Spółka Kredyty-Chwilówki odwoła się do sądu od decyzji UOKiK

Ukarana przez UOKiK karą 475 tys. zł spółka "Kredty-Chwilówki" zamierza odwołać się do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów - wynika z przekazanego w środę stanowiska firmy.

We wtorek Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów poinformował, że spółka Kredyty-Chwilówki została ukarana karą w wys. 475 tys. zł za wprowadzanie w błąd klientów. Według urzędu hasła reklamowe spółki sugerowały, że pożyczkodawca nie ocenia ich zdolności kredytowej.

Zarząd spółki Pośrednictwo Finansowe "Kredyty - Chwilówki" w przesłanym w środę PAP stanowisku poinformował, że w ocenie firmy decyzja regulatora "jest nieprawidłowa, gdyż spółka nie stosowała i obecnie nie stosuje praktyk sprzecznych z powszechnie obowiązującymi przepisami prawa".

Reklama

Wyjaśniono, że postępowanie prowadzone przez Prezesa UOKiK zostało wszczęte w 2012 r. i dotyczyło oceny treści materiałów reklamowych wykorzystywanych przez spółkę oraz sposobu realizowania obowiązków informacyjnych wynikających z ustawy o kredycie konsumenckim.

"Pomimo, że spółka kwestionowała wykładnię przepisów prawa oraz ocenę zachowań spółki dokonaną przez prezesa UOKiK, niezwłocznie po wszczęciu niniejszego postępowania, spółka dobrowolnie zaniechała stosowania praktyk, które w ocenie prezesa UOKiK mogłyby naruszyć zbiorowe interesy konsumentów" - napisano.

Podkreślono, że spółka sukcesywnie zaprzestawała używania materiałów reklamowych, co do których występowała jakakolwiek wątpliwość w przedmiocie ich zgodności z powszechnie obowiązującymi przepisami prawa.

"Ponadto, zdaniem spółki, wszelkie obowiązki informacyjne wynikające z ustawy o kredycie konsumenckim były i są przez nią prawidłowo realizowane" - zapewniono.

Według firmy niebagatelne znaczenie ma to, że uznanie przez prezesa UOKiK danych praktyk za naruszające zbiorowe interesy konsumentów ma wyłącznie charakter ocenny. Dlatego konieczne jest dokonanie weryfikacji decyzji prezesa UOKiK przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

W ocenie spółki, decyzja ta nieprawidłowa, przy jej wydaniu pominięto szereg okoliczności, zarówno faktycznych, jak i prawnych. Ich prawidłowa ocena powinna skutkować wydaniem odmiennego rozstrzygnięcia.

"Uwzględniając powyższe, nie sposób zgodzić się z przedmiotowym rozstrzygnięciem, jak również motywami, które legły u podstaw jego wydania. Wskazujemy nadto, iż decyzja prezesa UOKiK jest nieprawomocna, a spółka w celu weryfikacji jej prawidłowości zamierza wnieść odwołanie do SOKiK" - zaznaczono.

Z podanej przez UOKiK we wtorek informacji wynika, że postępowanie przeciwko spółce Kredyty-Chwilówki, pośredniczącej w udzielaniu pożyczek, zostało wszczęte pod koniec grudnia 2014 roku. Wątpliwości Urzędu wzbudziły m.in. hasła reklamowe spółki, które - zdaniem urzędu - wskazywały, że pożyczkodawca nie ocenia zdolności kredytowej konsumenta.

"Mogły wywołać wrażenie, że konsument nawet z negatywną historią kredytową bezwarunkowo otrzyma kredyt. Tymczasem, zgodnie z ustawą o kredycie konsumenckim, każda instytucja pożyczająca pieniądze musi badać zdolność kredytową klienta" - podał UOKiK.

Regulator zarzucił spółce, że nie przekazywała formularza informacyjnego przed zawarciem umowy. Tymczasem, jak wyjaśnia UOKiK, zgodnie z ustawą o kredycie konsumenckim, kredytodawca musi wręczyć konsumentowi formularz, który zawiera informacje np. o wysokości oprocentowania, całkowitym koszcie, wymaganych zabezpieczeniach. Pozwala on w łatwy sposób porównać oferty konkurencyjnych przedsiębiorców i oszacować, który kredyt będzie dla konsumenta korzystniejszy. Zdaniem UOKiK spółka przekazywała formularz zbyt późno, ponieważ tuż przed podpisaniem umowy przez klienta.

Ponadto, zdaniem urzędu, brakowało także informacji o tym, że spółka Kredyty-Chwilówki jest pośrednikiem finansowym. Konsument w rezultacie zawierał umowę z innym przedsiębiorcą - mógł być przekonany, że ma do czynienia ze swoim kredytodawcą, a nie pośrednikiem.

"Prezes UOKiK nakazał spółce Kredyty-Chwilówki zaprzestanie stosowania kwestionowanych praktyk. Za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów Urząd nałożył karę 475 tys. 307 zł. Decyzja nie jest ostateczna, przysługuje od niej odwołanie do sądu" - poinformował UOKiK.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: ukarana
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »