Słodycze bez rewelacji

Władze giełdowych producentów słodyczy przewidują, że w drugim kwartale br., w którym tradycyjnie spada popyt na słodycze, tym razem będzie inaczej. Planują wypracować wyniki na poziomie pierwszego kwartału br., a w przypadku Jutrzenki nawet lepsze.

Władze giełdowych producentów słodyczy przewidują, że w drugim kwartale br., w którym tradycyjnie spada popyt na słodycze, tym razem będzie inaczej. Planują wypracować wyniki na poziomie pierwszego kwartału br., a w przypadku Jutrzenki nawet lepsze.

Branża słodyczy należy do sektorów, w których sprzedaż uzależniona jest od sezonowości. Zazwyczaj w drugim i trzecim kwartale spada popyt na wyroby cukiernicze, co znajduje odbicie w wynikach finansowych spółek. Władze firm cukiernicznych zapowiadają, że tym razem będzie inaczej i wyniki w drugim kwartale bieżącego roku będą zbliżone do osiągniętych w pierwszym kwartale. Aczkolwiek nie zapowiadają cudów. Jedynie Jutrzenka deklaruje ich poprawienie, ale bydgoska spółka miała wyjątkowo nieudany pierwszy kwartał 2002 roku.

Jutrzenka, Mieszko i Wawel w pierwszym kwartale br. zanotowały zysk netto w wysokości 0,8 mln zł. Jest on niższy o 3,1 mln zł od uzyskanego w analogicznym okresie ubiegłego roku, mimo iż wartość sprzedaży w pierwszych trzech miesiącach roku była niższa tylko o 7,7 mln zł w porównaniu z tym samym okresem 2001 roku i wyniosła 101,1 mln zł. Na mniejszy zysk netto spółek giełdowych wpłynął wyłącznie wynik Jutrzenki, która jako jedyna zanotowała stratę na tym poziomie. Wawel osiągnął zysk , lecz był on ponad dwukrotnie niższy niż w pierwszym kwartale 2001 r. Tylko Mieszko zanotował w pierwszym kwartale br. wynik wyższy na poziomie netto niż w analogicznym okresie ub.r.

Reklama

Dobry rezultat osiągnięty przez Mieszko jest - według analityków - związany ze sprzedażą wyrobów na eksport. Około 14 proc. sprzedaży trafia za granicę. Z tym stwierdzeniem nie do końca zgadza się Tomasz Gajdziński, prezes Mieszka. O wynikach w pierwszym kwartale zadecydowała głównie sprzedaż krajowa, a nie eksport, jak się powszechnie sądzi. Aczkolwiek sprzedaż zagraniczna jest dla nas także ważna - stwierdził w rozmowie z PG Tomasz Gajdziński. Twierdzi on, że spółka osiągnie wyniki finansowe na poziomie z pierwszego kwartału br. Przewiduję, że trend sprzedaży z pierwszych trzech miesięcy roku będzie kontynuowany, a to umożliwi wypracowanie podobnych wyników w pozostałych kwartałach - wyjaśnił. Obecnie Mieszko wchodzi w nowy obszar produktów. Niebawem rozpocznie się silna kampania reklamowa, która pozwoli na zachowanie dotychczasowego trendu sprzedaży - dodał T. Gajdziński.

Wawel przewiduje, że jego wyniki w drugim kwartale br. będą zbliżone do zanotowanych w pierwszych trzech miesiącach roku. Spółka wyjaśniła, że nie była zadowolona z wyników uzyskanych w pierwszym kwartale. Wpływ na nie miał wzrost cen surowców do produkcji. Poza tym Wawel położył nacisk na produkty, które dotychczas cieszyły się mnijeszym powodzeniem. Rezultaty działań poczynionych w tym kierunku będą widoczne w niedalekiej przyszłości - powiedział PG Dariusz Tabaka, rzecznik prasowy Wawelu.

W najtrudniejszej sytuacji jest Jutrzenka, która swoje wyroby lokuje prawie wyłącznie na rynku krajowym. W tym fakcie analitycy upatrują źródła pogarszającej się kondycji spółki. Zwracają uwagę, że społeczeństwo ubożeje, więc wybiera wyroby o gorszej jakości, lecz tanie. Po drugie słodycze nie należą też do produktów konsumpcyjnych pierwszej potrzeby.

Ponadto podkreślają, że bydgoska firma jest źle zarządzana i twierdzą, że rynek oczekuje zmian w zarządzie. Ich zdaniem należy oczekiwać pogarszających się wyników Jutrzenki.

Opinii tej nie podzielają władze spółki. Mimo, iż drugi kwartał jest zazwyczaj gorszy dla branży, to jednak nie przewidujemy słabszych wyników, gdyż pierwsze trzy miesiące roku były wyjątkowe nieudane. Aczkolwiek nie zakładamy rewelacji - stwierdził w rozmowie z PG Grzegorz Dołkowski, prezes Jutrzenki. Wyjaśnił, że wpływ na słabe wyniki w pierwszym kwartale miały m.in. zmiany organizacji pracy oraz na stanowisku dyrektora handlowego, wprowadzenie nowego systemu wynagrodzeń przedstawicieli handlowych i umów z hurtownikami. Te działania przyniosły skutek odwrotny od zamierzonego. Obecnie sytuacja w firmie unormowała się. Prowadzone są w dalszym ciągu działania oszczędnościowe. Dlatego ze spokojem oczekujemy wyników w drugim półroczu - stwierdził G. Dołkowski. Wyjaśnił też, że nie zgadza się z opiniami niektórych analityków, że spółka jest źle zarządzana. Zarząd ma ambicje i udowodni, że potrafi kierować firmą. Znajdzie to odbicie w wynikach spółki, ale nie wcześniej niż w drugim półroczu br. - dodał.

Robert Przytuła, analityk BM BGŻ

Wyniki finansowe giełdowych producentów słodyczy po pierwszym kwartale br. nie były imponujące. Tylko Mieszko przedstawił dobre wyniki. Są one związane głównie ze sprzedażą eksportowową. Niejako na przeciwległym biegunie jest Jutrzenka. Sprzedaż spółki w pierwszym kwartale br. spadła o blisko 31 proc. w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku, a ponadto zanotowała stratę na poziomie operacyjnym. Spółka swoje wyroby lokuje tylko na rynku krajowym, na którym wyraźnie odczuwa się brak popytu. W tym kontekście, zastanawiają mnie poczynia władz bydgoskiej spółki, która nie chce produkować słodyczy pod marką sieci. A przecież ma niewykorzystane moce produkcyjne. Wawel natomiast zanotował zysk zarówno na poziomie operacyjnym, jak i netto, jednak są to rezultaty gorsze od uzyskanych w pierwszym kwartale 2001 r. Jednak w Wawelu, w przeciwieństwie do Jutrzenki, jest inwestor. Nie przypuszczam, aby spółki giełdowe poprawiły swoje wyniki finansowe w drugim kwartale. Słodycze należą do produktów, w których występuje sezonowość sprzedaży. A drugi i trzeci kwartał należą do najgorszych pod tym względem.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: słodycze | Razem | popyt | mieszko | słodyczy | slodycze | Wawel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »