Możliwe zwyżki przed spotkaniem w Białym Domu

Barack Obama spotka się dziś z przywódcą Republikanów w Kongresie i być może osiągnięte zostanie krótkoterminowe porozumienie. Rynkom sprzyjać też może nominacja na szefa Fed.

Barack Obama spotka się dziś z przywódcą Republikanów w Kongresie i być może osiągnięte zostanie krótkoterminowe porozumienie. Rynkom sprzyjać też może nominacja na szefa Fed.

Już w środę widać było w postawie inwestorów symptomy zmian. Po słabym otwarciu straty pojawiały się próby odrobienia strat, choć w Europie po południu znów najczęściej przeważali sprzedający (DAX najniższy poziom osiągnął na koniec sesji, spadając o 0,5 proc. względem wtorkowego zamknięcia, a CAC40 i FTSE straciły po 0,2 proc.). Wyjątkiem była Warszawa, gdzie WIG20 zyskał 0,5 proc. zyskując także w końcówce sesji.

W tym czasie przebieg notowań w USA nie wskazywał jeszcze na żaden przełom, a S&P osiągał najniższy punkt dnia. Dopiero później rozpoczęło się odbicie, które doprowadziło S&P do zamknięcia o 0,1 proc. powyżej poziomu z wtorku. Inwestorzy kompletnie zignorowali protokół z ostatniego posiedzenia FOMC, z którego wynika, że decyzja o ograniczeniu QE3 we wrześniu była bardzo bliska podjęcia. Za to nominacja Janet Yellen na szefa Fed (pierwsza kobieta na czele tej instytucji w jej historii) przypadła inwestorom do gustu, bowiem Yellen jest już teraz wiceprezesem Fed i dała się poznać jako zwolenniczka polityki prowadzonej przez Bena Bernanke, którego kadencja kończy się w styczniu. Trzeba jednak dodać, że nominacja ta nie jest dla rynku niespodzianką, zatem jej faktyczny wpływ na zachowanie rynków nie powinien być znaczący.

Reklama

Nikkei zyskał dziś rano 1,1 proc., ale nie z powodu nominacji dla nowego szefa Fed, lecz ze względu na wzrost zamówień w przemyśle maszynowym o 5,4 proc. w sierpniu. Analitycy oczekiwali 2,5 proc. wzrostu, a sama dynamika jest najwyższa od czasu upadku Lehman Bros. Kospi stracił 0,1 proc., zaś na pół godziny przed końcem notowań indeksy w Szanghaju i Hong Kongu traciły po 0,8 proc. wiedzione przez branżę finansową.

Europejskie rynki są znacznie mocniej wpatrzone w Wall Street niż azjatyckie, stąd tu reakcja na wydarzenia za Atlantykiem może być mocniej widoczna. Sądzę jednak, że bardziej niż nominacja na szefa Fed inwestorów ucieszy perspektywa spotkania Baracka Obamy i lidera Republikanów w Kongresie, które ma się odbyć dziś w Białym Domu. Spekuluje się, że spotkanie doprowadzi do podniesienia limitu zadłużenia w krótkim terminie, co umożliwi prowadzenie dalszych negocjacji.

Emil Szweda, Open Finance

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o inwestowaniu, zapytaj doradcy OpenFinance

Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania.

Open Finance
Dowiedz się więcej na temat: spotkani
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »