Znalazł się bat na lichwiarzy

Brytyjski odpowiednik polskiej Komisji Nadzoru Finansowego - Financial Conduct Authority (FCA) - od 1 stycznia 2015 r. wprowadził ograniczenie w działalności tamtejszych firm pożyczkowych. Nie będzie już gigantycznego oprocentowania i wysokich opłat. Na to czekał rynek nad Tamizą, czeka nadal nad Wisłą...

Dziennie oprocentowanie pożyczki nie będzie mogło być większe, niż 0,8 proc. pożyczonej kwoty. Nikt nie będzie musiał spłacać kwoty większej od dwukrotności pożyczonej. Opłaty nie będą mogły być w sumie wyższe, niż 15 funtów (80,70 zł). Nadzór ma nadzieję, że mniej klientów będzie wpadać teraz w spiralę zadłużenia.

Wyliczono, że dla osoby biorącej 100 funtów (538 zł) pożyczki na 30 dni i spłacającej ją na czas oprocentowanie i opłaty wyniosą teraz 24 funty (129,12 zł).

Przedstawiciele branży twierdzą, że obostrzenia FCA uderzą w ich firmy, co poskutkuje zmniejszeniem legalnego rynku pożyczkowego i przejściem klientów do nielegalnych pożyczkodawców.

Reklama

Krzysztof Mrówka

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: FCA | Komisji Nadzoru Finansowego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »