Środki dla studiujących dzieci - darowizna czy może rodzaj świadczenia od rodziców?

Wielu studentów w trakcie nauki znajduje się na utrzymaniu rodziców, którzy przesyłają im m.in. pieniądze na konto. Czy takie wspomaganie dzieci jest darowizną i czy należy zgłaszać je do urzędu skarbowego? A co, jeśli student zdecyduje się na kontynuację nauki na studiach doktoranckich?

Kiedy dzieci mieszkają z rodzicami, sprawa ich utrzymania jest jasna. Nawet jeśli dziecko ma własne konto i otrzymuje na ten rachunek kieszonkowe, nie można uznać tego za darowiznę. Ale sprawa się nieco komplikuje, kiedy dziecko idzie do innego miasta na studia. Większość rodziców nie wdaje się w głębsze rozwiązania i po prostu dalej wspomagają dzieci finansowo. Ale co w sytuacji, kiedy student uzyskał stopień magistra, decyduje się na studia doktoranckie i nadal potrzebuje pomocy od rodziców?

Doktorant na utrzymaniu rodziców

W takiej sytuacji był podatnik, który zwrócił się do izby skarbowej o interpretację. Jak napisał we wniosku, skończył studia magisterskie i podjął - również dzienne - studia doktoranckie. Tryb nauki uniemożliwia mu zarobkowanie.

Reklama

Przyznał, że mieszka w wynajętym mieszkaniu wraz ze swoją dziewczyną. Jak stwierdził, nie posiada żadnego majątku ani zasobów, dzięki którym mógłby utrzymać się w trakcie studiów. Jego źródłem utrzymania są przelewy od rodziców, które trafiają na jego konto.

Podatnik stwierdził, że nie zawierał z rodzicami umowy darowizny. Przyznał też, że nie zgłaszał faktu, że uzyskuje transfery pieniężne, do urzędu skarbowego. Jak stwierdził, brak umowy oraz niezgłoszenie przelewów fiskusowi bierze się z faktu, że zarówno on, jak i rodzice byli przekonani, że środki przekazywane podatnikowi na życie są po prostu wypełnieniem obowiązku alimentacyjnego. Od tego typu świadczenia zaś nie przysługuje fiskusowi żaden podatek, nie trzeba dokonywać także zgłoszeń do urzędu skarbowego.

Nie ma podatku, bo nie ma w ustawie

Izba Skarbowa w Katowicach w interpretacji z 22 września tego roku (sygnatura 2461-IBPB-2-1.4515.243.2016.2.HK) przyznała rację podatnikowi. Urzędnicy przyznali, że świadczenie, jakie otrzymuje podatnik od rodziców, wypełnia warunki konieczne do zakwalifikowania jako świadczenie alimentacyjne. Wynika ono z art. 128 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, wg którego "obowiązek dostarczania środków utrzymania, a w miarę potrzeby także środków wychowania (obowiązek alimentacyjny) obciąża krewnych w linii prostej oraz rodzeństwo". Z kolei art. 133 § 1 ustawy mówi, że "rodzice obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie".

Jako że podatnik ze względu na studia doktoranckie nie jest w stanie utrzymać się samodzielnie, to świadczenie na jego rzecz ze strony rodziców należy uznać za wypełnienie obowiązku alimentacyjnego.

Ustawa o podatku od spadków i darowizn zawiera katalog czynności, które są objęte podatkiem. Ten katalog nie zawiera świadczenia alimentacyjnego, toteż podatek od środków wypłacanych w jego ramach się nie należy.

Marek Siudaj

Tax Care S.A.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »