PGNiG liczy na dostawy z kierunku zachodniego

PGNiG nie zakłada ograniczeń dostaw gazu dla największych klientów nawet zimą.

PGNiG nie spodziewa się, by dostawy gazu do największych klientów spółki musiały być ograniczane w okresie zimowym, nawet gdyby Gazprom nie realizował w pełni zamówień - poinformował dziennikarzy wiceprezes PGNiG Jerzy Kurella.

- PGNiG nie spodziewa się, by dostawy gazu do największych odbiorców, np. firm chemicznych, były w jakikolwiek sposób zachwiane w okresie zimowym. Jeśli warunki pogodowe będą normalne, to dostawy będą realizowane, nawet gdyby Gazprom dalej nie realizował w pełni nominacji PGNiG - powiedział Kurella.- Spółka posiada rekordowe ilości gazu w magazynach i dysponuje dostępem do interkonektorów, dzięki czemu jest w stanie wywiązywać się ze swoich kontraktów - dodał.

Reklama

Wiceprezes wyjaśnił, że zamówienia, jakie PGNiG składa do Gazpromu, są zgodne z potrzebami handlowymi i inwestycyjnymi spółki.

- Zwiększenie w ostatnim czasie zamówień wynika m.in. z konieczności dotłoczenia magazynu PMG Wierzchowice, gdzie kontynuujemy prace związane z rozbudową magazynu - zapowiedział.

Dodał, że proces inwestycyjny w Wierzchowicach powinien zakończyć się w połowie października.

Kurella poinformował, że stopnień realizacji zamówień składanych przez PGNiG pozostaje bez zmian.

- Należy jednak podkreślić, że niepełna realizacja nominacji nie powoduje żadnych problemów z bilansowaniem systemu. Potrzeby są uzupełniane przez PGNiG z kierunku zachodniego - zapowiedział.

Jan Chadam, prezes Gaz-Systemu, informował wcześniej w środę, że do Polski dostarczany jest gaz z Rosji na poziomach podobnych jak na początku września.

- Dostawy są obecnie na poziomie około 19-20 mln m sześc., czyli takim, jak od początku września. Średnie zużycie jest natomiast na poziomie 28-30 mln m sześc. w zależności od dziennych potrzeb przemysłu. Z Zachodu pobieramy 10-12 mln m sześc. - powiedział Chadam.

Dodał, że PGNiG nominuje obecnie około 20 proc. więcej niż otrzymuje.

PGNiG podało w ubiegłym tygodniu, że dostawy gazu z kierunku wschodniego w poniedziałek były o ok. 20 proc. niższe od zamówienia, we wtorek o ok. 24 proc., a w środę o 45 proc. Również w kolejnych dniach były poniżej poziomów, o które wnioskowała spółka.

Gazprom realizuje zobowiązania kontraktowe wobec europejskich odbiorców - zapewnił w środę szef koncernu Aleksiej Miller na spotkaniu z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Przyznał jednak, że Gazprom nie jest obecnie w stanie zapewnić dodatkowych dostaw.

Słowacja, Polska, Rumunia i Austria sygnalizowały w ostatnim czasie obniżenie dostaw gazu z Rosji. Miller na spotkaniu z Putinem wyjaśnił, że uwagi "niektórych zachodnich partnerów" dotyczyły tylko, jak to ujął, "dodatkowych ilości" gazu."Gazprom realizuje stabilne dobowe dostawy gazu dla europejskich odbiorców" - powiedział.

Zapytany przez Putina o niewystarczające dostawy gazu do Unii Europejskiej Miller oświadczył, że chodzi o tzw. dodatkowe dostawy. - Gdy napełnimy gazem nasze podziemne magazyny, będziemy w stanie zaspokoić (dodatkowe) potrzeby naszych europejskich odbiorców- powiedział Miller cytowany przez Reutera.

Miller dodał, że Gazprom wyprodukuje w tym roku 463 mld metrów sześciennych gazu, czyli mniej niż przewidywały majowe szacunki - 496,4 mld m sześc., i mniej niż w roku 2013 - 487,4 mld m sześc.

Powiedział, że Gazprom prowadzi rozmowy z Chinami o dostawach 30 mld m sześc. gazu rocznie w ciągu 30 lat.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: zimą | ceny gazu | PGNiG | Gazprom
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »