Klimat inwestycyjny w Polsce wymaga pilnych zmian

Zagraniczni inwestorzy skarżą się głównie na przepisy podatkowe oraz niestabilne prawo.

Zagraniczni inwestorzy skarżą się głównie na przepisy podatkowe oraz niestabilne prawo.

Polska straciła ostatnio szanse na zdobycie dwóch dużych inwestycji motoryzacyjnych - japońskiej Toyoty oraz francuskiego PSA. Publicyści i politycy prześcigają się w próbach wyjaśnienia przyczyn tych porażek. Zastanawiające jest to, że często (po ogłoszeniu decyzji PSA, że nowa, warta 700 mln EUR, fabryka koncernu zostanie wybudowana na Słowacji) można było usłyszeć komentarze, iż był to rewanż Francuzów za przegrany przetarg na samolot wielozadaniowy. To tylko część prawdy. Powody tych decyzji mają charakter czysto racjonalny, wynikający z chłodnych kalkulacji, analizy wskaźników ekonomicznych i regulacji prawnych. Państwowa Agencja Inwestycji Zagranicznych (PAIZ) od początku istnienia monitoruje opinię zagranicznych przedsiębiorców o warunkach inwestowania w Polsce. Porównanie raportów z początku i końca lat 90. pokazuje, że choć warunki dla inwestycji znacznie się poprawiły, to jednak klimat inwestycyjny jest nadal oceniany krytycznie. Bardzo jasno wynika to z najnowszego sondażu opinii inwestorów zagranicznych w Polsce, przeprowadzonego na zlecenie agencji przez Centrum Badań Marketingowych Indicator.

Reklama

Ranking zarzutów

Niezmiennie bardzo złe opinie zbierają: polski system podatkowy (oceniony negatywnie przez 86 proc. badanych), sposób rozliczania należności podatkowych (79 proc.), niekorzystne dla prowadzenia działalności gospodarczej zmiany przepisów prawnych (56 proc.), możliwość wzrostu podatków na szczeblu centralnym i lokalnym (59 i 45 proc.), powszechne praktyki korupcyjne (47 proc.) oraz upolitycznienie samorządów lokalnych (29 proc.).

Można zatem powiedzieć, że oprócz nieprzyjaznego systemu podatkowego, podstawowym problemem Polski - jako potencjalnej lokalizacji inwestycji zagranicznych - jest brak zaufania inwestorów, zarówno do polskiego ustawodawcy, jak i władzy wykonawczej na różnych szczeblach. Menedżerowie firm zagranicznych oczekują stabilności regulacji prawnych, a w Polsce zbyt często są zaskakiwani zmianami przepisów, jak również możliwościami różnej ich interpretacji.

Po raz pierwszy w ciągu ostatnich trzech lat zmalała też liczba menedżerów uważających klimat polityczny w Polsce za sprzyjający działalności kapitału zagranicznego - przewaga pesymistów na optymistami (odpowiednio 40 proc. i 34 proc.). Połowa badanych uważa, że negatywny wpływ na warunki inwestowania ma wzrost znaczenia partii populistycznych i nastawionych antyunijnie. Równie krytycznie inwestorzy oceniają zbyt silne i upolitycznione związki zawodowe.

Kryzys zaufania

Analiza badania dowodzi, że możemy mówić o kryzysie zaufania zagranicznych przedsiębiorców do Polski jako miejsca lokowania inwestycji. Raport wskazuje wyraźnie, iż inwestorzy zagraniczni oczekują zmian, przede wszystkim reformy systemu podatkowego. Z uwagi na narastający w Unii Europejskiej fiskalizm liberalizacja podatków jeszcze przed akcesją dałaby Polsce, zdaniem przedsiębiorców, pozycję lidera liberalnego systemu podatkowego - tak jak było to kiedyś w przypadku wstępującej do Unii Irlandii. Zagraniczni inwestorzy często wskazują, na to, że obniżenie podatków wpłynęłoby na wzrost zamożności Polaków, co zaowocowałoby wyższymi wpływami do budżetu. Rozwiązaniem optymalnym byłoby ścisłe skorelowanie reformy podatków bezpośrednich z harmonizacją podatków pośrednich.

Fiskus do naprawy

Szczególnie negatywnie oceniane jest przez inwestorów funkcjonowanie polskiej administracji podatkowej. Poprawa sytuacji w tym zakresie wymaga nie tylko wprowadzenia przejrzystego, spójnego i trwałego systemu podatkowego, ale także stworzenia optymalnych warunków funkcjonowania organów podatkowych. Podstawowym środkiem realizacji tego celu jest wdrożenie "Strategii modernizacji polskiej administracji podatkowej do roku 2004", przyjętej przez Radę Ministrów.

Z punktu widzenia postrzegania polskiej administracji podatkowej przez inwestorów zagranicznych kluczowe znaczenie będzie miała skuteczna jej realizacja przede wszystkim w obszarze relacji z podatnikami i obsługi podatników. Pożądane byłoby więc zmniejszenie obciążenia podatników poprzez uproszczenie procedur podatkowych, których poziom skomplikowania tak często jest przedmiotem skarg zagranicznych przedsiębiorców. Podobnie zresztą, jak brak profesjonalizmu urzędników administracji podatkowej. Konieczna jest poprawa systemu szkoleń (w zakresie obsługi podatników i komunikacji), wdrożenie "Kodeksu etyki pracownika administracji podatkowej" oraz ujednolicenie zasad rekrutacji - szczególnie osób zatrudnionych na kierowniczych stanowiskach.

Tama dla korupcji

Oprócz potrzeby wprowadzenia zmian, być może dyskusyjnych, w polskim systemie podatkowym i zarządzającej nim administracji menedżerowie zagranicznych firm podkreślają konieczność podjęcia zdecydowanej walki z korupcją. Podstawą są tu działania ukierunkowane na zmianę świadomości społecznej, poparte konsekwentnym wprowadzaniem jawności i przejrzystości w życiu publicznym. Zasadniczym postulatem jest również uproszczenie przepisów prawa gospodarczego, w tym ograniczenie liczby dziedzin działalności gospodarczej wymagających uzyskania koncesji lub zezwolenia oraz likwidacja zapisów o charakterze korupcjogennym (nieprecyzyjnych i niespójnych). W szczególności dotyczy to przepisów z zakresu: zamówień publicznych, prawa administracyjnego, prawa działalności gospodarczej oraz prawa państwowego i samorządowego.

Promocja słabszych

Kolejnym warunkiem poprawy klimatu inwestycyjnego jest zlikwidowanie nierówności między regionami w Polsce i wsparcie wzrostu ich konkurencyjności. Kluczowe jest zapewnienie napływu kapitału do obszarów o niższym poziomie rozwoju gospodarczego i wyższym bezrobociu. To zadanie powinno być jednym z priorytetów strategicznych władz lokalnych. Przede wszystkim chodzi o tereny wschodniej Polski. By przyciągnąć inwestorów, regiony muszą zidentyfikować silne strony. Takim atutem jest bliskość partnerów gospodarczych spoza EU (w perspektywie przystąpienia Polski do Unii), a także relatywnie tańsza, ale dobrze wykształcona siła robocza. Działania władz samorządowych powinny być wspierane centralnie, na przykład przy przydzielaniu zachęt dla inwestorów.

Parki jak magnes

Gotowość na przyjęcie inwestycji oznacza też zapewnienie podstawowej infrastruktury technicznej. W przypadku dużych projektów inwestycyjnych konkurenci Polski, np. Czesi, Węgrzy czy ostatnio Słowacy, proponują przygotowane tereny inwestycyjne, na których można w bardzo krótkim czasie rozpocząć budowę fabryk. Trudno się w takim przypadku dziwić międzynarodowym koncernom, że wybierają tereny gotowe do ich przyjęcia, a omijają Polskę, gdzie bardzo często, aby skłonić inwestora do pojęcia pozytywnej decyzji, składa się niemożliwe do spełnienia obietnice poniesienia nakładów na infrastrukturę.

Dlatego dobrym rozwiązaniem byłoby tworzenie przez władze samorządowe parków przemysłowych. Inwestorzy zagraniczni poszukują lokalizacji, które charakteryzują się takimi cechami, jak: dostępność mediów, drogi szybkiego ruchu, bliskość lotniska, sąsiedztwo dużej aglomeracji miejskiej, która pozwoli na znalezienie odpowiednich kadr oraz zagwarantuje zaspokojenie potrzeb socjalnych i kulturalnych zagranicznych pracowników firmy.

Klucz w infrastrukturze

Innym strategicznym celem, prowadzącym do zniesienia nierówności między regionami, jest rozbudowa i modernizacja infrastruktury w słabiej rozwiniętych regionach. Przede wszystkim chodzi o infrastrukturę drogową, teleinformatyczną, kolejową i energetyczną. Zróżnicowanie w poziomie infrastruktury wpływa wyraźnie na zmniejszenie konkurencyjności i szans rozwojowych województw, w których sytuacja pod tym względem jest najgorsza. Dobra sieć drogowa jest koniecznym warunkiem, który powinna spełnić Polska jako kraj przyjmujący inwestycje zagraniczne i pretendujący do roli lidera gospodarczego w regionie. Brak dobrej infrastruktury drogowej uniemożliwia wykorzystanie podstawowych atutów Polski, tzn. m.in. położenia geograficznego czy też wielkości rynku. Jednak obecnie realizowany program budowy dróg i autostrad nie przewiduje budowy autostrad w północno-wschodniej Polsce do 2005 r. Konieczna jest zatem koordynacja działań i zapewnienie źródeł finansowania projektów realizowanych przy współudziale samorządów i innych podmiotów publicznych i prywatnych.

Zróbmy strategię...

Pierwszym krokiem prowadzącym do zwiększenia konkurencyjności Polski w celu przyciągnięcia zagranicznego kapitału (zwłaszcza o charakterze proeksportowym) powinno być stworzenie dokumentu, który będzie określał priorytety działalności państwa i zawierał kompleksowe propozycje zmian w celu poprawy klimatu inwestycyjnego. Dokument ("Narodowa strategia dla inwestycji zagranicznych w Polsce") miałby rangę dokumentu rządowego i powinien być integralnym elementem planu dalszego rozwoju gospodarczego kraju. Powinien zawierać szczegółową analizę obecnego stanu wybranych sektorów gospodarki, by zdefiniować kluczowe dla promocji inwestycyjnej sektory. PAIZ postuluje uznanie za priorytetowe, z punktu widzenia interesów gospodarczych kraju, sektorów zaawansowanych technologii oraz proeksportowych

...i silną agencję

Polska musi też zacząć aktywnie wpływać na kierunki napływu oraz jakość inwestycji zagranicznych. Pociąga to za sobą konieczność zwiększenia środków na marketing inwestycyjny Polski. Zaostrzenie rywalizacji o zagraniczny kapitał zarówno między nowymi członkami Unii, jak i pozostałymi krajami regionu będzie wymagało większego niż dotychczas zaangażowania finansowego państwa.

Główną instytucją odpowiedzialną za realizację strategii byłaby nowa, silna agencja promocji inwestycji i eksportu, mająca wpływ na kształtowanie polityki dotyczącej bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ), m. in. poprzez możliwość przyznawania inwestorom finansowej pomocy publicznej. Taka agencja powinna w dużej mierze przejąć rolę promocji Polski.

Powinna zostać wyposażona w uprawnienia do kompleksowej obsługi inwestorów oraz działać na zasadzie one-stop-shop. Uwolniłoby to inwestorów od licznych biurokratycznych formalności.

Taki model działalności agencji sprawdził się w Irlandii, a także w Czechach. Agencja posiadałaby pełnomocnictwa rządu do przedstawiania kompleksowych ofert inwestycyjnych skierowanych do konkretnych inwestorów, mogłaby też realizować programy promujące powiązania między firmami zagranicznymi i krajowymi, a także polskimi uczelniami wyższymi i ośrodkami badawczo-rozwojowymi.

Skuteczność funkcjonowania nowej instytucji zależy od poszerzenia obszaru jej kompetencji w porównaniu z tymi, które ma obecnie PAIZ, w zakresie opiniowania wniosków o granty.

Kwestią o zasadniczym znaczeniu jest zwiększenie środków z budżetu państwa na pomoc finansową przyznawaną na podstawie ustawy z 20 marca 2002 r. o finansowym wspieraniu inwestycji do kwoty co najmniej 1 mld zł. Po roku okazuje się, że ustawa może stać się bardzo skutecznym narzędziem wspierania działalności inwestorów zagranicznych, jednak środki przeznaczone na jej realizację są zdecydowanie niewystarczające.

Katalog plusów

Raport wskazuje też najważniejsze czynniki decydujące o podjęciu działalności gospodarczej w Polsce. Są nimi koszt siły roboczej (czynnik ten straci na znaczeniu po rozszerzeniu UE), perspektywa wzrostu gospodarczego w Polsce, wysokie kwalifikacje pracowników, wielkość rynku, niskie koszty produkcji, duża podaż siły roboczej oraz perspektywa przystąpienia Polski do UE.

Systematycznie poprawiają się oceny systemu bankowego w Polsce. Jest to segment, który znacząco poprawił usługi, nadal je modyfikuje, dopasowując do potrzeb klientów korporacyjnych. Poprawił się również system telekomunikacyjny, a zwłaszcza jakość łączności telefonicznej miastach i międzymiastowej. Wzrasta też udział najnowszych technologii i urządzeń w działalności firm z udziałem zagranicznym. Dobrze oceniane są też kwalifikacje polskich kadr, szczególnie kadry kierowniczej i pracowników umysłowych.

Potencjał już nie wystarczy

Chcąc skutecznie konkurować o bezpośrednie inwestycje zagraniczne, nie możemy zapominać, że jesteśmy krajem, który ze względu na zbyt niskie zasoby oszczędności własnych, musi posiłkować się kapitałem zagranicznym. Przedsiębiorcy z zewnątrz muszą mieć poczucie, że w Polsce robi się wiele w kierunku poprawy klimatu inwestycyjnego. Nie wystarczy już sam fakt, że jesteśmy największym krajem centralnej Europy - podkreśla Antoni Styrczula, prezes Państwowej Agencji Inwestycji Zagranicznych.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: inwestorzy | agencja | klimat | infrastruktura
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »