Dziurawy portfel w MDM. Pieniędzy niebawem zabraknie

Pieniędzy w programie Mieszkanie dla Młodych (MdM) ubyło tak dużo, że już niedługo mogą się skończyć. Już ze źródła dopłat na 2016 rok wykorzystano prawie 450 mln zł. Jak tak dalej pójdzie, pieniędzy zabraknie wiosną.

- Z budżetu na rok 2016 w programie MDM zostało nie zarezerwowanych ok. 240 mln złotych. Problem w tym, że Polacy co miesiąc zgłaszają się po dopłaty w wysokości 100 mln zł. To pokazuje, że już w marcu, najpóźniej w kwietniu pieniędzy na ten rok po prostu zabraknie - mówi newsrm.tv Bartosz Turek, Lion's Bank.

Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2015

W 2016 roku na dopłaty w programie "Mieszkanie dla Młodych" przewidziano w budżecie 730 mln zł. Już dziś wiadomo, że strona rządowa nie planuje zwiększyć tego limitu. Co więcej, mechanizm zapisany w ustawie zakłada, że faktycznie do wydania jest 95 proc. tej kwoty. W ten sposób na starcie odpada 36,5 mln zł. Do tego na koniec stycznia 2016 r. podpisano już umowy kredytowe, które rezerwują prawie 333 mln zł dopłat na rok 2016. Do tego doliczyć trzeba wnioski kredytowe na kolejne 115 mln zł dopłat, które trafiły już do banków. W sumie więc po styczniu 2016 roku do wydania w tymże roku zostało zaledwie około 245 mln zł.

Reklama

Niestety nie jest to wiele, gdyby spojrzeć na popularność programu po jego liberalizacji (od września 2015 roku). Przez ostatnie 5 miesięcy Polacy rezerwowali co miesiąc średnio 100-110 mln zł dopłat. W tym tempie banki przestaną przyjmować wnioski na kredyty z dopłatą już w marcu lub kwietniu. Zostało już więc niewiele czasu, aby skorzystać z rządowego wsparcia. Od kiedy działa program "Mieszkanie dla Młodych" nie mieliśmy do czynienia z taką sytuacją.

Jeśli ktoś nie zdąży w tym roku ustawić się w kolejce po budżetowe pieniądze, może jeszcze próbować skorzystać z dofinansowania zarezerwowanego dla kolejnych lat. Wystarczy podpisać umowę z datą zapłaty przesuniętą na rok 2017. W ten sposób można korzystać z pieniędzy zarezerwowanych na kolejny okres budżetowy (w 2017 roku do wydania jest wciąż około 670 mln zł).

Rozwiązanie to będzie łatwiejsze w przypadku transakcji na rynku pierwotnym - szczególnie w przypadku inwestycji kończących się w 2017 roku. Z drugiej strony na przykład w maju br. ze świecą trzeba będzie szukać właściciela mieszkania używanego, który zgodzi się na zapłatę za mieszkanie 8 miesięcy później, czyli w 2017 roku. Tym samym w praktyce kupno z dopłatą lokalu z drugiej ręki okaże się w wielu przypadkach niemożliwe aż do zimy 2016 roku. Wszystkiemu winny jest mechanizm wydatkowania pieniędzy na dopłaty, w myśl którego nie jest ważne, kiedy podpisujemy umowę, ale kiedy dochodzi do ostatecznej zapłaty za nabywany lokal - to ta data decyduje, czy mamy korzystać z kończących się pieniędzy z budżetu na rok 2016 czy z ledwo nadwątlonego budżetu roku 2017.

newsrm.tv
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »