Najdziwniejsze sposoby ukrywania majątku

Dłużnicy wymyślają coraz bardziej oryginalne i, co warto zaznaczyć, coraz bardziej skuteczne, sposoby ukrywania majątku. Wszystkie zaś, w znacznym stopniu utrudniają działania wierzyciela, który chce odzyskać należne mu pieniądze.

Na początku 2014 roku, europejskie media obiegły zdjęcia willi byłego ukraińskiego prezydenta Wiktora Janukowycza. Na skutek tego, a także innych zawirowań politycznych, Janukowycz był zmuszony uciekać z kraju. Przy okazji wyszło na jaw, że przez lata piastowania najwyższego stanowiska w państwie, udało mu się zgromadzić całkiem pokaźny majątek, który przecież trzeba było wywieźć. Stacje telewizyjne pokazywały ciężarówki i helikoptery, które wypakowane po brzegi, opuszczały teren posiadłości Janukowycza. Do dziś nie wiadomo, gdzie schronił się były przywódca Ukrainy. Co nie mniej ważne - do dziś nie wiadomo, gdzie się podziały kosztowności, które zdążył zagarnąć.

Reklama

Ten przykład znakomicie oddaje postawę, z jaką mamy często do czynienia w przypadku dłużników. Śmiejąc się w twarz swojemu wierzycielowi robią wszystko, by ich stan posiadania nie wyszedł na jaw. Dlatego mimo, że zarabiają i prowadzą firmy, to cały czas kręcą i lawirują twierdząc, że są biedni. Warto więc przyjrzeć się dokładniej, kilku metodom ukrywania majątku przez dłużników.

Jedną z najbardziej powszechnych metod, jest przekazywanie majątku osobom bliskim lub zewnętrznym podmiotom (np. spółkom), w których dłużnik ma niewiele udziałów albo (oficjalnie) nie ma ich wcale, choć w praktyce zarządza przedsiębiorstwem i decyduje o wszystkim. W przypadku mniejszych przedsiębiorstw, jest to zwykłe prowadzenie firmy na podstawioną osobę. Dłużnik zarabia, ale całość zysku - przynajmniej według dokumentacji - należna jest formalnemu właścicielowi firmy. Dodatkowo, częsta zmiana numerów kont firmowych, praca na czarno lub rozliczenia wyłącznie w gotówce, jeszcze bardziej ułatwiają dłużnikowi ukrycie swojego stanu posiadania.

Inną popularną metodą jest zakładanie kont bankowych na podstawione osoby, do których dostęp ma dłużnik (np. na podstawie pełnomocnictwa). W takim przypadku, prowadzący egzekucję komornik nie jest w stanie nic zrobić.

Skuteczne jest też obciążenie majątku innymi zobowiązaniami. Wierzyciele rzeczowi - np. banki, w tej sytuacji mają pierwszeństwo w zaspokajaniu roszczeń. Zwykły wierzyciel nie ma większych szans. To również zakładanie spółek równoległych i celowych i transfery środków między nimi.

Zdarza się też, że dłużnicy biorą fikcyjny rozwód, ustalając przy okazji bardzo wysokie alimenty dla małżonka dłużnika. Dlaczego? Bo zobowiązania alimentacyjne mają pierwszeństwo przed wszystkimi innymi.

Dość często spotyka się też transferowanie majątku za granicę, bądź w inny region kraju. W takiej sytuacji, windykatorowi jest znacznie trudniej "namierzyć" np. wartościową nieruchomość lub samochód.

Wystarczy krótka rozmowa z komornikami lub osobami zajmującymi się odzyskiwaniem wierzytelności, by się przekonać, że dłużnicy są coraz bardziej kreatywni, jeśli chodzi o ukrywanie majątku. Do kanonu wpisało się chowanie spisu środków trwałych należących do firmy dłużnika czy zamienianie etykiet z nazwą producenta danego urządzenia po to, by dane w spisie nie zgadzały się ze stanem faktycznym, a przez to uniemożliwiały zajęcie np. maszyny dłużnika.

Są i tacy dłużnicy, którzy ukrywają nie tylko majątek, ale i samych siebie. Każdy, kto ma choć niewielkie doświadczenie w windykacji zna sytuację, gdy dłużnik chował się w szafie lub w łazience. Wśród windykatorów znana jest historia dłużnika, który pod podłogą zorganizował sobie skrytkę, w której chował się przed komornikiem. Gdy drzwi mieszkania urzędnikowi otwierała mama dłużnika, trudno było uwierzyć w fakt, że faktycznie nie ma go w domu. "Namierzenie" uciekiniera zajęło sporo czasu. Ponadto, zdarza się, że dłużnik wypiera się swojej tożsamości, twierdząc, że jest kimś innym.

Wielu dłużników jest także przygotowanych na wizytę komornika. Pomocna staje się tu rodzina. Gdy ta rozmawia z windykatorem, chcąc dowiedzieć się o co chodzi, dłużnik ma czas, by schować wartościowe rzeczy. Nie raz zdarzało się, że telewizor lub drogi zestaw audio lądowały w szufladzie, pod kanapą albo w lodówce, bo kto zaglądałby w to miejsce szukając sprzętu elektronicznego.

Wśród dłużników zdarzają się też tacy, którzy w obliczu spotkania z windykatorem niszczą swoje mienie tak, by znacznie obniżyć jego wartość.

Niezależnie jednak od tego, jak szybko dłużnicy zniszczą mienie, które mógłby zająć windykator i tak prędzej czy później przyjdzie im się zmierzyć z koniecznością uregulowania zobowiązania, albo przymusem znalezienia kolejnych, bardziej oryginalnych sposobów ukrywania majątku.

Profesjonalny Wywiad Gospodarczy Skarbiec
Dowiedz się więcej na temat: komornicy | majątek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »