Urlop na własnej wyspie

Kto w dzieciństwie zazdrościł przygód Robinsonowi, a dziś ma zasobny portfel, może kupić sobie bezludną wyspę i na niej spędzać urlopy. W katalogach agencji nieruchomości, obok tradycyjnych wakacyjnych domów i apartamentów w Polsce i za granicą, można znaleźć unikatowe obiekty, np. wyspy, jeziorka, a także stare młyny, latarnie morskie i gazdówki.

Zdarzają się oryginalne nieruchomości za stosunkowo małe pieniądze i takie, których ceny mogą przyprawić o zawrót głowy. Pojawiają się też ciekawe propozycje urlopowo-biznesowe, np. hotele czy pensjonaty o rzadkich lokalizacjach czy niskich cenach.

Od kilku lat Polacy, podobnie jak obywatele państw zachodnich, zaczęli interesować się kupnem albo wynajmem apartamentów lub domów nad ciepłym morzem w Hiszpanii, Chorwacji, rzadziej we Francji czy Włoszech.

W tym roku, po wejściu Polski do UE, według przewidywań analityków, liczba takich klientów wzrośnie. Firmy pośredniczące w transakcjach tego typu przyjmują więcej zgłoszeń. Coraz częściej nabywcy szukają jednak czegoś wyjątkowego, unikatowego. Nie chcą spędzać wakacji w typowym apartamencie, w tłumie innych plażowiczów, wolą wypoczywać jedynie w gronie rodziny czy znajomych.

Reklama

Oryginalność w modzie

W ofertach agencji specjalizujących się w obrocie nieruchomościami czasem znaleźć można propozycje bardzo oryginalne. Niekiedy - po okazyjnych cenach. Najczęściej jednak są to obiekty drogie, których cenę uzasadnia niepowtarzalny charakter nieruchomości.

Zainteresowanie budzą w ostatnich latach zwłaszcza różnej wielkości wyspy i wysepki. To, że jest ich w obrocie niewiele powoduje, że ceny są przeważnie wysokie, zwłaszcza gdy wyspa położona jest na ciepłych wodach. W sprzedaży są też wyspy lub posiadłości na nich zlokalizowane w znacznie chłodniejszym klimacie, np. w Kanadzie. Wyspę na własność można nabyć także w Polsce - np. w Borach Tucholskich. Kosztuje 4 mln zł, a oprócz 5 ha zalesionego terenu jest dom, łódź wiosłowa, kajak i nawet własne boisko.

Za granicą wyspy kosztują... mniej. Za 600 tys. zł wystawiana jest bezludna, niezabudowana wyspa w Kanadzie o długości 10 km, położona na jeziorze Cowichan.

Kto pewniej czuje się na stałym lądzie, może zainwestować 2 mln zł w kupno półwyspu na Jeziorze Pałzeńskim koło Ostródy. Teren 5,5 ha jest uzbrojony pod zabudowę mieszkaniową (jednorodzinną i rekreacyjną). Można na nim wybudować willę dla siebie, a także hotel i wioskę turystyczną.

Atrakcyjne tereny nad jeziorami wystawia często Towarzystwo Obrotu Nieruchomościami Agro-Olsztym, działające z upoważnienia Agencji Nieruchomości Rolnych. W końcu lipca odbędzie się np. przetarg na duże (około 1,3 - 3 ha) położone nad jeziorem Luterkim, w gm. Jeziorany, między Barczewem i Biskupinem.

Spora grupa osób szuka wyjątkowych lokalizacji także w górach. Agnieszka Szymlak z agencji Palider w Zakopanem twierdzi, że klienci pytają o tereny położone z dala od innych zabudowań, ale stosunkowo blisko miasta, z widokiem na góry i jednocześnie w pełni wyposażonych w tzw. wygody (działki - uzbrojone). Spełnienie tych sprzecznych często oczekiwań jest trudne. Sporym powodzeniem wśród mieszkańców innych rejonów Polski cieszyły się ostatnio mieszkania (5 tys. zł za mkw.) położone na Wierszykach, z pięknym widokiem na góry, 15 min. drogi od centrum Zakopanego.

Wśród nietypowych obiektów do celów rekreacyjnych pośrednicy proponują często zabytki - dworki i pałace. Otoczone są zwykle kilku hektarowym parkiem czy lasem, nierzadko z oczkiem wodnym. Ceny takich wyjątkowych ofert sięgają kilkaset tysięcy złotych.

Co kupują Polacy

Większość transakcji dotyczących nieruchomości wakacyjnych obejmuje jednak obiekty typowe. - Za granicą największą popularnością wśród Polaków cieszą się dobrze zlokalizowane apartamenty z widokiem na morze i domy o średniej powierzchni - 100 mkw., na działkach do 300 mkw. - podaje Jacek Szyc z firmy Carisma.

Wciąż najbardziej popularna jest Hiszpania, rejony Costa del Sol i Costa Blanca. Średnia inwestycja, łącznie z kredytem, to 150 - 250 tys. euro. Ponad 70 proc. nabywców kupuje obiekty jeszcze w trakcie budowy, gdyż ich ceny są o 10 - 20 proc. niższe.

Ceny nieruchomości nad ciepłymi morzami są mocno zróżnicowane. Np. na Costa Blanca w Hiszpanii apartament o powierzchni 30 mkw., położony kilkaset metrów od morza, można kupić za 67 tys. euro. Bliźniak o powierzchni 80 mkw. z tarasem 500 m od morza kosztuje 135 tys. euro. Za dom wolno stojący, 800 m od morza, o pow. 100 mkw. trzeba zapłacić ok. 230 tys. euro. Przeciętnie cena mkw. w tym rejonie Hiszpanii waha się od 1,9 do 4 tys. euro za 1 mkw.

We Francji, we Włoszech i na wybrzeżu Costa del Sol w Hiszpanii ceny są o 50 proc. wyższe od stawek na Costa Blanca, a w Portugalii - o 20 proc. Najtaniej jest w Chorwacji, gdzie mkw. apartamentu kosztuje 1,2 - 2 tys. euro. Nieruchomości za granicą kupują najczęściej osoby prowadzące własny biznes, uzyskujące znaczne przychody.

Dobra lokata

Wiele osób traktuje lokatę w nieruchomość nad ciepłym morzem jako inwestycję biznesową. Pośrednicy przekonują, że można zarobić na samym wzroście wartości tych obiektów, które z roku na rok znacznie zyskują.

Np. firma Carisma sprzedała apartament nad morzem w 2001 roku za 110 tys. euro (wszystkie koszty). Klient zainwestował 40 tys. euro, reszta pochodziła z kredytu. Po 2 latach sprzedał obiekt, za który otrzymał 148 tys. euro.

Z reguły apartamenty czy domy nad morzem są przez większą część roku traktowane jako obiekty do wynajęcia, na których można dobrze zarobić, zwłaszcza że można te nieruchomości oddać pod opiekę wyspecjalizowanych firm, które pobierają za to 20 proc. wpływów z najmu.

Obiekt letniskowy może być też inwestycją, jeśli ulokujemy swoje pieniądze kupując hotel, pensjonat czy ośrodek wypoczynkowy. Takich ofert, często po okazyjnych cenach, pojawia się w okresie wakacyjnym sporo. Niewielki obiekt w Polsce kosztuje około miliona złotych, ale większe, nowoczesne ośrodki wyceniane są zwykle na kilka milionów zł. W ofertach znaleźć można również innego typu obiekty wakacyjne - np. kompleks basenów.

Do wynajęcia

Kogo nie stać na własny apartament nad ciepłym morzem, może go wynająć. Albo segment czy willę z własnym basenem, albo unikatową rezydencję. Wszystko zależy od upodobań i oczywiście możliwości finansowych.

Jan Krzycki z firmy Interhome twierdzi, że wydatki Polaków na urlopową bazę bywają bardzo zróżnicowane. Wiele osób korzysta z tanich apartamentów w Chorwacji (1 - 1,5 tys. zł dla czterech osób), ale inni nie wahają się wydać kilka razy więcej na wynajęcie domu z prywatnym basem i kortem tenisowym.

Przez ostatnie lata Polacy chętnie jeździli do Hiszpanii. Ostatnio modna zrobiła się Chorwacja oraz - dla bardziej zamożnych - Toscania we Włoszech. W ubiegłym roku z usług Interhomu skorzystało 40 tys. osób, w tym - według przewidywań firmy - będzie ich o 10 - 12 proc. więcej. Taką formę wypoczynku wybierają coraz częściej ludzie młodzi, znający języki, którzy dobrze czują się za granicą, a nie lubią narzuconych - w przypadku urlopu z biurem turystycznym - stałych godzin posiłku, przebywania czy podróżowania w grupie. Wolą spędzić czas według własnego rytmu, w rodzinnym gronie, ewentualnie w grupie przyjaciół.

Anna Sielanko

Jeśli nie wiesz, dokąd w tym roku wybrać się na wakacje, zajrzyj do serwisu turystyka

Jeśli nie wiesz, dokąd w tym roku wybrać się na wakacje, zajrzyj do serwisu turystyka

Kredyty, podatki, koszty transakcji i utrzymania

W wielu krajach (np. Włochy, Francja, Hiszpania) można uzyskać kredyt na zakup nieruchomości. W jego otrzymaniu pomaga zwykle biuro pośredniczące w transakcji. Kredyty udzielane są w euro. Wymagana własna wpłata na apartament wynosi w Hiszpanii minimum 30 proc., a we Francji i Włoszech - 50 proc. Oprocentowanie i liczba rat są różne, np. we Włoszech od 4,5 do 5,5 proc. na 15 lat, w Hiszpanii od 3,6 do 3,75 proc. na 15 - 20 lat.

W Chorwacji polski obywatel może nabyć na własność tylko mieszkanie. W przypadku pozostałych nieruchomości wymagany jest status cudzoziemca z pobytem stałym. Na zakup wszelkich nieruchomości wymagana jest zgoda chorwackiego ministra spraw zagranicznych.

Przed zawarciem transakcji warto zapoznać się z wysokością podatków od nieruchomości, jakie obowiązują w danym kraju. We Włoszech to np. 10 proc., w Hiszpanii - 7 proc., a we Francji i Chorwacji - 5 proc. Wpis do księgi wieczystej i notariusz to np. w Hiszpanii koszt 2 proc. wartości nabytej nieruchomości, we Włoszech 1 - 3 proc., a opłata dla notariusza we Francji wynosi 7 proc. ceny zakupu.

Trzeba się też liczyć z wydatkami na utrzymanie nieruchomości. W Hiszpanii to rocznie 300 - 500 euro za apartament i ok. 600 euro za domek, we Francji 400 - 1000 euro. Jeśli obiekt przekazuje się do wynajmu, to nadzór nad nim - np. firmy turystycznej - kosztuje 20 proc. stawki pobieranej za wynajem.

Źródło: Carisma

Expander.pl
Dowiedz się więcej na temat: wyspy | nieruchomości | turystyka | firmy | urlop | obiekt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »