MFW ostrzega Hiszpanię: Nie waloryzujcie emerytur o inflację

Wyrównanie emerytur ad hoc może zagrozić równowadze systemu finansowego Hiszpanii - ostrzega rząd Pedro Sancheza Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Przed dziesięcioma dniami parlamentarna komisja zajmująca się w Hiszpanii wypłacalnością systemu emerytalnego zdecydowała o przywróceniu prawa waloryzującego emerytury o poziom inflacji. Prawo to zostało zawieszone w 2013 roku podczas kryzysu gospodarczego.

Niebezpieczne, nie do udźwignięcia, ryzykowne, niewiarygodne - takich określeń użyli w corocznym raporcie gospodarczym eksperci Międzynarodowego Funduszu Walutowego oceniając decyzję hiszpańskiej komisji parlamentarnej. Ich zdaniem, waloryzacja emerytur o inflację zwiększy do 2050 roku wydatki budżetu państwa o prawie 45 miliardów euro.

- Zalecenia, aby ponownie powiązać wzrost emerytur ze wzrostem cen nie powinny przekładać się na decyzje legislacyjne, które nie są częścią kompleksowego pakietu - czytamy w raporcie MFW. Zdaniem jego autorów, sposobem na uzdrowienie systemu emerytalnego bez narażania na niebezpieczeństwo finansów Hiszpanii, jest podniesienie minimalnej składki na ubezpieczenie społeczne i uzależnienie wieku emerytalnego od oczekiwanej długości życia, która wynosi w Hiszpanii ponad 83 lata. Teraz wiek emerytalny wynosi tam 67 lat.

Reklama

Obawy MFW podziela hiszpańskie ministerstwo pracy. Octavio Granado, wiceminister pracy, migracji i ubezpieczeń społecznych ostrzegał niedawno, że aktualny model systemu emerytalnego może przetrwać w Hiszpanii najwyżej 10 lat. Przypomniał, że do grudnia emerytury kosztować będa kasę państwa prawie 145 mld euro, co stanowi 41 proc.wszystkich wydatków. A w 2019 roku - osiągną połowę przewidzianych w budżecie wydatków. Wiceminister pracy ostrzegał, że przed załamaniem systemu emerytalnego może uratować Hiszpanów tylko szybka i drastyczna reforma.

Członkowie parlamentarnej komisji uważają, że częścią tej reformy powinna być stała waloryzacja emerytur o wielkość inflacji i argumentują, że emeryci są jedną z grup najbardziej poszkodowanych kryzysem gospodarczym. Od pięciu lat emerytury waloryzowane są o 0,25 proc. w skali roku. Jak obliczono, od tamtej pory siła nabywcza ich świadczeń spadła średnio o 6 procent. - Dlatego roczna waloryzacja emerytur o rzeczywisty wzrost cen jest mechanizmem, który zabezpieczy siłę nabywczą pieniądza - czytamy w rekomendacji komisji przekazanej hiszpańskiemu rządowi.

Aktualny system emerytalny został przyjęty w Hiszpanii w 1995 roku i przypieczętowany tzw. Paktem z Toledo. Zdecydowano wtedy, że wysokość emerytur będzie rekompensowana co roku o wielkość inflacji. Wtedy też powstał Fundusz Rezerw potocznie zwany Skarbonką Emerytur. Jej zasoby zmalały z prawie 67 mld euro w 2011 roku do ponad 8 mld euro w 2017 roku. Jest to mniej niż wyniesie w tym roku wzrost wydatków na emerytury (9,23 mld euro).

Ewa Wysocka

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: emerytura | waloryzacja | renty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »