Wyjątkowo tanie kredyty

Według najnowszych danych NBP, w listopadzie zaciągnęliśmy 5,6 mld zł kredytów konsumpcyjnych, czyli o prawie 9 proc. więcej niż przed rokiem. Najbardziej niesamowite jest jednak to, że pożyczaliśmy najtaniej w historii. Średnie RRSO wyniosło 13,8 proc. Expander zwraca też uwagę na inną ciekawostkę. W czasie gdy spadały koszty kredytów jednocześnie rosło oprocentowanie lokat bankowych.

Przez większość ubiegłego roku nie zadłużaliśmy się zbyt mocno. Do września kwota udzielanych kredytów konsumpcyjnych była bardzo podobna do tej z analogicznego okresu 2016 r. Dopiero końcówka roku przyniosła znaczący wzrost. W październiku pożyczyliśmy o 11 proc. więcej niż przed rokiem, a w listopadzie prawie o 9 proc. (nie ma jeszcze danych za grudzień).

Z danych BIK wynika, że za ten wzrost w znacznym stopniu odpowiadają kredyty na kwoty powyżej 20 tys. zł, które w listopadowe stanowiły aż 66 proc. wartości wszystkich produktów tego typu. W przypadku wysokich kwot oprocentowanie i prowizje są zwykle niższe. Dzieje się tak ponieważ osoby, które mogą je otrzymać muszą mieć dobrą historię kredytową i wysokie dochody.

Reklama

Rekordowo tanie kredyty w listopadzie raczej nie wynikają więc z obniżek wprowadzanych przez banki. W rzeczywistości, po prostu zmieniła się struktura klientów. Z jednej strony osoby, które chcą pożyczyć poniżej 1 tys., zł coraz częściej zgłaszają się do firm pożyczkowych. Z drugiej, coraz chętniej zaciągamy w bankach kredyty na wysokie kwoty. Spada więc tam udział małych i drogich pożyczek na korzyść wysokich i relatywnie tańszych. To powoduje spadek RRSO, czyli rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania, która uwzględnia wszystkie koszty kredytu.

Biorąc pod uwagę powody spadku kosztów kredytów, bardziej zrozumiałe wydaje się to, że w takiej sytuacji możliwe było wprowadzenie podwyżek oprocentowania lokat. Banki zarabiają przecież na różnicy między kosztami udzielanych kredytów, a oprocentowaniem przyjmowanych depozytów. W tym przypadku przyczyną podwyżek była prawdopodobnie chęć zatrzymania wypłat. Od lutego 2016 r. saldo lokat spadło już o ponad 10 proc. (o 29,4 mld zł). Banki muszą więc wprowadzać podwyżki, aby zatrzymać tą tendencję. Średnie oprocentowanie lokat gospodarstw domowych w listopadzie wyniosło 1,52 proc. Obecny poziom nadal nie jest więc zbyt wysoki, ale przypomnijmy, że jeszcze w czerwcu wynosiło 1,38 proc. i było najniższe w historii.

Expander.pl
Dowiedz się więcej na temat: bank | kredyt | pożyczka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »