze z jedną firmą z USA. Na razie nie mogę jednak ujawnić szczegółów - mówi Sławomir Kułakowski.

Reklama

Polskie piekiełko

Sławomir Kułakowski spotka się z Hudą Farukim, założycielem firmy HAIFinance oraz współwłaścicielem American International Services. Obie spółki są członkami konsorcjum Anham (były też w konsorcjum Nour, które wygrało pierwszy, unieważniony po protestach Bumaru, przetarg iracki). Prezes izby deklaruje, że tym razem postara się jednak o współpracę konsorcjum z Bumarem, dawną centralą handlu zagranicznego, która obecnie konsoliduje sektor zbrojeniowy. Po pierwszej przegranej holdingu, pod koniec ubiegłego roku, izba, współpracująca wówczas z Nour, była oskarżana o budowanie wewnętrznej konkurencji. Czy jednak Bumar, który jest notabene członkiem polskiej organizacji, pójdzie na współpracę z Anham i z izbą? Spółka nie udziela w tej sprawie komentarza. Wcześniej jednak Roman Baczyński, szef Bumaru, podkreślał, że na konkurencję nie można się obrażać i jeśli otrzyma atrakcyjną ofertę, na pewno z niej skorzysta. Izba twierdzi, że poradzi sobie także bez Bumaru.

- Spodziewam się, że w lipcu otrzymamy certyfikaty z pozwoleniami na międzynarodowy handel bronią - mówi Sławomir Kułakowski.

Będzie, nie będzie

Polskie firmy najwięcej mogą zyskać na kontraktach na modernizację sprzętu.

- Z resortu obrony napływają sygnały, że kontrakty dotyczące modernizacji i remontu sprzętu wojskowego mogą pochłonąć blisko 1,2 mld USD. Polskie firmy najbardziej liczą na takie zamówienia - mówi Sławomir Kułakowski.

Łącznie Amerykanie mają wydać na iracką zbrojeniówkę 6 mld USD.

Najważniejszy i najbardziej intratny dla Polski jest konkurs na modernizację czołgu T-72.

- Jeśli przetarg zostanie ogłoszony, wówczas z pewnością weźmiemy w nim udział - mówi Roma Sarzyńska, rzecznik PHZ Bumar.

Sławomir Kułakowski dodaje, że kolejny przetarg iracki dotyczący zbrojeniówki może być ogłoszony na przełomie lipca i sierpnia. Na razie nie wiadomo jednak, czy będzie dotyczył modernizacji czy dostaw sprzętu.

Stan zero

Czy polskim firmom uda się nawiązać współpracę ze zwycięskim konsorcjum? Na razie szanse na współpracę rodzimych producentów i Anham są małe. Do Iraku, za pośrednictwem stołecznej firmy handlowej NAT, miały jechać polskie przyczepy, kuchenki itp. sprzęt. Andoria-MOT miała sprzedawać silniki...

- Nie mamy na razie żadnego potwierdzenia. Na dziś wartość zamówień irackich dla polskich firm wynosi więc zero - dodaje Sławomir Kułakowski.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: Bumar Sp. z o.o. | przetarg | firmy | izba | konsorcjum
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »