Wadliwe świąteczne prezenty można zwracać

Ostatnie 5 dni roku to ogromne wyprzedaże i masowe zwroty prezentów. Warto pamiętać, że jeżeli któreś z nich po rozpakowaniu okazały się niedziałające lub popsute, można je zwrócić i wcale nie potrzeba do tego paragonu. Jako dowód zakupu wystarczy chociażby potwierdzenie płatności kartą albo wyciąg z konta.

Jeżeli jednak i takich dokumentów nie mamy, za dowód sprzedaży mogą posłużyć zeznania świadków, czyli innych osób, które poszły z nami na zakupy.

- Mikser się zepsuł, zabawka nie działa, radio w ogóle nie odbiera - zawsze możemy reklamować taką rzecz, mamy na to dwa lata od momentu zakupu, jednak nie później niż dwa miesiące od stwierdzenia wady - przypomina Agnieszka Majchrzak z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Co ważne w przypadku uszkodzonego prezentu najpierw możemy domagać się tylko naprawy albo wymiany. Zwrotu gotówki dopiero później.

Reklama

Nieco bardziej skomplikowana jest sprawa, jeżeli prezent działa, ale po prostu nam się nie podoba. Tutaj możliwość zwrotu zależy wyłącznie od dobrej woli sprzedawcy, chyba, że Mikołaj kupował prezent przez internet. W takim przypadku niezależnie od powodu ma 10 dni na zwrot towaru.

Krzysztof Berenda

RMF
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »