Zaczynamy jak zwykle od założeń budżetu

Z policzenia portretów w galerii byłych szefów resortu finansów wychodzi, iż w III Rzeczypospolitej Leszek Balcerowicz był ministrem pierwszym i ósmym, Grzegorz Kołodko szóstym i dwunastym, a Marek Belka siódmym i jedenastym.

Z policzenia portretów w galerii byłych szefów resortu finansów wychodzi, iż w III Rzeczypospolitej Leszek Balcerowicz był ministrem pierwszym i ósmym, Grzegorz Kołodko szóstym i dwunastym, a Marek Belka siódmym i jedenastym.

Zatem podobizna nowego ministra Andrzeja Raczki zawiśnie tam jako trzynasta. Że zostanie umieszczona - to oczywiste, jedyną niewiadomą jest - kiedy. Można postawić każde pieniądze, iż stanie się to przed jesienią 2005 r., gdy upływa konstytucyjna kadencja parlamentu i rządu.

Drugim historycznym odniesieniem do powołania nowego ministra jest zagadkowa kwestia założeń do budżetu państwa. Rok temu rząd przyjął jednogłośnie założenia przygotowane przez Marka Belkę - i minister po tym sukcesie odszedł.

W ubiegłym tygodniu rząd przyjął jednogłośnie założenia przygotowane przez Grzegorza Kołodkę - i minister po tym sukcesie odszedł. Czyżbyśmy za rok mieli po raz trzeci pisać identyczne zdanie?

Reklama

Wszyscy wiedzą, że przekazane do konsultacji społecznej założenia do budżetu 2004 mają wartość taką, jak na przykład projekt budżetu 2002, wniesiony w ostatniej chwili przez odchodzący rząd Jerzego Buzka - czyli skończą w koszu. Po nauczce z roku 1997 (sprawa Włodzimierza Cimoszewicza i Marka Belki ciągnęła się potem latami, aż do umorzenia) politycy pamiętają już o konstytucyjnych i ustawowych terminach, aby następna ekipa nie groziła im trybunałami. Szkoda tylko, że decydenci nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za merytoryczną zawartość przygotowanych przez siebie dokumentów...

Wiceminister Andrzej Raczko odszedł z resortu 15 lipca 2002 r., w ramach jego debelkizacji. Teraz wraca jako szef, który ma wykonać zadanie, zwięźle sformułowane w piątek przez premiera Leszka Millera w expos' bis: "Zagwarantowanie systemowej równowagi i niezbędnego bezpieczeństwa w dziedzinie finansów publicznych na zasadach gwarantujących sfinansowanie niezbywalnych zadań państwa". Wkrótce okaże się, czy warunkiem wstępnym jego wykonania będzie dekołodkizacja kierownictwa MF.

Pierwszy sygnał zmian nadszedł już wczoraj - "na mieście" trwały intensywne poszukiwania nowego rzecznika prasowego nowego ministra. Społeczni headhunterzy dzwonili i do naszej redakcji. Chyba jednak nie skorzystamy. "PB" już raz oddał dziennikarkę ministrowi (Jarosławowi Baucowi) na rzecznika - i kondycja finansów publicznych jakoś się od tego nie poprawiła...

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: Marek Belka | Grzegorz Kołodko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »