Potężna wyprzedaż na Wall Street
Podczas wczorajszej sesji na Wall Street miała miejsce ogromna wyprzedaż, gdzie ostatnio tak słaby dzień odbył się końcem lipca. Na giełdach w Europie również panują słabe nastroje, chociaż po wczorajszych gigantycznych spadkach, dzisiejsze zniżki wyglądają błaho. Wall Street wczoraj święciło mocnym, czerwonym kolorem.
Najważniejsze indeksy straciły grubo ponad 1 proc., gdzie S&P 500: -1,62 proc. znajdując się najniżej od połowy sierpnia, DJIA: -1,54 proc. oraz najsłabszy Nasdaq: -1,94 proc. W zasadzie najwięcej traciły spółki technologiczne, gdzie Google: -2,2 proc., Apple: -3,81 proc., Microsoft: -2,21 proc., Facebook: -1,67 proc., czy Twitter: -2,85 proc. Ponownie straciła również nie dawno debiutująca Alibaba: -1,82 proc.
Jedną z naszych teorii dotyczących spadków spółek z sektora technologicznego jest chęć zrobienia sobie miejsca na akcje właśnie chińskiego giganta Alibaby, przy okazji realizując długoterminowe zyski. Alibaba ma całkiem niezłe perspektywy: stale rosnący rynek w Chinach oraz możliwość wejścia na Zachodnie rynki powoduje, że spółka jest całkiem atrakcyjna. Szczególnie, że od piątkowej ceny debiutu straciła już prawie 4 USD, a prognozy mówią, że na koniec roku jedna akcja może być warta ponad 100 USD.
Jednakże, Alibaba traciła już kolejny dzień z rzędu, gdzie jednym z powodów jest wkroczenie dużych graczy dokonujących krótkiej sprzedaży. Jak donosi jedna z największych agencji prasowych, wczoraj sprzedano 8,9 mln akcji co stanowi 2,4 proc. udziałów w całej spółce. Może się to wydawać całkiem nie dużo, ale akcje te są warte wg wczorajszej wyceny ponad 5 mld USD!
Po wczorajszych spadkach w Europie dzisiaj także nie jest lepiej, choć początkowo na otwarciu było całkiem płasko. Niestety z minuty na minutę najważniejsze europejskie indeksy znacznie zwiększają swoje straty. Na godzinę 09:50 CAC 40 tracił 0,26 proc., DAX: -0,47 proc., FTSE 100: -0,24 proc.
Polska giełda nieco zniwelowała początkowe straty, gdzie aktualnie najważniejszy warszawski indeks WIG 20 traci 0,1 proc.
Michał Stajniak