GUS: Deweloperzy uzyskali ponad 11 tysięcy pozwoleń na budowę

Od siedmiu lat nie mieliśmy na rynku takiego okresu dobrej wiary deweloperów w przyszłość jak dziś. Bo jak inaczej niż "wiara w przyszłość" można określić obecny stan, w którym przez 12 miesięcy przedsiębiorstwa budujące mieszkania i domy na sprzedaż uzyskały 93,2 tys. pozwoleń na budowę lokali mieszkalnych, co rok do roku oznacza ponad 20-proc. wzrostu?

Sporą aktywność deweloperzy wykazują także w kategorii opisywanej przez Główny Urząd Statystyczny jako "Mieszkania, których budowę rozpoczęto".

Wprawdzie w samym październiku było to 7277 mieszkań, czyli o ponad 18 proc. mniej niż miesiąc wcześniej, ale w ujęciu 12-miesięcznym widać, że mamy do czynienia z dynamicznym okresem na rynku.

Przez ostatni rok firmy rozpoczęły budowę 81,3 tys. mieszkań (wzrost o 22,4 proc. rok do roku), a w tym samym czasie oddały do użytkowania zaledwie 59,8 tys. Ta dysproporcja wynika z cyklu budowy mieszkań, który trwa około dwa lata temu. W statystyce oddanych lokali ożywienie zacznie być widoczne dopiero za kilka miesięcy.

Niezmiennie spokojniej na to, co się dzieje na rynku, spoglądają inwestorzy budujący na własne potrzeby. Przez ostatni rok rozpoczęli oni 77 tys. budów (wzrost r/r o 3,2 proc.), a otrzymali 84,9 pozwolenia na budowę kolejnych (wzrost o 9,5 proc. r/r).

Nie da się ukryć, że wiara deweloperów w to, że wysoka podaż się utrzyma, jest powodowana m.in. działaniem rządowych programów. Fundusz Mieszkań na Wynajem kupuje od nich gotowe mieszkania i wprowadza je na rynek najmu, a Mieszkanie dla Młodych oferuje bezpośrednie dopłaty do lokali kupowanych przez młodych ludzi. Oba programy gwarantują stabilny popyt na nieruchomości od deweloperów i nawet rozszerzenie programu MdM o rynek wtórny nie powinno mieć na to dużego wpływu.

Według danych zebranych przez Polską Agencję Prasową, deweloperzy notowani na Giełdzie Papierów Wartościowych sprzedali w trzecim kwartale ponad 4 tys. mieszkań, to o prawie jedną trzecią więcej niż w trzecim kwartale ubiegłego roku. Wszystko wskazuje na to, że 2015 rok będzie pod względem sprzedaży mieszkań na rynku pierwotnym rekordowy.

Deweloperzy muszą jednak pamiętać, że sprzyjająca im sytuacja rynkowa nie będzie trwała wiecznie, wystarczy, że o 2-3 punkty procentowe wzrosną stopy procentowe i wszystko może się odwrócić. Ważne jest, by firmy działające na rynku były na to przygotowane i odpowiednio szybko zareagowały.

Spadek popytu prawdopodobnie doprowadzi bowiem do spadku cen i część deweloperów może to doprowadzić do kłopotów. Należy też bacznie obserwować działania nowego rządu. Zapowiedzi związane z wprowadzeniem podatku bankowego odbiją się na bankowych marżach, co może przełożyć się na dostępność kredytów hipotecznych i sytuację na rynku mieszkaniowym.

Marcin Krasoń