Podatek od niezdrowej żywności budzi kontrowersje

Czy Flandria wprowadzi podatek od niezdrowych produktów? Nad takim rozwiązaniem zastanawia się rząd niderlandzkojęzycznej części Belgii, ale wątpliwości mają eksperci.

Belgijskie media informują, że - według rządowych specjalistów ds. zdrowia - wzrost cen chipsów, słodyczy czy coca-coli , wcale nie zniechęca ludzi do ich kupowania.

Dyskusja na temat tzw. "podatku od tłuszczu" rozgorzała w zeszłym roku po tym jak Uniwersytet w Gandawie opublikował badania wskazujące, że wprowadzenie dodatkowej opłaty zachęciłoby konsumentów do jedzenia zdrowszej żywności, ograniczyłoby problem otyłości i ryzyko chorób serca.

W tym kontekście posłużono się przykładem Finlandii, która zdecydowała się podniesienie cen słodyczy i słodkich napojów już kilka lat temu co rzeczywiście doprowadziło do zmniejszenia spożycia niezdrowych produktów. Flamandzki rząd poprosił więc specjalną grupę ekspertów, aby przyjrzała się możliwym skutkom wprowadzenia "podatku od tłuszczu" także we Flandrii. Rządowi specjaliści stwierdzili jednak, że nie ma wystarczających dowodów na jego skuteczność.

Reklama

Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: podatki | zdrowo | żywność | handel | zdrowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »