Banki nie lubią mikroprzedsiębiorstw

Tylko jedna trzecia małych i średnich przedsiębiorstw (MSP) korzysta z kredytów. Niewielkie przedsiębiorstwa narzekają, że banki niechętnie udzielają im pożyczek na prowadzenie działalności. O finansowaniu MSP rozmawiali w czwartek posłowie sejmowej Komisji Przedsiębiorczości.

Tylko jedna trzecia małych i średnich  przedsiębiorstw (MSP) korzysta z kredytów. Niewielkie  przedsiębiorstwa narzekają, że banki niechętnie udzielają im  pożyczek na prowadzenie działalności. O finansowaniu MSP  rozmawiali w czwartek posłowie sejmowej Komisji  Przedsiębiorczości.

Jeszcze gorzej jest w przypadku tzw. mikroprzedsiębiorstw - a więc takich, które zatrudniają poniżej 10 osób - z kredytów korzysta tylko 15 proc. z nich.

Obecny na posiedzeniu komisji prezes Związku Banków Polskich (ZBP) Krzysztof Pietraszkiewicz przyznał, że przedsiębiorcy z małych i średnich przedsiębiorstw to najbardziej ryzykowna grupa kredytobiorców.

"Niestety, w przypadkach małych i średnich przedsiębiorstw utrzymuje się wysoki poziom tzw. kredytów zagrożonych (które są spłacane nieregularnie lub wcale)" - powiedział prezes ZBP. Przedstawił też statystyki, z których wynika, że w tej grupie klientów aż 22 proc. nie gwarantuje spłaty kredytów (w grupie kredytobiorców indywidualnych tylko ok. 8-9 proc.).

Reklama

Jak wyjaśnił Pietraszkiewicz, bankowców odstrasza również niemożność uzyskania szybkiej informacji o potencjalnym kredytobiorcy z sektora małych i średnich przedsiębiorstw. O ile - jego zdaniem - w przypadku klienta indywidualnego, bank może zebrać informacje na temat jego wiarygodności "w ciągu kilkunastu sekund" z Biura Informacji Kredytowej, o tyle w przypadku małej firmy może to trwać nawet kilkanaście dni. Dostęp rejestru przedsiębiorców jest dla banku ograniczony.

Do tego - jak powiedział Pietraszkiewicz - niechęć bankowców do udzielania kredytów dla MSP potęgują przepisy podatkowe związane z tworzeniem rezerwy celowej banków.

Zdaniem prezesa ZBP, sytuacja będzie się jednak poprawiać i - jak podkreślił - 2005 rok będzie bardzo dobry z punktu widzenia banków dla finansowania przedsiębiorczości - po raz pierwszy bowiem mamy "dość spójny system finansowania przedsiębiorczości" - powiedział.

Jak wyjaśnił, poza systemem bankowym istnieją fundusze poręczeniowe i mikropożyczki oraz sieć funduszy poręczeniowo- gwarancyjnych, w tym fundusze Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK).

Jak powiedziała wiceprezes BGK Irena Herbst, dużym zainteresowaniem u przedsiębiorców cieszy się np. fundusz technologiczny, finansowany ze środków budżetowych (170 mln zł). Wnioski składane przez przedsiębiorców zainteresowanych pożyczką z tego funduszu są opiniowane przez instytucję naukową, która gwarantuje, że inwestycja jaką przedsiębiorca chce sfinansować z zaciąganego kredytu dotyczy technologii innowacyjnej.

Inne instrumenty BGK dla sektora MSP to Krajowy Fundusz Poręczeń Kredytowych, który w 2005 r. udzielił ponad 8 tys. poręczeń na kwotę 300 mln zł. Od 2004 r. działa również Fundusz Poręczeń Unijnych, który w 2005 r. udzielił poręczeń na ok. 50 mln zł.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Lubiana | bank | MSP | bańki | mikroprzedsiębiorstwa | Lubień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »