Na obligacjach zarobisz więcej niż ci się wydaje!

Nawet 0,4 pkt proc. powyżej aktualnego oprocentowania obligacji korporacyjnych będzie można zarobić w skali trzyletniej inwestycji, jeśli sprawdzą się oczekiwania rynkowe, co do kształtowania stóp WIBOR w najbliższych latach. Każda obligacja jest obarczona ryzykiem kredytowym w przeciwieństwie do lokat bankowych, które posiadają gwarancję BFG do równowartości 100 tys. euro

Kontrakty IRS na stopę procentową wyceniają - w uproszczeniu - uśredniony WIBOR sześciomiesięczny w okresie trzech lat na 2,29 proc. (notowania za patria.cz z 29 stycznia).

Co to oznacza? Kontrakt IRS to w uproszczeniu kontrakt na stałą stopę procentową. Jego nabywca będzie dopłacał różnicę między stawką, którą kupił a rzeczywistą stawką WIBOR kształtowaną w sześciomiesięcznych odcinkach czasu tak długo, jak długo WIBOR nie pokona stawki określonej w kontrakcie. Gdy tak się stanie, to nabywca kontraktu będzie otrzymywał różnicę między stawką WIBOR, a kontraktem IRS. Kwota dopłaty zależy od wartości zawartego kontraktu.

Reklama

Kontrakty IRS uchodzą za najpłynniejsze obecnie instrumenty finansowe, płynniejsze nawet od obligacji skarbowych, ponieważ niższy spread pozwala na tańsze zawieranie transakcji, choć oczywiście obydwa rynki (IRS i obligacji) wpływają na siebie wzajemnie. W efekcie kontrakty IRS są formą miary oczekiwań rynkowych, co do kształtowania się stóp WIBOR w przyszłości.

Z ich aktualnych notowań wynika, że uczestnicy rynku spodziewają się wzrostu stóp WIBOR 6M do średniej wartości 2,29 proc. w okresie trzech lat (z obecnych 1,81 proc.). Ktoś, kto kupuje obligacje korporacyjne, których oprocentowanie oparte jest o WIBOR 6M (ale oczywiście o WIBOR 3M także) może na tej podstawie szacować, że jego rzeczywisty zysk odsetkowy będzie o 48 pkt bazowych wyższy (średnio w całym okresie inwestycji) niż wynikałoby to z bieżących notowań WIBOR 6M. Jeśli w grę wchodzi czteroletnia inwestycja dodatkowy zysk wynikający z przewidywanego wzrostu WIBOR wyniósłby 0,71 pkt proc., a w przypadku pięcioletnich obligacji o zmiennym oprocentowaniu, zysk może być wyższy nawet o 0,89 pkt proc.

Dla przykładu - jeśli dziś ktoś oferuje czteroletnie obligacje z marżą 3,5 pkt proc. ponad WIBOR 6M, to w pierwszym okresie odsetkowym ich oprocentowanie wyniesie 5,31 proc., ale średnio w całym czteroletnim okresie inwestycji będzie to 6,0 proc. Pod jednym warunkiem - oczekiwania inwestorów z rynku kontraktów na stopę procentową muszą się sprawdzić.

A nie jest to przesądzone.

W ostatnich dwóch latach WIBOR 6M mieści się w przedziale 1,74-1,81 proc. (od piętnastu miesięcy wahania ograniczają się do 1,80-1,81 proc.), a w tym czasie stawki kontraktów na WIBOR 6M w czteroletnim horyzoncie wahały się w przedziale 1,65 proc. do nawet 2,5 proc. (w styczniu ub.r. oraz obecnie).

Oczekiwania rynkowe nie są więc precyzyjnym narzędziem prognostycznym, wskazują raczej na kierunek oczekiwanego ruchu stóp procentowych na podstawie dziś dostępnych danych i prognozowanych w przyszłości.

Co charakterystyczne, rynek terminowy nie zawsze zgadza się z retoryką Rady Polityki Pieniężnej (to jej decyzje dotyczące stóp procentowych wpływają na wysokość stóp WIBOR).

Po styczniowym posiedzeniu, po którym niedwuznacznie zasugerowano, że do podwyżki stóp procentowych może w ogóle nie dojść w tym roku (co wcześniej uznawano za dość prawdopodobne wobec inflacji sięgającej 2,5 proc. w listopadzie 2017 r.) rynek kontraktów terminowych niemal nie zareagował, a gdy prezes Narodowego Banku Polskiego wyznał w Davos, że członkowie RPP w ogóle nie rozmawiają na posiedzeniach o stopach procentowych (sugerując, że nie widzi potrzeby ich zmiany) stawki poszły nawet o kilka punktów w górę.

Być może inwestorzy zakładają, że im później RPP zacznie podnosić stopy, tym większe są szanse na silniejszy wzrost inflacji, który ostatecznie zmusi Radę do bardziej restrykcyjnych działań.

Michał Mordel, analityk, Michael/Ström Dom Maklerski

Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2017

Ważne dla kupujących obligacje korporcyjne Co roku polskie przedsiębiorstwa i instytucje finansowe emitują na polskim rynku około 16-20 mld PLN obligacji. Konsekwentnie rośnie również liczba spółek, które chętnie uzupełniają swoje struktury finansowania o ten instrument dłużny. Dodatkowo każdego roku odbywają się refinansowania lub tzw. rolowania istniejących emisji obligacji przez emitentów na nowe instrumenty dłużne. W porównaniu jednak do najbardziej rozwiniętych krajów, polski rynek obligacji dopiero się rozpędza. - Zdaniem ekspertów, liczba emisji rośnie również dzięki emitentom już obecnym na rynku, którzy bardzo często ponownie sięgają po instrument obligacyjny i powracają na rynek obligacji z kolejnymi emisjami. Coraz większe zainteresowanie inwestycyjne emisjami obligacji denominowanymi w euro widać zarówno po stronie inwestorów instytucjonalnych, jak i indywidualnych Porównując np. 1-2 proc. lokatę bankową z 3-5 proc. oprocentowaniem obligacji korporacyjnych inwestorzy nieinstytucjonalni najwyraźniej widzą zachętę do inwestowania w tego typu instrumenty. Należy pamiętać, że każda obligacja jest obarczona ryzykiem kredytowym w przeciwieństwie do lokat bankowych, które posiadają gwarancję BFG do równowartości 100 tys. euro.
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: stopy procentowe | obligacje | WIBOR | obligacje korporacyjne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »