Słodkie 800 mln złotych

W ciągu czterech lat ceny cukru spadną o jedną trzecią. Do 2010 r. cała branża przetwórcza może na tym zyskać ok. 800 mln zł. Giełdowi producenci słodyczy i napojów już zacierają ręce.

W ciągu czterech lat ceny cukru spadną o jedną trzecią. Do 2010 r. cała branża przetwórcza może na tym zyskać ok. 800 mln zł. Giełdowi producenci słodyczy i napojów już zacierają ręce.

Polska jest przeciwna reformie rynku cukru, ponieważ jest jego dużym producentem. Jest jednak w mniejszości. Wszystko wskazuje więc na to, że w poniedziałek Rada UE przyjmie osiągnięte w listopadzie porozumienie. Reforma zakłada, że cena cukru zostanie w ciągu czterech lat zmniejszona o 36%, czyli docelowo do 400 euro za tonę i na tym poziomie utrzyma się do 2014 r. W ciągu najbliższych dwóch lat zmian jednak nie będzie. Do pierwszej redukcji dojdzie dopiero w sezonie 2008-2009 - ceny wyniosą wtedy 541 euro. Według szacunków prof. Romana Urbana z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, polska branża wtórnego przetwórstwa żywności (producenci słodyczy, napojów, pieczywa słodkiego oraz przetworów) zyska na obniżce cen cukru ok. 800 mln zł.

Reklama

Według wyliczeń Polbisco, Stowarzyszenia Polskich Producentów Wyrobów Czekoladowych i Cukierniczych, branża czekoladowo-cukiernicza zużywa ok. 200 tys. ton cukru rocznie. Stanowi to ok. 30% całkowitych kosztów produkcji.

- Ceny cukru w UE są obecnie trzykrotnie wyższe od światowych. Dlatego trudno nam konkurować z producentami spoza Unii, np. z Ameryki Łacińskiej, którzy mają do dyspozycji tańszy cukier. Również z tego powodu rentowność naszej działalności kształtuje się na niskim poziomie 3-5% - podkreśla Marek Przeździak, sekretarz generalny Polbisco.

Przypomina, że przed wejściem Polski do UE ceny były zdecydowanie niższe od obecnych. - Po akcesji wzrosły o 60%. Proponowana obniżka i tak nie przywróci ich do poprzedniego poziomu - zauważa. Mimo to branża cieszy się z planowanej redukcji.

- Będziemy mogli poprawić efektywność. Wolne środki przeznaczymy na zmniejszenie cen detalicznych oraz inwestycje - zapowiada Marek Moczulski, prezes giełdowego Mieszka.

Z reformy cieszą się też producenci napojów. Dla nich cukier stanowi ok. 50% kosztów produkcji. Przykładowo giełdowy Hoop zużywa rocznie 20 tys. ton cukru.

- Według moich wyliczeń, w sezonie 2009-2010 dzięki obniżce cen zostanie w spółce dodatkowo 20 mln zł - twierdzi wiceprezes Marek Jutkiewicz.

Uzyskane w ten sposób fundusze spółka przeznaczy przede wszystkim na marketing. Niewykluczone że obniży też ceny detaliczne.

Jest jednak ryzyko, że mimo reformy ceny cukru nie spadną. Jeśli ropa dalej będzie drożeć, większy popyt zgłoszą producenci biopaliw.

- Już dziś 50% trzciny cukrowej produkcji brazylijskiej służy do produkcji etanolu - przypomina Piotr Petrykowski, dyrektor ds. zaopatrzenia w Jutrzence.

Magdalena Graniszewska

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: branża | słodkie | słodyczy | ceny cukru
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »