Gospodarka może już nie sprzyjać deweloperom?

Krajowi deweloperzy właśnie podsumowują 2017 rok i rekordowe wyniki sprzedaży lokali oraz domów. Do osiągnięcia tak dobrych wyników sprzedażowych, oprócz rządowych dopłat przyczyniło się również korzystne otoczenie makroekonomiczne (tzn. spadające bezrobocie, relatywnie wysoki wzrost gospodarczy i niski poziom stóp procentowych NBP). W 2018 r. sprzedawcy mieszkań nie będą już mogli liczyć na tak korzystne warunki. Potwierdzeniem są listopadowe prognozy Narodowego Banku Polskiego.

Rok 2018 pod znakiem wyższej inflacji i słabszego wzrostu PKB

Projekcja poziomu inflacji oraz tempa wzrostu gospodarczego z listopada 2017 roku, wskazuje na duże ryzyko pogorszenia się makroekonomicznych warunków dla rynku mieszkaniowego. Analitycy NBP spodziewają się, że po bardzo dobrym III kw. 2017 r. tempo wzrostu gospodarczego zacznie systematycznie spadać. Spadkowy trend ma się zakończyć w IV kw. 2018 roku. Później polska gospodarka powinna się już rozwijać w stabilnym tempie zbliżonym do jej długookresowego potencjału. Taką zmianę sygnalizuje centralna prognoza tempa wzrostu PKB z listopada 2017 r. Wspomniana prognoza przedstawia się następująco:

Reklama

* 2017 r. - 4,2 proc.

* 2018 r. - 3,6 proc.

* 2019 r. - 3,3 proc.

Według przewidywań Narodowego Banku Polskiego, przyszły rok oprócz mniejszej dynamiki PKB ma przynieść również wzrost inflacji. Już teraz deflacja pozostaje odległym wspomnieniem. W 2017 r. konsumentów mogła jeszcze pocieszać stabilizacja inflacji CPI na poziomie zbliżonym do 2,0 proc.. Kolejny rok ma upłynąć pod znakiem szybszego wzrostu cen. Zgodnie z najnowszą prognozą NBP, cel inflacyjny (2,5 proc.) może zostać przekroczony jeszcze przed końcem 2018 r. Centralna projekcja inflacji CPI z listopada 2017 r. zakłada następujące roczne tempo wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych:

* 2017 r. - 1,9 proc.

* 2018 r. - 2,3 proc.

* 2019 r. - 2,7 proc.

Jak tłumaczą eksperci portalu RynekPierwotny.pl wzrost inflacji nie pozostanie bez wpływu na rynek mieszkaniowy. Główną kwestią jest spodziewana podwyżka stóp procentowych NBP, która zwiększy oprocentowanie nowych oraz spłacanych kredytów mieszkaniowych w złotych. Podwyżka kosztu pieniądza będzie również oznaczała wzrost zyskowności depozytów bankowych względem najmu lokali. W tym kontekście trzeba pamiętać, że niskie oprocentowanie nowych lokat dla gospodarstw domowych (wynoszące średnio 1,5 proc. w październiku br.), jest jednym z głównych czynników wspierających zainteresowanie kupnem mieszkania na wynajem.

Przyszłoroczne podwyżki kosztu "hipotek" są bardzo możliwe...

Dyskusja z listopadowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej sugeruje, że członkowie tego gremium nadal są podzieleni w kwestii podwyżki stóp procentowych. Rynek finansowy oczekuje, że pierwsza taka korekta będzie miała miejsce jeszcze w 2018 r. Potwierdzeniem są kwotowania kontraktów FRA (ang. Forward Rate Agreement) dotyczących przyszłego poziomu stopy procentowej WIBOR. Oczekiwania inwestorów w ramach kontraktów FRA 9x12 i FRA 12x15 wskazują, że rynek finansowy spodziewa się niewielkiej podwyżki stóp procentowych NBP (o 0,25 pp.) w drugiej połowie 2018 r. Wpływ na takie oczekiwania miała sytuacja z września 2017 roku, kiedy opublikowano wyższe od oczekiwanych dane o inflacji.

W kontekście spodziewanych podwyżek stóp procentowych NBP warto pamiętać, że te zmiany wprost przełożą się na notowania stóp WIBOR 3M i WIBOR 6M służących do aktualizacji oprocentowania nowych oraz spłacanych kredytów mieszkaniowych w złotych. Trudno oczekiwać, że krajowe banki zdecydują się na obniżkę marż w "hipotekach", która mogłaby skompensować skutki niewielkiego wzrostu stopy WIBOR (np. o 0,2 - 0,3 punktu procentowego).

Pierwszy kwartał 2018 r. będzie sprzedażowo lepszy niż kolejne

Pewnym pocieszeniem dla deweloperów i sprzedawców używanych mieszkań może być perspektywa aktywizacji rynku w styczniu 2018 r. Taka zmiana oczywiście będzie związana z wydatkowaniem ostatnich dopłat do wkładu własnego w ramach programu Mieszkanie dla Młodych. Sygnały napływające z rynku mieszkaniowego wskazują, że zainteresowanie kończącym się MdM-em, na pewno będzie bardzo duże.

Dostępne środki (ok. 380 mln zł) prawdopodobnie zostaną wyczerpane w ciągu 4-5 pierwszych dni stycznia. Na rynek mieszkaniowy jednorazowo trafi zatem spora kwota dotacji z BGK. Trzeba jednak pamiętać, że ten sam rynek przez ponad cztery miesiące 2017 roku, został zasilony o wiele większą sumą dopłat (ok. 626 mln zł). Przesunięcie popytu związane ze wznowieniem programu Mieszkanie dla Młodych to kolejny czynnik sugerujący, że pierwszy kwartał 2018 r. będzie dla sprzedawców mieszkań lepszy niż kolejne.

Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl

RynekPierwotny.pl
Dowiedz się więcej na temat: sprzyjać | wzrost gospodarczy | wysoki wzrost | deweloper | gospodarka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »