Niestabilne raty we franku!

Niski LIBOR CHF to jedyna dobra wiadomość dla osób zadłużonych we franku szwajcarskim. Kurs franka jest o ponad 5 proc. wyższy niż w połowie marca, porównanie do czerwca ubiegłego roku wygląda jeszcze bardziej niekorzystnie - wzrost wyniósł ponad 10 proc. Dla 700 tys. polskich kredytobiorców zadłużonych we franku szwajcarskim czwartkowy komunikat oznacza szansę na dalsze umocnienie złotego i spadek kursu franka.

Niski LIBOR CHF to jedyna dobra wiadomość dla osób zadłużonych we franku szwajcarskim. Kurs franka jest o ponad 5 proc. wyższy niż w połowie marca, porównanie do czerwca ubiegłego roku wygląda jeszcze bardziej niekorzystnie - wzrost wyniósł ponad 10 proc. Dla 700 tys. polskich kredytobiorców zadłużonych we franku szwajcarskim czwartkowy komunikat oznacza szansę na dalsze umocnienie złotego i spadek kursu franka.

Szwajcarski Bank Narodowy (niem. Schweizerische Nationalbank (SNB)) zachował minimalny kurs szwajcarskiej waluty na poziomie 1,20 franka za euro i stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Docelowy przedział LIBOR-u 3M został utrzymany na poziomie 0,00-0,25 proc., aktualnie stawka 3 mies. (najpopularniejsza baza oprocentowania kredytów hipotecznych we franku) wynosi 0,09 proc.

SNB zamierza z pełną determinacją bronić poziomu 1,2 franka za euro, a środkiem do tego służącym ma być kupowanie zagranicznych walut w nielimitowanej ilości. SNB dodał też, że nawet aktualny poziom jest zbyt wysoki, a dalsza aprecjacja szwajcarskiej waluty miałaby poważny wpływ nie tylko na ceny Helwecji, ale i całą gospodarkę tego kraju. - SNB nie będzie tego tolerować. Jeśli zajdzie taka potrzeba bank jest gotowy do podjęcia dalszych środków - czytamy w komunikacie SNB.

Reklama

SNB nie zmienił swoich prognoz dotyczących inflacji. W 2012 roku ma ona wynieść -0,5 proc., w 2013 roku 0,3 proc., a w 2014 już 0,6 proc. Jako główne zagrożenie dla szwajcarskiej gospodarki bank centralny widzi niepewność co do przyszłości strefy euro i kryzys zadłużenia.

Dla 700 tys. polskich kredytobiorców zadłużonych we franku szwajcarskim dzisiejszy komunikat oznacza szansę na dalsze umocnienie złotego i spadek kursu franka. Należy jednak pamiętać, że poprzedni komunikat (z marca br.) miał podobny wydźwięk, a złoty od tego czasu się osłabił. W związku ze stabilizacją stawki LIBOR 3M (od maja 2010 r. wskaźnik ten znajduje się w przedziale 0,01-0,2 proc.) raty kredytów we frankach zależą teraz tylko od notowań szwajcarskiej waluty. A tu brakuje stabilizacji, w ostatnim miesiącu różnica pomiędzy maksymalnym a minimalnym kursem wynosiła prawie 16 groszy, co w przypadku kredytu na 30 lat przekłada się na ok. 20 zł różnicy w racie na każde 100 tys. zł kredytu. Dla osoby zadłużonej na pół miliona złotych oznacza to różnicę 100 zł w zależności od daty rozliczenia raty.

Obecnie kredyty we franku szwajcarskim są w odwrocie. Z danych Związku Banków Polskich wynika, że udział nowo udzielonych kredytów w tej walucie spadł w I kw. 2012 roku do 1,06 proc.

Marcin Krasoń

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o inwestowaniu, zapytaj doradcy OpenFinance

Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania.

Open Finance
Dowiedz się więcej na temat: frank szwajcarski | Open Finance | kredyt walutowy | RAT | kredyt hipoteczny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »