Niemcy: Koniec walki cenowej. Żywność coraz droższa

Niemiecki handel najwyraźniej wycofuje się z wojny cenowej na artykuły spożywcze. Wiele z nich drożeje.

Chodząc na zakupy, konsumenci w Niemczech muszą coraz głębiej sięgać do kieszeni. Mleko, ser, jajka czy owoce - ceny tych podstawowych artykułów spożywczych i wielu innych znacznie wzrosły w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy. Zgodnie z danymi Federalnego Urzędu Statystycznego, wzrost ogólnego poziomu cen w 2017 r. wyniósł 3 proc. Jest on dwa razy wyższy od wzrostu stopy inflacji w Niemczech.

- Obecnie ani dyskonty, ani supermarkety nie są zainteresowane niepotrzebną walką cenową - powiedział niemieckiej agencji prasowej DPA Matthias Queck analityk branżowego czasopisma "Lebensmittelzeitung".

Reklama

Obniżki cen nikogo nie interesują

- Wcześniej informacje o promocjach wypełniały całostronicowe ogłoszenia gazet. Dzisiaj na próżno ich szukać - mówi Matthias Queck. - Obecnie obniżanie cen odbywa się głównie w małej skali. Natomiast podwyżki cen są bardzo wyraziste - tłumaczy ekspert. Na przykład tuńczyk podrożał o 30 procent. W drogeriach podniesiono ceny całego asortymentu towarów.

Konsumenci sięgają po artykuły wyższej jakości

Eksperci pytani o wycofywanie się handlu z wojen cenowych długo nie zastanawiają się nad odpowiedzią. - Częściowo spowodowane jest to po prostu tym, że konsumenci są gotowi wydać więcej pieniędzy, ponieważ lepiej zarabiają - tłumaczy Matthias Queck.

To twierdzenie potwierdzają badania rynkowe instytutu GfK. Wynika z nich, że częściej niż zwykle Niemcy sięgają przy zakupie artykułów spożywczych czy kosmetyków po produkty wyższej jakości - po tzw. mały luksus.

Nie oznacza to jednak, że nikt nie zauważa pełzającego wzrostu cen. Według danych uzyskanych z badań rynkowych instytutu Nielsena, zjawisko to zauważa 74 proc. konsumentów. W poprzednim roku zaobserwowało to 59 proc. respondentów. Połowa konsumentów w Niemczech reaguje na podwyżki cen, sięgając po artykuły sprzedawane po cenach promocyjnych lub produkty własnej marki sprzedawane w sieciach po niższych cenach.

Analitycy: Nie będzie walki cenowej

Według Quecka, powrotu do zaciętych wojen cenowych, jakie handel prowadził w przeszłości, na razie nie będzie. - Jak długo wskaźniki wzrostu w handlu spożywczym są tak wysokie jak obecnie, handel nie ma powodu do prowokowania walki konkurencyjnej poprzez obniżki cen - tłumaczy analityk. - Handel przez długi czas chwalił się, że nigdzie w Europie żywność nie jest tańsza niż Niemczech. Ja osobiście nie jestem pewien, czy jeszcze tak jest rzeczywiście - dodaje.

DPA / Barbara Cöllen, Redakcja Polska Deutsche Welle

Deutsche Welle
Dowiedz się więcej na temat: ceny żywności | żywność | ceny | Niemcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »