Na Wall Street lekkie spadki
Poniedziałkowa sesja na Wall Street przyniosła niewielkie spadki głównych indeksów. Tym samym przerwana została seria wzrostów wywołana zeszłotygdniową decyzją Rezerwy Federalnej o uruchomieniu trzeciego etapu ilościowego luzowania polityki monetarnej.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,30 proc., do 13.553,18 pkt. Nasdaq stracił 0,17 proc. i wyniósł 3.178,67 pkt. Indeks S&P 500 spadł o 0,31 proc. i wyniósł na koniec dnia 1.461,19 pkt.
Indeks S&P 500 zakończył ubiegły tydzień 2,5 proc. wzrostem i znalazł się na najwyższym poziomie od 2008 roku, na fali optymizmu wywołanej przez decyzję amerykańskiej Rezerwy Federalnej w sprawie wprowadzenia trzeciej rundy luzowania ilościowego w USA. Po tak mocnych wzrostach rośnie jednak wykupienie rynku, co może zapowiadać w najbliższym czasie korektę wzrostów na Wall Street - wskazują analitycy.
"Prawdopodobnie będziemy świadkami cofnięcia się rynków o 7-8 proc. w ciągu najbliższych sześciu miesięcy. Ciągle przed nami całe mnóstwo niepewności, ale najpóźniej w połowie listopada powinniśmy zobaczyć kolejną wzrostową falę" - prognozuje Yu-Dee Chang, główny trader z ACE Investment Strategists.
Do sprzedaży akcji w poniedziałek, poza chęcią realizacji zysków po mocnych wzrostach w ostatnim czasie, inwestorów mogły skłaniać również doniesienia z krajów południa Europy, gdzie nie maleją protesty wobec polityki oszczędnościowej realizowanej przez tamtejsze rządy.
W sobotę w 40 portugalskich miastach odbyły się protesty przeciwko polityce oszczędnościowej rządu Pedra Passosa Coelho. W manifestacjach wzięło udział kilkaset tysięcy osób. Manifestanci żądali dymisji centro-prawicowego gabinetu Passosa Coelho oraz zerwania umowy kredytowej, którą w ub. r. Portugalia zawarła z MFW i UE, otrzymując 78 mld euro pożyczki.
Kilkadziesiąt tysięcy związkowców z całej Hiszpanii zgromadziło się na demonstracji w centrum Madrytu. Domagali się od rządu premiera Mariano Rajoya referendum w sprawie jego polityki redukcji wydatków budżetowych. Demonstracja w Madrycie odbyła się cztery dni po podobnej demonstracji antyrządowej w stolicy Katalonii, Barcelonie, która zgromadziła według agencji AP półtora miliona ludzi.
Saldo obrotów bieżących w strefie euro, bez uwzględnienia czynników sezonowych wyniosło w lipcu 15,9 mld euro wobec 17,4 mld euro w czerwcu, po korekcie - poinformował EBC w poniedziałek. Saldo obrotów bieżących po uwzględnieniu czynników sezonowych wyniosło w lipcu 9,7 mld euro, wobec 14,3 mld euro miesiąc wcześniej.
Indeks aktywności wytwórczej w stanie Nowy Jork spadł we wrześniu do minus 10,41 pkt z minus 5,85 pkt w poprzednim miesiącu - podała nowojorska Rezerwa Federalna. Analitycy spodziewali się, że indeks wyniesie minus 2,0 pkt.
Ze spółek traciły na wartości koncerny paliwowe, gdyż ceny ropy naftowej spadły o 4 proc., do 95 dolarów za baryłkę. Tak ostry spadek notowań ropy część obserwatorów rynku tłumaczyło jakąś pomyłką i błędnym zleceniem złożonym przez jednego z inwestorów, inni podejrzewają uwolnienie części rezerw strategicznych przez amerykański rząd.
Lekko rosły akcje Apple, który zanotował rekordową sprzedaż w ten weekend swojego najnowszego produktu, iPhone 5. Dodatkowo analitycy BMO podnieśli cenę docelową akcji tej spółki do 750 USD z 680 USD wcześniej.
Ponad 5 proc. straciły akcje Netlix, gdyż analitycy Macquaire rozpoczęli wydawania rekomendacji dla akcji tej spółki od zalecenia "poniżej rynku".
Zniżkowały papiery spółek surowcowych, gdyż JPMorgan obniżył swoje rekomendacje m.in. dla AK Steel, U.S.Steel i Cliff Natural Resources.
Nie zmienił się kurs akcji Tyco International, a akcjonariusze przegłosowali podział spółki na trzy części. Blisko 50 proc. zyskały akcje IRIS International po informacji, że spółka ta zostanie przejęta przez firmę Danaher za 355 milionów dolarów.
