Na poczcie tylko renty i emerytury

Po fiasku rozmów przedstawicieli protestujących listonoszy z kierownictwem Poczty Polskiej, w czwartek pocztowcy kontynuują protest w kilku miastach Polski. W urzędach pocztowych można jedynie odbierać renty i emerytury, a listonosze doręczają przekazy pieniężne tylko osobom niepełnosprawnym.

Z informacji uzyskanych przez PAP na terenie kraju wynika, że akcja protestacyjna została zawieszona m.in. w Krakowie, Kielcach i Olsztynie. W innych miastach np. w Koszalinie, Słupsku, Poznaniu, została złagodzona. W Krakowie w mediacje między związkowcami i dyrekcją Poczty włączył się wojewoda małopolski i przewodniczący tamtejszej Solidarności.

Przedstawiciele protestujących listonoszy nie doszli do porozumienia z kierownictwem Poczty Polskiej. W czwartek nad ranem rozmowy zostały przerwana; następna tura negocjacji została zaplanowana na poniedziałek na godz. 11 w Warszawie.

Reklama

Jak poinformował w czwartek Piotr Antczak z NSZZ "Solidarność" Pracowników Poczty Polskiej z Warszawy, związkowcy będą jednak próbowali przyspieszyć te rozmowy. "Chcemy, żeby już dzisiaj podali termin, kiedy będziemy rozmawiać konkretnie" - podkreślił.

Dodał, że w obecnej sytuacji pracownicy poczty nie mają innego wyjścia niż zamknąć wszystkie urzędy, bo w przeciwnym razie - jak powiedział - dyrektor generalny Poczty Polskiej Zbigniew Niezgoda nie będzie chciał rozmawiać.

Od 13 listopada w kilku miastach Polski listonosze w proteście nie roznoszą przesyłek. Domagają się m.in. podwyżki płac i poprawy warunków pracy.

Obecnie akcja protestacyjna trwa w woj. podkarpackim, kujawsko- pomorskim, podlaskim. W regionie kujawsko-pomorskim strajkuje większość listonoszy. W Bydgoszczy strajk obejmuje 17 z 20 urzędów obsługujących dostarczanie korespondencji i przekazów pocztowych.

Niemal wszyscy listonosze nie pracują we Włocławku, Grudziądzu i Chełmnie. W Toruniu doręczyciele prowadzą protest w formie strajku włoskiego, tzn. wykonują drobiazgowo wszystkie przepisowe czynności związane z sortowaniem i przygotowaniem korespondencji do rozniesienia, co pochłania im cały dzień pracy.

Według rzecznika Poczty Polskiej w Gdańsku Jacka Przyborskiego w samym Gdańsku na 310 listonoszy do pracy nie przystąpiło w czwartek około 80 proc. z nich. Sytuacja gdzie część listonoszy przystąpiła do pracy, a część nadal strajkuje występuje na terenie całego byłego województwa.

Jak powiedział PAP w czwartek Janusz Białecki, szef Związku Zawodowego Listonoszy we Wrocławiu, w mieście tym protestuje ponad 200 listonoszy, ale każdego dnia do strajku dołączają nowe urzędy i kolejni listonosze. "Nie roznosimy przesyłek, natomiast renty i emerytury doręczamy tylko osobom niepełnosprawnym i chorym, które nie są w stanie sami odebrać pieniędzy" - powiedział PAP Białecki.

Nie rozszerza się akcja protestacyjna łódzkich listonoszy. Rzecznik Poczty Polskiej dla województwa łódzkiego Michał Dziewulski powiedział, że przed południem protest nadal prowadzili listonosze z 14 na 20 urzędów pocztowych. Nie pracuje większość urzędów pocztowych w Piotrkowie Trybunalskim (Łódzkie), gdzie do strajku przystąpili także pracownicy sortowni.

Protest kontynuują listonosze z urzędów w Opolu. "Nie tego oczekiwaliśmy, po rozmowach w naszym gronie podjęliśmy decyzję o dalszym proteście" - powiedział PAP Kazimierz Szurdak, jeden z protestujących listonoszy. Dodał, że pracownicy poczty, ale nie listonosze, dostarczają pocztę osobom starszym, chorym lub mającym problemy z poruszaniem.

Do pracy powrócili w czwartek listonosze w Białymstoku, by - jak mówią przedstawiciele miejscowego komitetu protestacyjnego - roznieść renty i emerytury. Zapowiadają jednak, że jeśli rozmowy z dyrekcją Poczty nie przyniosą rezultatu, od poniedziałku znowu zaczną protestować.

Również olsztyńscy listonosze w czwartek normalnie pracują, ale w niektórych miastach Warmii i Mazur listonosze są gotowi do rozpoczęcia protestu; zawiązali też komitety protestacyjne. Rzeczniczka okręgu olsztyńskiego Poczty Polskiej Bogumiła Gałkowska poinformowała PAP, że w Szczytnie i Mrągowie trwają rozmowy z kierownictwem firmy na temat warunków pracy listonoszy.

Rzecznik Poczty Polskiej w Krakowie, Bartłomiej Kierzkowski poinformował zaś, że protest jest zawieszony bezterminowo, a decyzję o jego dalszym przebiegu listonosze uzależniają od rozmów z kierownictwem firmy. Kierzkowski dodał, że w mediacje między związkowcami i dyrekcją Poczty Polskiej w Krakowie włączył się wojewoda małopolski i przewodniczący tamtejszej -Solidarności.

Doręczyciele z kieleckiego Centrum Usług Pocztowych zakończyli swój trzydniowy protest w poniedziałek i obecnie nie dyskutują o wznowieniu strajku. Taka sytuacja potrwa na pewno przynajmniej do końca miesiąca" powiedziała PAP w czwartek Romana Ryba, szefowa miejscowego NSZZ Solidarność.

Przesyłki listowe oraz renty i emerytury dostarczają adresatom listonosze z regionu Koszalina i Słupska. Jednak w ramach protestu nie roznoszą ulotek reklamowych.

Podobnie w Lublinie - ulotek nie roznosi ok. 70 proc. tamtejszych listonoszy. Jak poinformowała rzeczniczka Poczty Polskiej w tym mieście Elżbieta Mroczkowska, w innych miejscowościach regionu listonosze pracują normalnie. Niektórzy z nich noszą biało- czerwone opaski na rękawach na znak solidarności ze strajkującymi. Protest złagodzili także pocztowcy z Poznania. Rzecznik regionalny poznańskiej Poczty, Jerzy Sygidus, powiedział, że protestują tylko doręczyciele w 5 z 10 poznańskich urzędów.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Kraków | pracownicy | Rent | akcja protestacyjna | czwartek | emerytura | listonosze | renty | pocztowcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »