Na wymianie pieniędzy w sieci więcej zaoszczędzisz

Różnica w kursach wymiany walut między kantorami stacjonarnymi a internetowymi wynosi nawet 10 gr na korzyść tych drugich. Niedużo? A jednak - na 1 tys. euro możemy zaoszczędzić 100 zł. Warto o tym pamiętać szczególnie, gdy spłacamy kredyt walutowy lub zamierzamy wyjechać za granicę na urlop czy w delegację.

Najmniej opłaca się wymieniać waluty na lotniskach i dworcach. Tamtejsze kantory oferują kursy zdecydowanie wyższe od rynkowych. 1 tys. euro może kosztować ponad 600 zł więcej niż w kantorze online, a 1 tys. dol. - przeszło 500 zł więcej. Trochę atrakcyjniejsze kursy mają banki. Najlepsze znajdziemy jednak na serwisach wymiany walut.

Z kantoru internetowego warto korzystać między innymi wtedy, kiedy spłacamy kredyt walutowy. - W bankach musimy zapłacić spread, czyli różnicę pomiędzy kursem kupna i sprzedaży, wynoszący nawet kilkadziesiąt groszy. W kantorach internetowych jest to zwykle 1-2 gr.

Reklama

Wniosek: prowizja jest 10 razy mniejsza, gdy przy spłacaniu kredytu walutowego korzystamy z kantoru online - mówi serwisowi infoWire.pl Marcin Lipka, analityk finansowy z firmy Cinkciarz.pl.

- Obsługa konta w kantorze internetowym jest prosta i szybka. Wystarczy przelać pieniądze, które chcemy wymienić, a kantor w kilka sekund prześle nam środki w wybranej przez nas walucie. Możemy korzystać również z portfela walutowego. Także w tym przypadku pieniądze otrzymujemy natychmiast, a kursy są nieco lepsze niż przy standardowych przelewach bankowych - stwierdza ekspert.

infoWire.pl
Dowiedz się więcej na temat: kantory | waluty | kantory online
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »