Białystok: Miasto i województwo chcą współpracować, by zbudować halę

Władze Białegostoku i województwa podlaskiego chcą ze sobą współpracować, by w mieście powstała hala widowiskowo-sportowa, bo w stolicy tego regionu takiego obiektu wciąż nie ma. Chodzi m.in. o wspólne starania o zewnętrzne dofinansowanie takiej inwestycji.

W piątek prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski i marszałek województwa podlaskiego Mieczysław Baszko podpisali list intencyjny w sprawie budowy takiej hali.

Zadeklarowali w nim wolę współpracy "ze względu na zbieżność celów i interesów", wyrażając przy tym przekonanie, iż hala "poprzez swój wielofunkcyjny charakter stworzy warunki do organizacji różnych wydarzeń sportowych, kulturalnych, biznesowych, które wpłyną na rozwój gospodarczy regionu".

Na razie nie wiadomo, kiedy taki obiekt mógłby w Białymstoku powstać. Podstawowy powód, to brak pieniędzy w budżetach samorządów. Dlatego w liście zapisano m.in. współpracę przy poszukiwaniu źródeł finansowania budowy - "środków zewnętrznych, krajowych i zagranicznych".

Reklama

Koncepcja obiektu jest gotowa od kilku lat, hala na ok. 6 tys. widzów miałaby stanąć w pobliżu lotniska na Krywlanach. Szacuje się, że inwestycja będzie kosztować ok. 110-120 mln zł.

Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski przypomniał, że pomysł z wybudowaniem hali sportowej w mieście pojawił się już dawno. Najpierw miała ona powstać przy Politechnice Białostockiej, ostatecznie z tej koncepcji zrezygnowano.

Kolejny projekt zakładał dofinansowanie takiej inwestycji ze środków unijnych z minionej perspektywy budżetowej UE. Pieniądze zostały jednak wykorzystane na dofinansowanie budowy stadionu miejskiego. Truskolaski dodał, że nie ma szans na wsparcie unijne budowy hali w nowej perspektywie, na lata 2014-2020. - O finansowaniu z Unii możemy zapomnieć - dodał.

Zdaniem prezydenta, biorąc pod uwagę możliwości finansowe Białegostoku, koszt budowy hali jest "dość wysoki". Mówił, że miasto jest w stanie pokryć jedynie połowę kosztów, stąd pomysł, by wspólnie z władzami samorządowymi województwa poszukiwać środków zewnętrznych. Pieniądze mogłyby pochodzić z ministerstwa sportu bądź Totalizatora Sportowego.

Jego zdaniem, zamiast hali (widowiskowo-sportowej) mogłoby powstać centrum kongresowo-wystawiennicze, które mogłoby pełnić kilka funkcji.

Marszałek województwa podlaskiego Mieczysław Baszko uważa, że taki obiekt jest bardzo potrzebny, dlatego podjęto decyzję o wsparciu tej inicjatywy. - Cel jeden - żeby sport się rozwijał, gospodarka rozwijała się poprzez tereny widowiskowo-targowe, żeby ludzie wiedzieli, że Białystok jest motorem napędowym w dziedzinie gospodarki, kultury i sportu - powiedział.

Odpowiedzialny w zarządzie województwa za sport Bogdan Dyjuk mówił, że budowa hali widowiskowo-sportowej w Białymstoku mogłaby być jedną z kluczowych inwestycji w ministerstwie sportu. Powiedział, że w regulaminie inwestycji o "szczególnym charakterze i znaczeniu dla sportu" znajdują się zapisy, które pozwalają taki obiekt dofinansować z resortu w wysokości do 50 proc.

Zdaniem Dyjuka, hala dałaby większe możliwości współpracy np. z przedsiębiorcami ze Wschodu, którzy do Białegostoku mogliby przyjeżdżać na fora gospodarcze. Powiedział, że brakuje miejsca, które pomieściłoby 2-3 tys. osób. - Budowa hali wielotysięcznej i wielofunkcyjnej może temu zaradzić i to jest konieczne, bo widzimy jak inne miasta z tego korzystają, mając takie obiekty - mówił.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Bialystok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »