Oświadczenie Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu w sprawie projektu ustawy Prezydenta RP o wsparciu kredytobiorców

Stowarzyszenie odbiera obecny projekt Prezydenta jako dowód na złamanie kolejnej obietnicy złożonej naszemu środowisku. Z niepokojem przyglądamy się ewolucji poglądów Prezydenta od postawy sprzyjającej Polakom i chętnej do pomocy w walce z potężnym przeciwnikiem jakim jest lobby bankowe niszczące polską gospodarkę do postawy wspierającej nieuczciwość w Polsce i konserwującej zdobyte w sposób nielegalny zyski banków.

Stowarzyszenia przypomina, że prezydent dał bankom rok czasu na dobrowolną restrukturyzację kredytów pseudowalutowych. Po upływie tego terminu miało nastąpić ustawowe zmuszenie banków do odwalutowania tych kredytów. W tym czasie banki nie wykazały choćby minimalnych chęci do rozmów z klientami. Tym samym prezydent po raz kolejny złamał obietnicę składając projekt, który ma tylko zachęcać do "polubownego" rozwiązania.

Fundusz wsparcia, o którym mówi inicjatywa ustawodawcza prezydenta postrzegamy jako rozwiązanie poboczne, nie związane z samym problemem nielegalnych umów. W zakresie funduszu wsparcia kredytobiorców będących w trudnej sytuacji materialnej doceniamy chęć jego naprawy. Dostrzegając potencjalnie możliwe korzyści z jego istnienia należy jednak stwierdzić, że do tej pory nie funkcjonował on praktycznie wcale, a zaproponowane zmiany przez prezydenta będą wymagały dalszych prac. Inaczej, w dalszym ciągu to banki będą decydowały, czy wsparcie dla osób niszczonych finansowo przez nie same, będzie przyznane. Należy też zauważyć, że rozwiązanie to nie obejmuje osób z już wypowiedzianą umową, które najbardziej potrzebują wsparcia.

Reklama

Proponowana przez prezydenta zmiana nie "przywraca równości stron" i nie likwiduje bezprawia i nieuczciwości banków, do czego zobowiązał się wobec swoich wyborców. Ofiary nieuczciwości nadal nie mogą się czuć bezpiecznie i cały czas zmuszane będą do płacenia nieuczciwego haraczu zwiększającego nielegalne zyski banków.

Stowarzyszenie zwraca uwagę, iż ustawowe rozwiązanie problemu wykonywania nielegalnych umów nie wpłynie negatywnie na sektor bankowy. Ostatnie niewielkie wahania kursów walut zmniejszyły saldo kredytów o 16 mld złotych nie doprowadzając do "upadku" banków posiadających największy portfel tych kredytów. Banki z roku na rok odnotowują coraz wyższe zyski podczas gdy gospodarka polska ponosi z tego tytułu wielomiliardowe straty. Według raportu Narodowego Instytutu Studiów Strategicznych, polscy obywatele tracą rocznie z tytułu nieuczciwych kredytów około 22 mld złotych. Natomiast ubytek podatkowy budżetu państwa z tego tytułu wynosi 3,85 mld zł. Dużo dotkliwsze są negatywne skutki społeczne. Najważniejsze z nich wymienione zostały w raporcie sporządzonym na zlecenie Kancelarii Prezydenta: niższa dzietność, pogorszenie zdrowia obywateli, rozpady rodzin, rozwody. Szkody te są poważne i nieodwracalne.

Stowarzyszenie apeluje do prezydenta, aby podjął działania legislacyjne w celu ochrony osób najbardziej poszkodowanych przez system bankowy i wymiar sprawiedliwości. Do dzisiaj licytowane są majątki na podstawie niekonstytucyjnych przepisów o Bankowym Tytule Egzekucyjnym oraz na podstawie nielegalnych zapisów umów. Dotyczy to zarówno kredytów waloryzowanych do walut obcych jak i złotowych. Wzywamy więc do złożenia projektu wstrzymującego licytacje majątku jak i wydłużenie okresu po którym bank może wypowiedzieć umowę.

Dotychczasowe działania prezydenta nie uchroniły tysięcy rodzin przed utratą dorobku życia. Teraz złożonym projektem prezydent po raz kolejny daje Polakom powody do zastanowienia, czy dokonali dobrego wyboru czyniąc go prezydentem naszego dumnego narodu.

Stowarzyszenie Stop Bankowemu Bezprawiu

- - - - -

Prezydencki projekt ustawy o kredytach walutowych rozsądny, ale koszty dla banków istotne

- Roczna opłata na fundusz wspierający posiadaczy kredytów walutowych, zaproponowany przez prezydenta, mogłaby obniżyć zysk Banku Millennium o prawie 40 proc., zysk mBanku o prawie 30 proc., zysk PKO BP o mniej niż 20 proc., a zysk BZ WBK o około 10 proc. - szacuje Michał Sobolewski z DM BOŚ.

Nowy prezydencki projekt w sprawie wsparcia dla kredytobiorców walutowych zakłada utworzenie Funduszu Restrukturyzacyjnego, który byłby zasilany składkami z banków posiadających portfele kredytów walutowych. Maksymalne obciążenie dla banków ma wynieść 3,2 mld zł rocznie.

- Opublikowany dziś prezydencki projekt ustawy o pomocy kredytobiorcom to de facto realizacja zapowiedzi Komitetu Stabilności Finansowej, co widać po tym jak szybko pozytywnie wypowiedziały się o nim instytucje wchodzące w skład KSF, czyli NBP i KNF. W mojej ocenie, to sprawia również, że projekt ten ma większe szanse na przegłosowanie w parlamencie niż tzw. ustawa spreadowa, która zatrzymała się jak dotąd na etapie prac sejmowej Komisji Finansów Publicznych - powiedział Michał Sobolewski z DM BOŚ.

- Dzisiejszy projekt realizuje postulat pomocy osobom w gorszej sytuacji finansowej, przez co działa selektywnie i przez to może dużo rozsądniej rozgospodarować środki niż zakłada to np. ustawa o zwrocie spreadów - dodał.

- Nowa regulacja oznaczałaby opłatę dla banków posiadających portfele kredytów walutowych, czyli w największym stopniu mBanku, Millennium, PKO BP, BZ WBK i Getin Noble Banku. Nie znamy faktycznej stawki opłaty, a jedynie jej maksymalny wymiar, jednak można zakładać, że w początkowym okresie budowania nowego funduszu stawka byłaby zbliżona właśnie do poziomu maksymalnego - powiedział Sobolewski.

- Gdyby tak się stało, w pierwszym pełnym roku obowiązywania składki stanowiłaby ona poniżej 40 proc. zysku Banku Millennium, poniżej 30 proc. zysku mBanku. To są banki, w których najwięcej zysku netto zniknęłoby ze względu na wprowadzenie tej opłaty. W przypadku PKO BP byłoby to poniżej 20 proc., a w BZ WBK okolice 10 proc. zysku netto. Są to koszty istotne, zauważalne - dodał analityk, ale jednocześnie ocenił je jako "rozsądne".

Dodał, że ważnym pytaniem są dalsze losy tzw. ustawy spreadowej. - Czy parlament będzie chciał ją dalej procedować? Wydaje się, że większe szanse na uchwalenie ma dzisiejszy projekt, który ma bardziej przemyślaną strukturę - ocenił.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »