Kto się złapie na konto walutowe?

Pierwsze pytanie, które powinniśmy sobie zadać brzmi: "Czy w ogóle warto trzymać na rachunku obce waluty?". Złotówka od kilku lat stale się umacnia. Kurs dolara jest dziś na poziomie najniższym od ponad dziesięciu lat. Także euro jest znacznie słabsze niż jeszcze kilka lat temu.

Wielu analityków przewiduje, że w perspektywie kilku lat, aż do chwili wejścia Polski do strefy euro, polska waluta będzie się nadal umacniać.

- Oznacza to, że nasze oszczędności w walutach obcych będą coraz mniej warte - przekonuje Paweł Majtkowski z Expandera.

Jeśli, pomimo ostrzeżeń o umocnieniu złotówki, chcemy korzystać z konta walutowego, warto dobrze przyjrzeć się ofertom poszczególnych banków.

Kilka prostych pytań

Zakładając konto walutowe, musimy wiedzieć, czy zależy nam na bezpiecznym lokowaniu pieniędzy, czy na tanich przelewach zagranicznych. Konta walutowe są zazwyczaj wykorzystywane w tych dwóch przypadkach.

Istotne jest również, czy zależy nam na obsłudze gotówkowej czy bezgotówkowej. Zdecydowana większość banków oferuje obsługę gotówkową, a za dokonywanie wpłat i wypłat klient nie ponosi kosztów. Niestety, wypłaty za każdym razem trzeba awizować. W innym przypadku zostaniemy obciążeni dodatkowymi kosztami, albo nie dostaniemy pieniędzy od razu, ale w wyznaczonym terminie.

Większość banków w Polsce oferuje swoim klientom rachunki walutowe w dolarach, euro, funtach lub frankach szwajcarskich. Dostępne są również konta w bardziej egzotycznych walutach. W Nordea Bank będą to m.in. korony szwedzkie, duńskie i czeskie, a w BPH jeny japońskie.

Uwaga na koszty!

Kosztami, na jakie trzeba zwrócić uwagę, są opłaty za obsługę konta. W wielu bankach rachunki prowadzone są za darmo. Tak jest m.in. w Multibanku, mBanku czy BZ WBK. W niektórych, np. w BPH, prowadzenie rachunku jest darmowe jeśli posiadamy tam rachunek złotówkowy (płatny).

Kolejnymi istotnymi kosztami są opłaty za przelewy zagraniczne. Warto pamiętać, że przelew z polskiego banku do polskiego banku, z rachunku walutowego na rachunek walutowy, traktowany jest jako przelew zagraniczny, co powoduje naliczenie kosztów.

Porównując oferty poszczególnych banków, należy zwrócić uwagę na koszty przelewu i jego składowe. Niekiedy wspomnianych "składowych" jest kilka, np. opłata za przelew 0,25 proc. (od 20 do 200 zł), opłata za SWIFT (10 zł), opłata dla banków pośredniczących, czasem występuje opłata za niekompletne dane.

- Już w tym momencie widać jak skomplikowana może być tabela opłat i prowizji. Trzeba się z nią uważnie zapoznać. Rozrzut kosztów mieścić się może bowiem w przedziale od 5 do nawet kilkuset złotych - mówi Jakub Nowakowski z Xeliona.

Oprocentowanie rachunków jest zależne od waluty. Zazwyczaj jest symboliczne, np. w przypadku dolara waha się od 0 do 3 proc. w zależności od banku.

Na co zwrócić uwagę?

Oprócz kosztów, musimy wziąć pod uwagę czy chcemy obsługiwać rachunek tylko w oddziale naszego banku czy zależy nam na obsłudze przez internet. Niestety, nie wszystkie banki oferują podobną usługę. Polaków pracujących za granicą z pewnością skutecznie to do takiego rachunku zniechęci.

Do kont walutowych mogą być dołączone karty płatnicze, pozwalające na wypłacanie gotówki z bankomatów w kraju i za granicą. Warto zaznaczyć, że w Polsce z bankomatu pobrać możemy jedynie złotówki. Są nieliczne wyjątki, np. bankomat z euro na lotnisku Okęcie.

Za granicą jednak możemy pobrać już bezpośrednio walutę obcą. Np. Bank Zachodni WBK oferuje do swoich kont walutowych trzy karty debetowe, rozliczane w euro, dolarach i funtach brytyjskich. Podobne karty oferuje swoim klientom Kredyt Bank.

Po co nam konto walutowe?

Jakub Nowakowski, Xelion

Rachunki walutowe warto zakładać jeśli walutę, którą posiadamy, chcemy trzymać dalej. Trudno przechowywać np. kilka tysięcy euro w skarpecie. Nie tylko ze względu na mole. Bank jest nie tylko bezpieczniejszy, ale też bardziej funkcjonalny niż skarpeta. Dodatkowo, jeśli będziemy przelewać raz na jakiś czas środki kraju czy za granicą, rachunek walutowy staje się koniecznością. Jednakże bezwzględnie należy zapoznać się z całą dostępną na rynku ofertą. Różnice w kosztach i oprocentowaniu mogą być niezwykle drastyczne.

Paweł Majtkowski, Expander

Wielu analityków przewiduje, że w perspektywie kilku lat, czyli do wejścia Polski do strefy euro, złoty powinien się stale umacniać. A to oznacza, że nasze oszczędności w walutach obcych będą coraz mniej warte. Na nic się zda to, że spoczywają na procentowych kontach, kiedy to oprocentowanie będzie niższe niż wartość umocnienia złotówki. Warto zatem rozważyć zmianę waluty na złotówki,co powinno ochronić posiadacza oszczędności przed stratami.

Mateusz Ostrowski, Open Finance

Konto walutowe może się przydać w kilku sytuacjach. Po pierwsze, jeśli zarabiamy w obcej walucie. Z jednej strony pieniędzmi może dysponować sam właściciel, z drugiej dostęp do konta może mieć rodzina w kraju. To rozwiązanie ma tym większy sens, że z reguły kursy walut obcych w bankach są mniej korzystne niż w kantorze. Z tego samego powodu warto korzystać z konta walutowego podczas zagranicznych podróży.

Kolejnym przykładem może być spłata kredytu hipotecznego w obcej walucie. Co prawda niewiele banków zgadza się, by kredyt udzielony we frankach spłacać w tejże walucie, ale zdarzają się wyjątki. Takie rozwiązanie opłaca się klientowi, bo nie ponosi wysokich kosztów spreadu, czyli różnicy między kursem kupna a kursem sprzedaży. Ten w bankach może sięgać nawet 8 proc., podczas gdy znajdziemy kantory, w których wynosi on 1 proc.

Arkadiusz Błaszczyk

Współpraca: Michał Dudziński