WFM chce się układać

Wielkopolskie Fabryki Mebli złożyły w sądzie wniosek o otwarcie postępowania układowego. Ma nim zostać objęte ok. 12 mln zł. Układ z wierzycielami spółki jest warunkiem jej dalszego funkcjonowania. Firma wciąż poszukuje nowego inwestora.

Wielkopolskie Fabryki Mebli złożyły w sądzie wniosek o otwarcie postępowania układowego. Ma nim zostać objęte ok. 12 mln zł. Układ z wierzycielami spółki jest warunkiem jej dalszego funkcjonowania. Firma wciąż poszukuje nowego inwestora.

- Zobowiązania z lat ubiegłych oraz wysokie koszty finansowe związane z ich obsługą nie pozwalają nam na wykorzystanie w pełni naszych możliwości produkcyjnych i realizację zamówień. Dlatego właśnie zarząd zdecydował się na złożenie wniosku o otwarcie postępowania układowego - mówi Wojciech Krych, prezes WFM Oborniki. Układem ma być objęte ok. 12 mln zł. Spółka proponuje 40-proc. redukcję wierzytelności i rozłożenie spłat na pięć rocznych rat, z czego pierwsza miałaby być spłacona w rok od uprawomocnienia się układu. - Głównymi wierzycielami w ramach układu byliby nasi dostawcy. Mamy nadzieję, że poprą tę propozycję. W dłuższym okresie będą mogli odzyskać część swoich pieniędzy, a jednocześnie liczymy na dalszą współpracę - twierdzi prezes.

Reklama

Równolegle do układu meblowy holding stara się o pozyskanie nowego inwestora. Rozważa emisję akcji i obligacji zamiennych na akcje. - Konieczne jest dokapitalizowanie spółki. Wciąż toczymy rozmowy, ale nie ma jeszcze wymiernych efektów - mówi W. Krych.

Od 2001 r. grupa prowadzi głęboką restrukturyzację. - Poza dokapitalizowaniem osiągnęliśmy w dużym stopniu dwa inne wyznaczone cele: zmiany w asortymencie i znaczącą redukcję kosztów - ocenia prezes. Jego zdaniem obniżenie kosztów w ciągu ostatniego roku zbliżone jest do poziomu 40%. - Zmiana asortymentu przynosi już efekty. Mogą o tym świadczyć chociażby zakończone właśnie Targi Poznańskie, gdzie nie tylko zostaliśmy wyróżnieni za nasze produkty, ale i zdobyliśmy cały portfel zamówień - mówi prezes.

Już dziś spółka poda wyniki za pierwszy kwartał. - Widać w nich dość ograniczoną sprzedaż, co wynika właśnie z braku płynności i niemożności obsługi naszych klientów - zapowiada W. Krych. Dodaje, że zadłużenie grupy nie ulega dalszemu powiększeniu. Na koniec 2002 r. wyniosło ono niemal 35,6 mln zł. Skonsolidowana strata wyniosła 3,9 mln zł przy przychodach równych 58,1 mln zł.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: chciał
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »