Banki chcą nam pożyczyć więcej niż potrzebujemy

Ponad 170 m kw. - aż takiej powierzchni lokal może kupić 3-osobowa rodzina, która do cna wykorzysta swoją zdolność kredytową w Zielonej Górze. Haczyk tkwi w tym, że żeby móc się na tyle zadłużyć trzeba mieć około 150 tys. zł gotówki na wkład własny i koszty transakcyjne - wynika z szacunków Open Finance.

Zdolność kredytowa trzyosobowej rodziny, w której dwie pracują i każda z nich otrzymuje "średnią krajową" wynosi obecnie 455,4 tys. zł - wynika z szacunków Open Finance. Wartość ta jest medianą, a więc połowa banków chciałaby modelowej rodzinie pożyczyć więcej, a połowa zaoferowałaby mniejszą kwotę. Do obliczeń przyjęto optymistyczne założenia. Dług ma zostać zaciągnięty na 30 lat, kredytobiorcy mają dobrą historię kredytową i obecnie nie są zadłużeni, a do tego rodzina skłonna jest skorzystać z dwóch dodatkowych produktów - rachunku bankowego, na który będzie przelewane wynagrodzenie oraz karty płatniczej lub kredytowej. Kredytobiorcy wolą unikać ubezpieczeń czy programów regularnego oszczędzania.

Reklama

Przy tanim kredycie sporo można pożyczyć

Najwyższą zdolność kredytową dla modelowej rodziny zadeklarowały Euro Bank, ING Bank Śląski i BGŻ BNP Paribas. Te banki byłyby na 30 lat skłonne pożyczyć ponad 480 tys. zł. Na drugim biegunie uplasowały się BZ WBK i Bank Pocztowy, które bardziej zachowawczo podchodziły do możliwości finansowych klientów oferując im możliwość zadłużenia się na wyraźnie mniej niż 400 tys. zł.

Trzy pokoje w stolicy lub apartament w Zielonej Górze

Przeciętne zarobki dwóch osób pracujących powinny być więc wystarczające, aby w większości miast kupić lokal dla trzyosobowej rodziny. Nawet w Warszawie, gdzie mieszkania są relatywnie drogie, rodzina przy posiadanej zdolności kredytowej, mogłaby myśleć o zakupie 78-metrowego lokum.

Ponad dwa razy większe mieszkanie można by kupić w takich miastach jak Katowice, Kielce, Łódź czy Zielona Góra. Diabeł jak zwykle tkwi jednak w szczegółach. Co do zasady kredyty są bowiem dziś udzielane z 20-proc. wkładem własnym (połowę z tej kwoty można w części banków zastąpić ubezpieczeniem). Jeśli więc ktoś myślałby o zaciągnięciu kredytu na 455 tys. zł, musi mieć prawie 114 tysięcy w gotówce, aby mieć 20-proc. wkład własny kupując mieszkanie warte prawie 570 tys. zł. Co więcej gotówką trzeba będzie też pokryć koszty transakcyjne (podatek, opłaty notarialne, sądowe i prowizję pośrednika). To oznacza konieczność posiadania dodatkowych około 35 tysięcy w gotówce. Łącznie rodzina musiałaby więc dysponować kwotą prawie 150 tys. zł, a wciąż są to pieniądze nieuwzględniające kosztu odświeżenia lokalu czy jego wyposażenia.

Bartosz Turek

analityk Open Finance

Niniejszy dokument jest jedynie materiałem informacyjnym do użytku odbiorcy. Niniejsza informacja nie ma na celu nakłonienia Klienta do inwestycji w konkretne aktywa i nie stanowi oferty w rozumieniu przepisu art. 66 Kodeksu cywilnego. Nie powinna być ona w szczególności rozumiana jako forma świadczenia usług doradztwa inwestycyjnego, w szczególności jako rekomendacja inwestycyjna, ani jako inna podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Skorzystanie z niniejszego materiału jako podstawy bądź przesłanki do podjęcia decyzji inwestycyjnej następuje wyłącznie na ryzyko osoby, która taką decyzję podejmuje, a autorzy opracowania nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za takie decyzje inwestycyjne.

Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2016

Open Finance
Dowiedz się więcej na temat: kredyt hipoteczny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »