Techmex powalczy

Techmex nie widzi podstaw do przeniesienia na niego kar nałożonych przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na ComputerLand. Ewentualne kary Techmex przeniesie na swoich podwykonawców - poinformował PAP prezes Techmeksu Jacek Studencki.

Techmex nie widzi podstaw do przeniesienia na niego kar nałożonych przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na ComputerLand. Ewentualne kary Techmex przeniesie na swoich podwykonawców - poinformował PAP prezes Techmeksu Jacek Studencki.

"Potwierdzam, ze otrzymaliśmy pismo z ComputerLandu wypowiadające nam umowę. Zapoznajemy się z nim, jednak na dzień dzisiejszy nie widzę podstaw do przeniesienia na naszą firmę kar w wysokości nałożonej przez ARiMR na ComputerLand, jak to sugeruje ComputerLand" - powiedział we wtorek Studencki.

Prezes Techmeksu zapowiedział, że ewentualne kary zostaną przeniesione na podwykonawców.

"Natomiast już w chwili obecnej jesteśmy przekonani, że ewentualne kary zostaną przeniesione na naszych podwykonawców, odpowiedzialnych za realizację poszczególnych etapów prac w terenie, co jasno wynika z zawartych przez naszą spółkę umów" - powiedział.

Reklama

ComputerLand poinformował, że ARiMR odstąpiła od części podpisanej wcześniej z ComputerLandem umowy na przeprowadzenie kontroli wytypowanych gospodarstw rolnych w ramach systemu IACS, wraz z roszczeniem zapłaty kar umownych w wysokości 10,4 mln zł, ze względu na opóźnienia w wykonaniu prac.

Umowę z Agencją ComputerLand zawarł 22 sierpnia zeszłego roku. Do wykonania umowy w charakterze kluczowego podwykonawcy spółka ta zaangażowała giełdową firmę Techmex.

CopmuterLand podał, że w związku z roszczeniami ARiMR, 30 stycznia wystąpił z roszczeniem regresowym wobec Techmeksu na kwotę 10,4 mln zł, rezerwując sobie prawo do dochodzenia odszkodowania przewyższającego tę kwotę. Techmex po przeanalizowaniu obecnej sytuacji podejmie następne kroki. "Obecnie wyjaśniamy całą zaistniałą sytuację. Po jej wyjaśnieniu podejmiemy odpowiednie kroki" - powiedział prezes.

"Zastanawiającym może być jednak fakt, dlaczego ARiMR nie wypowiedział umowy wykonawczej we wrześniu, kiedy minął wstępny, nierealny termin oddania pracy, a dopiero teraz gdy zostało zrealizowane i odebrane przez Agencję ponad 90 procent zakontraktowanych prac, a ostateczny termin przyjęcia przez ARiMR prac planowano na dzień 5 lutego" - dodał.

ComputerLand poinformował przed południem , że prowadzi rozmowy z ARiMR i ocenia, że jest szansa na ugodę. "Potwierdzam, że prowadzimy rozmowy z Agencją, nawet dziś rano były takie rozmowy, i wydaje się, że istnieje klimat do polubownego załatwienia sprawy, i że dojdzie do ugody" - powiedział PAP rzecznik ComputerLandu Michał Michalski, pytany czy spółka prowadzi rozmowy z ARiMR. Termin wykonania prac dla ARiMR upłynął 30 września 2005 roku. Tymczasem Agencja poinformowała o odstąpieniu od części umowy dopiero 27 stycznia tego roku.

Inwestorzy giełdowi zareagowali nerwowo na informację o zwróceniu się przez ComputerLand z roszczeniem do Techmeksu. Kurs Techmeksu około 16.00 spadał o 15,55 proc. do 15,20 zł, przy obrotach 14,2 mln zł. Kurs ComputerLandu tracił 6,14 proc. i wynosił 107 zł, a obroty na jego akcjach wynosiły 6,6 mln zł.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »