Przedwyborcze koncerty życzeń

Chwytliwe hasła i obietnice wyborcze są kluczowym orężem partii politycznych w walce o wyborców. Atrakcyjne propozycje zmian gospodarczych czy społecznych są jednak zazwyczaj ogólnikowe, bez gwarancji, często niemożliwe do spełnienia. Liczba obietnic gwałtowanie wzrasta im bliższa jest data wyborów. Ile z nich zostaje zrealizowanych pod tej dacie? Okazuje się, że niewiele. Warto więc przypomnieć sobie, co obiecywali nam politycy cztery lata temu.

Najczęściej lansowane hasła przez partie polityczne w kampanii przedwyborczej dotyczą: naprawy służby zdrowia, zmniejszenia administracji państwowej, złagodzenia aborcji, likwidacji korupcji, a także oczyszczenia państwa z ludzi nieodpowiedzialnych lub szkodliwych dla państwa.

Naprawa służby zdrowia - czyli mniejsze kolejki do lekarza

Naprawa systemu ochrony zdrowia jest jednym z głównych haseł wyborczych praktycznie wszystkich ugrupowań politycznych. Niestety, ich realizacja wygląda gorzej, gdyż jak dotąd wszystkie reformy oraz "reformy reform" zakończyły się fiaskiem. Jeszcze w 1997 roku AWS z wprowadzenia powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego zrobiła jedno z głównych haseł wyborczych. Utworzone kasy chorych, które miały uporządkować sytuacje służby zdrowia, szybko stały się celem ataków politycznych opozycji i synonimem klęski prawicowego programu. W konsekwencji w następnych wyborach 2001 r. naczelnym hasłem SLD stała się zapowiedź likwidacji kas chorych. Minister zdrowia Mariusz Łapiński, wprowadził w ich miejsce scentralizowaną instytucję Narodowy Fundusz Zdrowia - od tego momentu kraj pogrążył się w jeszcze większym chaosie. Część partii w wyborach 2001 r. szafowała również hasłami prywatyzacji i oddłużenia szpitali, a także postulowała o zmiany składek na ubezpieczenia zdrowotne. Nowatorskie rozwiązania wysunęły wtedy np. UP i PO - proponując wprowadzenie obowiązkowych ubezpieczeń komercyjnych.

Reklama

Milion nowych miejsc pracy

Innym równie często głoszonym w programach wyborczych hasłem jest walka z bezrobociem. Koalicja SLD-UP w programie wyborczym 2001 r. zapowiedziała ostrą walkę z tym zjawiskiem. Stało się inaczej. Zamiast spadać - stopa bezrobocia wzrosła z 16,2 proc. w 2001 r. do ponad 19 proc. w 2004 r. Koalicja lansowała m.in. ambitny program pomocy dla absolwentów. Pracodawcom miała być przez rok refundowana połowa składki na ubezpieczenie społeczne za każdego zatrudnionego absolwenta. Koalicja zapowiada też zróżnicowanie regionalne płacy minimalnej dla podejmujących pierwszą pracę. PiS opowiadał się za zwiększeniem inwestycji na terenach objętych wysokim bezrobociem i koniecznością uzupełniania wykształcenia przez osoby pobierające zasiłek dla bezrobotnych. Zapowiadał też stworzenie wieloletniego planu walki z bezrobociem na wsi. PSL proponował natomiast utworzenie funduszu walki z bezrobociem.

Przedsiębiorco, jesteśmy z tobą

Niemal wszystkie ugrupowania polityczne proponowały stworzenie ułatwień dla funkcjonowania i rozwoju przedsiębiorczości, poprzez m.in. zmniejszenie formalności i nadzoru administracyjnego przy zakładaniu firm. PiS mówił o ochronie najmniejszych firm. SLD-UP o wsparciu dla małych i średnich firm m.in. przez system gwarancji i poręczeń. Ludowcy obiecują ulgi dla firm, w tym małych i średnich, inwestujących w nowe zakłady i tworzących nowe miejsca pracy. PO chciało, aby przedsiębiorców mających problemy z biurokracją reprezentował rzecznik przedsiębiorczości.

Aborcja - jak brazylijska telenowela

Wraz ze zbliżaniem się terminu wyborów parlamentarnych, jak bumerang powraca temat ustawy antyaborcyjnej. Z hasłem liberalizacji tych przepisów koalicja SLD-UP występowała już w 2001 r. Koalicja SLD-UP proponowała, aby została przywrócona możliwość dokonywania aborcji z przyczyn społecznych. Inne ugrupowania opowiadały się raczej za utrzymaniem istniejącego status quo.

Żadne dziecko nie może być głodne

Tematem pojawiającym się w hasłach wyborczych były również zasiłki dla rodzin. Koalicja SLD-UP proponowała m.in. utworzenie specjalnych programów rządowych kierowanych do określonych typów rodzin z określonymi problemami, np. wyprawka szkolna, czyli wyposażenie dzieci z rodzin najuboższych w podręczniki i pomoce szkolne itd. PO chciała wprowadzić dodatek przedszkolny dla rodzin o niskich dochodach. PiS postulował wprowadzenie rodzinnych ulg podatkowych, opowiadając się również za zwiększeniem kwoty wolnej od opodatkowania dla rodzin wychowujących dzieci. Za zmniejszeniem kryteriów przyznawania opowiadał się PSL.

Korupcji mówimy stanowcze - nie!

Partie polityczne stając do wyborów 2001 r. głosiły bardzo szeroki program walki z korupcją, który miał się przyczynić do naprawy państwa. Właśnie w tym roku Fundacja Batorego przeprowadziła badania obietnic przedwyborczych poszczególnych ugrupowań w zakresie walki z korupcją. Propozycje były bardzo rozbudowane. Mówiono m.in. o utworzenie urzędów antykorupcyjnych, ujednoliceniu i zsynchronizowaniu prawa antykorupcyjnego; wprowadzeniu powszechnej jawność decyzji administracyjnych itd.

Tomasz Pietryga

Grażyna Kopińska, Fundacja Batorego
W 2001 r. zebraliśmy obietnice wyborcze dotyczące działań antykorupcyjnych, głoszonych przez partie startujące w wyborach parlamentarnych. Co roku organizowaliśmy także konferencje przeglądowe, analizując, co zrobili politycy, a czego nie. Jesteśmy właśnie w trakcie opracowywania raportu końcowego, który będzie gotowy za ok. 2 miesiące. W 2001 r. pytaliśmy ugrupowania polityczne o cztery kwestie: co partie zrobią, jeśli wygrają wyboru do Sejmu? jakie przeprowadzą zmiany, jeśli będą w opozycji? jak się będą zachowywać, gdy ich członkowie złamią prawo lub gdy wystąpi wśród ich członków konflik interesów. Nie wszystkie partie odpowiedziały na nasze pytania. Chodzi tu o PO, LPR i Samoobronę. W związku z tym będzie pewien kłopot z rozliczeniem tych partii, gdyż będziemy musieli bazować jedynie na ich programach wyborczych. Łatwiej będzie w przypadku dwóch ugrupowań, które złożyły nam swoje zobowiązania. Dla PiS propozycje związane z przeciwdziałaniem korupcji mają charakter priorytetowy. Ugrupowanie zgłaszało w obecnym Sejmie wiele inicjatyw poselskich, natomiast ich siła przebicia była niewielka, w związku z tym, że nie jest to ugrupowanie rządzące. W przypadku SLD wszystko to, co się wydarzyło w ostatnich 4 latach, świadczy dobitnie o tym, w jakim stopniu zwalczanie korupcji było priorytetowe dla tejże partii.

Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »