Analiza Interii: Polak na stacji benzynowej zostawi więcej

Ceny ropy w 2019 roku powinny utrzymać się na poziomie zbliżonym do zeszłorocznego. Mimo to kierowcy mogą nie być usatysfakcjonowani - średnioroczne ceny paliw w Polsce mogą być wyższe niż przed rokiem, a wpływ na to będzie miała m.in. opłata emisyjna. To nowy podatek doliczany zarówno do ceny diesla, jak i benzyny bezołowiowej.

Średnia cena ropy w minionym roku wyniosła blisko 72 dol. na baryłkę. Ceny czarnego złota podlegały jednak wahaniom. Ropa naftowa drożała od stycznia 2016 r., kiedy to zanotowała dołek cenowy na poziomie nieco ponad 27 dol. za baryłkę (dol./b). Od tamtej pory aż do początku października 2018 r. notowania czarnego złota pięły się w górę, dochodząc aż do 85 dol./b, co było czteroletnim szczytem cenowym. Od tego czasu rozpoczął się zjazd w dół. Surowiec potaniał do ok. 50 dol. w grudniu 2018 r. Obecnie kosztuje ok. 55 dol./b.

Reklama

- Nie sądzę, by obecny poziom cenowy utrzymał się na przestrzeni kolejnych miesięcy. Będzie drożej. Weszły w życie ustalenia o redukcji wydobycia przez OPEC i kraje stowarzyszone, w tym Rosję. Od stycznia ropy na rynku będzie mniej, ceny zapewne wzrosną - poinformowała Interię Urszula Cieślak z BM Reflex zajmująca się rynkiem paliwowym.

Jej zdaniem średnioroczna cena ropy będzie oscylować w okolicach poziomów ubiegłorocznych, czyli ok. 70 dol./b, choć dużo w tym przypadku będzie zależało choćby od polityki Stanów Zjednoczonych w obszarze wydobycia, a także od kondycji globalnej gospodarki czy polityki handlowej między USA i Chinami.

Analitycy ankietowani przez Bloomberga spodziewają się, że w 2019 roku notowania ropy utrzymają się w okolicach 70 dol., na co wpłynie obniżenie dostaw z Wenezueli czy Iranu, a także utrzymujący się wysoki wzrost gospodarczy.

Badanie Reutersa wskazuje, że cena ropy utrzyma się nieco poniżej progu 70 dol./b. Ankietowani przez agencję eksperci wskazują, że wysiłki OPEC ukierunkowane na zwiększenie ceny ropy będą neutralizowane przez rosnące wydobycie w Stanach Zjednoczonych. Nie wykluczają też spowolnienia gospodarczego na świecie. Również Bank of America Merrill Lynch spodziewa się 70 dol. za baryłkę ropy w tym roku.

W ostatnim czasie Morgan Stanley obniżył prognozę przyszłorocznych cen ropy o 10 dol., do 68,5 dol./b. Zdaniem analityków banku, wysokie notowania surowca widoczne w październiku będą trudne do powtórzenia w następnych czterech kwartałach. Obowiązujące od stycznia ograniczenie produkcji przez OPEC i Rosję o 1,2 mln baryłek dziennie wpłynie pozytywnie na ceny ropy, ale wpływ ten będzie ograniczony. Spadek produkcji będzie wystarczający, by zrównoważyć rynek w pierwszej połowie roku.

Ale na rynku pojawiają się też bardziej zachowawcze szacunki - US Energy Information Administration spodziewa się, że ropa Brent w tym roku będzie kosztować 61 dol. Również Citi przewiduje, że będzie to średnio ok. 60 dol./b. Bank podkreśla, że prawdopodobnie nastąpi zwiększenie produkcji przez amerykańskie firmy naftowe.

W Polsce od początku 2019 roku obowiązuje opłata emisyjna. To nowy podatek doliczany zarówno do ceny diesla, jak i benzyny bezołowiowej. Wynosi on 8 gr netto na litrze (10 gr z VAT). Pozyskane w ramach opłaty środki mają wspierać m.in. projekty związane z rozwojem elektromobilności. Krajowe koncerny deklarowały, że wezmą na siebie koszty związane z wprowadzeniem nowej opłaty i zapewniały, że właściciele aut nie odczują podwyżek z nią związanych. Jednak eksperci rynkowi są przekonani, że uszczupli ona portfele kierowców. Uważają, że częściowo już tak się dzieje. Jesienią, gdy kurs ropy był wysoki, Orlen i Lotos podwyższały ceny paliw. Ale później, zwłaszcza w grudniu, ropa taniała, tymczasem produkty paliwowe nie podlegały przecenie. Producenci paliw utrzymywali wyższe marże, mając na uwadze planowane wprowadzenie opłaty emisyjnej.

- Wbrew zapewnieniom władz koncernów, że opłata emisyjna nie przełoży się na ceny paliw, ostatecznie kierowcy zapłacą więcej. To dodatkowy koszt, jaki rafinerie i importerzy będą musieli ponieść, wprowadzając paliwo do obrotu na krajowym rynku. Nie jest możliwe, żeby właścicieli aut nie dotknęła podwyżka. To po prostu dodatkowy składnik ceny paliwa - powiedziała Interii Urszula Cieślak.

Ze względu na opłatę emisyjną paliwa na rynku krajowym w tym roku prawdopodobnie będą droższe niż przed rokiem, mimo że ceny ropy mają być porównywalne. - W skali roku za paliwo będziemy płacić więcej niż w roku poprzednim. Średnie benzyny i oleju napędowego wyniosą ponad 5 zł. Będzie tak zwłaszcza w przypadku oleju napędowego, który w ostatnim czasie przewyższał cenę benzyny - poinformowała Cieślak. Dodała, że sporo będzie zależeć od kursu złotego do dolara.

Zdaniem Urszuli Cieślak, olej napędowy w dalszym ciągu będzie droższy od benzyny. Opinię tę podziela Adam Czyżewski, główny ekonomista PKN Orlen. Na rynkach ARA (od nazw miast Amsterdam, Rotterdam i Antwerpia) od początku października cena diesla kształtuje się powyżej ceny benzyny. - W mojej opinii taka relacja utrzyma się przez dłuższy czas. Warto podkreślić, że cena benzyny, która wcześniej rosła wraz z cenami ropy i diesla, zaczęła się obniżać już z początkiem września, gdy w USA skończył się 'driving season'. Cena ropy wraz z ceną diesla rosły jeszcze przez miesiąc, do czasu, kiedy rynek nabrał przekonania, że sankcje na Iran nie będą tak dotkliwe, jak pierwotnie sądzono. Wtedy nastąpił spadek cen ropy, a wraz z nią zaczęły też obniżać się ceny diesla, ale nie zeszły poniżej cen benzyny - napisał Czyżewski na swoim blogu "Napędzamy przyszłość".

Wyższa cena oleju napędowego wynika z dużego zapotrzebowania na paliwo ze strony przemysłu, firm transportowych i - ogólnie - dobrej sytuacji gospodarczej, z którą popyt na diesla jest silnie związany. Na olej napędowy napędzane są przede wszystkim ciężkie samochody ciężarowe, ciągniki i maszyny rolnicze, przemysłowe, a także autobusy. Z kolei popyt na benzyny jest uzależniony głównie od aut osobowych.

Monika Borkowska

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: nowy podatek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »