Co dziesiąty Polak bierze szybkie pożyczki. Nie wszyscy je spłacają

Polacy nie stronią od chwilówek. Szybką pożyczką udzielaną bez drobiazgowego badania zdolności kredytowej zainteresowanych jest nawet 10 proc. naszych rodaków. Większość z nich nie czyta umowy o pożyczkę przed jej podpisaniem!

W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy na skorzystanie z "chwilówki" zdecydowało się około 10 proc. Polaków i aż jedna czwarta z nich przyznała, że nie wie, co należy zrobić przed podpisaniem umowy finansowej - wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie Narodowego Banku Polskiego jesienią 2015 r.

"Nie przeczytałem, tylko od razu podpisałem...", "Komornik wszedł mi na pensję, a do oddania mam prawie dwa razy więcej niż wzięłam!", "Nie spłaciłem jednej raty, potem drugiej. W końcu zajrzało mi w oczy widmo bankructwa" - to fragmenty prawdziwych historii. Niewielka pożyczka wzięta na zakup wyprawki dla dziecka, mebli czy telewizora może się skończyć tragicznie. Podobne ludzkie dramaty nie raz bywały w centrum zainteresowania mediów.

Reklama

- Pomimo dotychczasowych działań, wielu Polaków nadal nie wie, jak bezpiecznie korzystać z - często z pozoru bardzo atrakcyjnych - ofert finansowych. Tymczasem, aby uniknąć negatywnych konsekwencji nierozważnych decyzji finansowych, wystarczy zastosować cztery proste zasady. Powinniśmy zacząć od sprawdzenia wiarygodności firmy pożyczkowej, z której chcemy skorzystać. Następnie powinniśmy policzyć całkowity koszt pożyczki, uwzględniający wszelkie dodatkowe opłaty. Trzecia zasada jest szczególnie często zaniedbywana - chodzi o dokładne przeczytanie umowy, czego wiele osób po prostu nie robi. Jeśli nie rozumiemy postanowień w niej zawartych, nie powinniśmy jej podpisywać - wyjaśnia Anna Janowska, UOKiK.

Z badań przeprowadzonych na zlecenie Narodowego Banku Polskiego wynika, że liczba osób korzystających z usług firm pożyczkowych wzrasta. Wynika z nich również, że potrzeba informowania Polaków o czterech zasadach bezpiecznego zaciągania pożyczek jest wciąż ogromna. Trwa kampania społeczna "Nie daj się nabrać. Sprawdź, zanim podpiszesz!", której celem jest informowanie Polaków o ryzyku i konsekwencjach związanych z pochopnym zaciąganiem krótkoterminowych pożyczek w firmach niepodlegających nadzorowi państwa.

Okres przedświąteczny to czas, gdy zainteresowanie "chwilówkami" znacząco wzrasta - a wraz z nim aktywność firm kuszących ofertami łatwych pożyczek, udzielanych bez zbędnych formalności, na dowód i "bez BIK". Osoby potrzebujące "szybkiej gotówki" często nie są świadome ryzyka i możliwych konsekwencji wynikających z niefrasobliwego zawarcia takiej umowy pożyczkowej.

Ponad połowa Polaków korzystających z usług firm pożyczkowych deklaruje, że sięga po chwilówki, ponieważ można je uzyskać niemal natychmiast po złożeniu wniosku. Jednocześnie ok. 55 proc. zadłużających się w sektorze pozabankowym przyznaje, że nie jest w stanie wyliczyć rzeczywistego kosztu takiej pożyczki. Postawy rodaków podczas korzystania z pożyczek bada m.in. Fundacja Kronenberga. Większość klientów firm chwilówkowych zapowiada, że będzie wracać po takie pożyczki, choć te ostatnie są drogie. Wszystkim zainteresowanym "szybkimi pożyczkami bez BIK" warto przytoczyć przestrogi publikowane przez Federację Konsumentów. FK zwraca uwagę, że nie wszystkie firmy pożyczkowe udostępniają klientom wyliczenia rzeczywistych kosztów pożyczki (służy temu specjalny formularz). Problemem są także tzw. umowy ramowe zawierane z klientami przy okazji pierwszej pożyczki. Dzięki takiej umowie (zawieranej często na czas nieokreślony) firma pożyczkowa "obraca" danymi osobowymi klienta, choć on sam już nie korzysta z jej usług. szczególnie uciążliwe dla klientów bywają także dodatkowe koszty ponoszone po terminie spłaty (o ile klient przekroczy taki termin). Za monity, wezwania i przeterminowane należności firmy pożyczkowowe każą sobie słono płacić. js

- Kampania informacyjna kładzie szczególny nacisk na tragiczne skutki nieprzemyślanych decyzji finansowych. Pokazuje to obrazowo spot telewizyjny oparty na prawdziwej historii, będący elementem kampanii. Chcemy ostrzec potencjalnych klientów firm pożyczkowych przed zbyt pochopnym zadłużaniem się i uświadomić jakie mogą być konsekwencje ich decyzji, a osobom zadłużonym pomóc w znalezieniu wyjścia z trudnej sytuacji - wyjaśnia Marcin Kaszuba z NBP.

Oprócz opisów historii inspirowanych prawdziwymi losami osób, które zdecydowały się na skorzystanie z "chwilówki" i ich zmagań z konsekwencjami tej decyzji, na nowej stronie internetowej kampanii dostępnej pod adresem www.zanim-podpiszesz.pl można zapoznać się z najważniejszymi zasadami, którymi należy się kierować przy zawieraniu umów finansowych. Dostępna jest tam również baza najważniejszych pytań i odpowiedzi przydatnych w podjęciu decyzji o zaciągnięciu jakiejkolwiek pożyczki oraz kalkulator, który pozwala wyliczyć jej koszty. Przydatne i praktyczne informacje znajdą tam również osoby już zadłużone - dla nich przygotowany został specjalny poradnik zawierający wiele cennych wskazówek dotyczących działań, jakie mogą podjąć, aby znaleźć wyjście z trudnej sytuacji.

Akcja społeczna jest współorganizowana przez siedem instytucji publicznych: Bankowy Fundusz Gwarancyjny, Komisję Nadzoru Finansowego, Ministerstwo Finansów, Ministerstwo Sprawiedliwości, Narodowy Bank Polski, Policję oraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Pierwsza odsłona kampanii miała miejsce w 2012 roku. Od tego czasu podejmowane są cyklicznie różne działania edukacyjne i informacyjne.

mp/Kurier PAP

PAP Kurier
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »