WPS nie taki straszny. Jednak frankowicze mają kłopot z jego prawidłowym obliczeniem

Wyliczenie tzw. wartości przedmiotu sporu (WPS) w przypadku kredytów walutowych wymaga znajomości podstaw inżynierii finansowej. Niezbędna jest też wiedza z zakresu bankowości i prawa bankowego. Dotyczy to obliczania rat kredytowych, przy uwzględnieniu zmian oprocentowania, czy kosztów i skutków podpisanych aneksów do umowy.

Trzeba przy tym wziąć pod uwagę ewentualną karencję w spłacie rat kapitałowych. W praktyce przydatne okazuje się doświadczenie w zakresie polityki bankowej. Przeważająca większość kredytobiorców nie łączy tych wszystkich kompetencji i potrzebuje profesjonalnej pomocy. Największą szkodę może przynieść dłużnikowi źle uzasadniony pozew. Najmniejszy błąd naraża go na zaniżenie kwoty roszczenia lub uznanie jej jedynie w części.

Od czego zacząć?

Przede wszystkim trzeba określić, które postanowienia umowy kredytowej kwestionujemy. W wyniku tego powstaje roszczenie wobec banku. Podstawowym spornym elementem umownym są klauzule dotyczące waloryzacji, tj. indeksowania lub denominowania złotego do franka szwajcarskiego lub innej obcej waluty. Wartość przedmiotu sporu, w przypadku najczęściej występującego kredytu frankowego, wynikać więc będzie z nadpłaty historycznych rat kredytu zaciągniętego we frankach ponad hipotetyczną ratę, wyrażoną w złotych, wyliczoną po wykreśleniu z umowy niedozwolonych klauzul waloryzacyjnych.

Reklama

Jeśli kredytobiorca czuje się na siłach, to oczywiście może samodzielnie wyliczyć WPS. Jednak powinien wiedzieć o tym, że wiąże się to z dużym ryzykiem. Nie posiadając jednocześnie wiedzy z zakresu bankowości, prawa i inżynierii finansowej, łatwo jest popełnić poważny błąd. Można też stracić przy tym wiele czasu. Dlatego warto jest od razu udać się do specjalistów. Oczywiście to również nie daje gwarancji, że wszystko zostanie poprawnie obliczone i uznane przez sąd na korzyść klienta.

Chcąc wybrać godnego zaufania pełnomocnika, warto zapoznać się z doświadczeniem zawodowym kilku specjalistów w ww. dziedzinach. Istotne jest połączenie wszystkich wskazanych kompetencji. Jeżeli dana kancelaria prawna współpracuje z biegłymi, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że klient uzyska tam kompleksową pomoc. Wówczas jego szanse na wygraną z bankiem znacznie wzrosną.

Pełnomocnik powinien umieć wyjaśnić klientowi, co będzie skutkiem "odfrankowienia" kredytu i z czego dokładnie wynika wartość roszczenia. Wyliczy i przedstawi ratę kapitałowo-odsetkową oraz saldo hipotetycznego kredytu w złotych na dzień sporządzania analizy. Na tej podstawie kredytobiorca może już stwierdzić, że wybrany specjalista ma odpowiednią wiedzę w tym zakresie.

Do wyliczenia wartości przedmiotu sporu konieczne jest dostarczenie biegłemu kompletu dokumentów. Musi znaleźć się w nim umowa kredytowa wraz ze wszystkimi załącznikami i aneksami, wydane przez bank zaświadczenie dotyczące historii zmian oprocentowania, harmonogram spłaty kredytu, poświadczenie kosztów okołokredytowych oraz pismo, w którym kredytodawca wykaże daty oraz kwoty wypłaconych transz. Niezbędny jest także regulamin do ww. umowy.

W zależności od jakości dostarczonych dokumentów, z reguły proces wyliczenia wartości przedmiotu sporu trwa maksymalnie do dwóch tygodni. W toku analizy danych może okazać się, że np. bank niewłaściwie wyliczył kwoty całkowitych kosztów kredytu lub wysokość rzeczywistej rocznej stopy procentowej. To nie powinno wydłużyć okresu potrzebnego na przygotowanie pozwu, a może stanowić ważny jego element.

Częste błędy

Najczęściej popełnianym błędem w tego typu obliczeniach jest nieprawidłowe wyliczenie raty hipotetycznego kredytu będącego wynikiem wykreślenia z umowy klauzul waloryzacyjnych. Przeważnie powodem tego jest stosowanie niewłaściwej stawki bazowej (LIBOR/WIBOR/EURIBOR) przy obliczaniu oprocentowania. Kredytobiorcy z tym właśnie elementem mają z reguły duży problem. Czasami mniej doświadczeni specjaliści również mylą się w tym zakresie.

Bardzo częstą pomyłką jest także nieuwzględnianie kosztów aneksów kredytowych. Zdarza się też pomijanie faktu, że pieniądze zostały wypłacone w transzach, a bank stosował karencję w spłacie rat kapitałowych. Z doświadczenia wynika, że wiele kłopotów przysparza biegłym aneks do umowy kredytowej pozwalający kredytobiorcy spłacać zobowiązanie bezpośrednio w walucie kredytu lub po kursie średnim NBP. Jest to jednym z powodów błędnego wyliczenia wartości przedmiotu sporu.

Wyliczając WPS, należy podać dokładną kwotę roszczenia wraz ze szczegółową argumentacją, z czego ona wynika. Pozwany bank będzie wnioskował o powołanie biegłego w celu wydania opinii, czy podana kwota WPS jest wyliczona poprawnie. W przypadku błędu kredytobiorca naraża się na zaniżenie kwoty roszczenia lub uznania jej jedynie w części.

Sąd może zasądzić kwotę wskazaną przez powołanego biegłego. Jeśli będzie ona niższa od wskazanej przez kredytobiorcę i wyniesie np. 95 tys. zł zamiast 100 tys. zł, to wówczas może on wygrać sprawę w 95 proc. i przegrać w 5 proc. Odpowiednio do tego zostaną rozłożone koszty procesu. W sytuacji odwrotnej dłużnik naraża się na zaniżenie kwoty roszczenia. Jeśli ustali za niską wartość, straci nawet w przypadku wygranej, bowiem sąd nie będzie mógł zasądzić więcej niż zażąda strona. W przypadku niewielkiej różnicy sędzia może także uznać, że jest ona nieistotna.

Samodzielne obliczenia

Gdyby jednak kredytobiorca sam zdecydował się dokonać obliczeń, to w praktyce może przyjąć, że są dwie główne metody ustalania ww. wartości. W przypadku pierwszej z nich, czyli pozwu o unieważnienie umowy kredytowej, WPS należy wyliczyć poprzez zsumowanie wszystkich wpłaconych bankowi do tej pory kwot, w tym rat kapitałowych, odsetkowych i tzw. opłat okołokredytowych.

Jeżeli roszczenie wobec banku powstaje w wyniku unieważnienia umowy kredytowej, strony powinny zwrócić sobie nawzajem to, co sobie świadczyły, zgodnie z art. 496 i 497 kc. Może zdarzyć się również tak, że wzrost wartości franka szwajcarskiego wobec złotego spowoduje nadpłatę ponad kwotę udzielonego kredytu, którą to bank będzie zobowiązany zwrócić kredytobiorcy. Chcąc określić kwotę WPS, należy zatem ustalić, ile pieniędzy wypłacono kredytobiorcy i jaka część długu została dotychczas spłacona.

W drugim przypadku potwierdzenie bezskuteczności tzw. klauzul waloryzacyjnych, na podstawie których bank określa kurs obcej waluty i wysokość raty wyrażonej w złotych, WPS oblicza się jako różnicę między wszystkimi faktycznie zapłaconymi ratami, a tymi, które kredytobiorca zapłaciłby, gdyby ww. warunek nie obowiązywał. Szczególną uwagę należy zwrócić na sposób wypłaty kredytu (jednorazowo lub w transzach), zmiany marży i stawki bazowej, karencję w spłacie rat kapitałowych, koszty aneksów kredytowych, opłaty okołokredytowe czy skutki spłaty zadłużenia w walucie waloryzacji.

Potwierdzając bezskuteczność klauzul waloryzacyjnych (indeksacyjnych lub denominacyjnych), wyliczone raty dla kredytu w złotych należy odjąć od rat kredytu walutowego. W obu przypadkach składową oprocentowania będzie stopa referencyjna z umowy kredytowej LIBOR/EURIBOR. Otrzymany wynik to szukana wartość przedmiotu sporu. Nie można zapominać o istotnej różnicy w saldzie na dzień sporządzenia opinii. Przy wzroście kursu franka względem złotego saldo kredytu waloryzowanego do franka również wzrasta. Po wykreśleniu z umowy klauzul niedozwolonych zobowiązanie wobec banku wyrażone będzie w złotym po przeliczeniu franka na złotego po kursie z dnia uruchomienia kredytu.

Zdarza się, że po dziesięciu latach obsługi kredytu kredytobiorca ma do spłaty kwotę w złotych wyższą niż w dniu zaciągnięcia zadłużenia. Po usunięciu z umowy klauzul indeksacyjnych czy denominacyjnych dłużnik od początku spłaca zobowiązanie w złotym. Nie interesują go wahania kursów walutowych, wpływające na saldo kredytu w obcej walucie. Wykreślenie klauzul waloryzacyjnych spowoduje zatem "aktualizację", tj. znaczny spadek kwoty pozostającej do spłaty kredytu.

Przy kredycie indeksowanym lub denominowanym do waluty obcej, przy bezskuteczności klauzul waloryzacyjnych, raty powinny być wyliczane na podstawie pozostałych, niekwestionowanych postanowień umowy. Chodzi m.in. o wysokość oprocentowania, w tym marży i stawki bazowej, kwoty kredytu, rodzaju rat itp.

Krzysztof Michrowski

partner w Michrowski Bartosiak Family Office. Makler papierów wartościowych, biegły sądowy z zakresu bankowości i inżynierii finansowej

MondayNews
Dowiedz się więcej na temat: kredyty walutowe | frankowicze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »