Zapomniany trzeci filar

Polacy nie przywiązują wciąż zbyt dużej wagi do dodatkowego oszczędzania na emeryturę. Jak donosi "Rzeczpospolita" na koniec czerwca instytucje finansowe prowadziły zaledwie 886,5 tys. Indywidualnych Kont Emerytalnych.

Z danych resortu pracy wynika, że w I półroczu przybyło zaledwie 66,8 tys. nowych kont, a jeśli odejmiemy te zlikwidowane, to liczba IKE zwiększyła się zaledwie o 46,2 tys. Wyraźniej wzrosły środki zgromadzone na kontach, bo na koniec 2006 roku było to prawie 1,3 mld PLN. Po pierwszym półroczu stan rachunków IKE to ponad 1,77 mld PLN.

Niestety nadal mała liczba Polaków myśli o swojej emeryturze. IKE to tzw. III filar reformy emerytalnej, polegający na dobrowolnym i dodatkowym oszczędzaniu na zabezpieczenie własnej starości. Dwa pierwsze, czyli ZUS i Otwarte Fundusze Emerytalne, nie gwarantują "emerytury pod palmami". Spójrzmy na symulację wysokości przyszłych świadczeń. Kobieta urodzona w 1969 roku, która zaczęła pracę w 1991 roku i teraz zarabia 3,5 tys. zł brutto, po osiągnięciu wieku emerytalnego będzie zarabiać niecałe 4,5 tys. zł. netto, a po zakończeniu pracy może liczyć na świadczenie w wysokości - 1997 PLN, czyli zaledwie 44 proc. ostatniej pensji.

Reklama

Kolejny przykład - mężczyzna urodzony w 1955 roku, który zaczął pracować w wieku 20 lat, i teraz ma pensję w wysokości 8 tys. brutto. Wzrost wynagrodzeń doprowadzi do tego, że w wieku 65 lat będzie zarabiał 8 tys. netto, ale jego emerytura wyniesie wtedy 3869 zł. Tu stopa zastąpienia, czyli stosunek wysokości emerytury do ostatniej pensji też nie przekroczy 50 proc.

Wyliczenia (na podstawie kalkulatora emerytalnego KNF) pokazują jak ważne jest dodatkowe oszczędzanie na emeryturę. I nie trzeba odkładać ogromnych kwot, wystarczy wcześnie zacząć i oszczędzać systematycznie. Kobieta, która w wieku 25 lat zacznie odkładać 300 PLN co miesiąc, przechodząc na emeryturę będzie miała niebagatelną kwotę 692 tys. PLN. Mężczyzna do emerytury uzbiera jeszcze więcej, bo będzie pracował 5 lat dłużej, i na jego koncie zobaczymy ponad 1 mln PLN.

Oczywiście to wszystko przy założeniu, że średnio uda się osiągnąć 8-proc. roczną stopę zwrotu. W tym kontekście Indywidualne Konta Emerytalne jawią się jako dobre rozwiązanie, bo odkładane na nich pieniądze są zwolnione z podatku od zysków kapitałowych. A ten przy tak dużych kwotach i tak długim okresie oszczędzania ma niebagatelne znaczenie.

Mężczyzna z powyższego przykładu, gdyby nie oszczędzał na IKE, musiałby od wspomnianego 1 mln PLN odjąć 172 tys. PLN podatku. Kobieta, która odłożyłaby niecałe 700 tys. PLN musiałaby fiskusowi oddać ponad 100 tys. PLN. Dzięki IKE te pieniądze zostają na koncie emeryta. Pamiętajmy więc, że jeśli IKE założy się odpowiednio wcześnie, to jest szansa by na starość zostać milionerem.

Mateusz Ostrowski

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o inwestowaniu, zapytaj doradcy OpenFinance Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania.

Open Finance
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »