Czesne na uniwersytetach dyscyplinuje studentów

Aż 15 proc. środków pieniężnych z pomocy zagranicznej dla najbiedniejszych krajów trafia na prywatne konta w rajach podatkowych; wprowadzenie czesnego na uniwersytetach sprawia, że studenci więcej się uczą i częściej kończą studia. To tylko niektóre z wniosków z najnowszych ekonomicznych badań naukowych.

Jørgen Juel Andersen, Niels Johannesen i Bob Rijker opracowali analizę "Elite Capture of Foreign Aid: Evidence from Offshore Bank Accounts" ("Przejmowanie przez elity pomocy zagranicznej: dowody z kont bankowych w rajach podatkowych"). Zajmują się w niej efektywnością pomocy zagranicznej, a w szczególności częstymi zarzutami, że część tej pomocy może być, mówiąc eufemistycznie, przejmowana przez rządzących krajem.

Do tej pory nie było dowodów na to, że takie działania to praktyka. Naukowcy wpadli na pomysł, jak można je znaleźć. Otóż porównali kwartalne dane o pomocy udzielanej przez Bank Światowy z danymi o depozytach zagranicznych z krajów, które pomoc otrzymały. Chodzi o depozyty złożone w bankach krajów, które postrzega się za raje podatkowe, takie jak: Szwajcaria, Luksemburg, Kajmany czy Singapur.

Reklama

Okazuje się, że w przypadku 22 krajów otrzymujących pomoc od Banku Światowego takie przelewy wiążą się z istotnym zwiększeniem zagranicznych depozytów należących do obywateli tego kraju. W szczególności pomoc o wartości 1 proc. PKB wiąże się z większym - o 3,4 proc. - wzrostem depozytów w rajach niż w przypadku krajów, które pomocy nie otrzymały. Co istotne, takiego efektu nie zanotowano w przypadku depozytów składanych w bankach w krajach niebędących rajami podatkowymi.

Autorzy oszacowali, że w badanej próbie krajów średnio 7,5 proc. pomocy zagranicznej trafiło na prywatne konta w rajach podatkowych. Co ciekawe, im więcej pomocy trafia do krajów, tym większy odsetek jest defraudowany. Akademicy badali gospodarki, w których pomoc zagraniczna stanowi co najmniej 2 proc. PKB.

Gdyby ograniczyć się do krajów, w których pieniądze z zagranicy przekraczają 3 proc. PKB (jest siedem takich państw), to okazuje się, że do rajów podatkowych trafia aż 15 proc. przekazywanych kwot.

Efektywność luzowania polityki pieniężnej

Brian Fabo, Martina Jančoková, Elisabeth Kempf i Ľuboš Pástor opublikowali pracę "Fifty Shades of QE: Conflicts of Interest in Economic Research" ("50 cieni luzowania polityki pieniężnej: konflikt interesów w badaniach ekonomicznych"). Zajmują się w niej konfliktem interesów wynikającym z oceniania przez naukowców -zatrudnionych w bankach centralnych - polityki tych banków.

Autorzy analizują sytuację banków centralnych na podstawie badań dotyczących skutków luzowania polityki pieniężnej (ang. quantitative easing - QE). Chodzi m.in. o rozpoczęte po 2008 r. przez banki centralne na całym świecie na dużą skalę skupowanie długoterminowych aktywów finansowych, takich jak rządowe obligacje. Efektywność tych działań jest przedmiotem zażartych dyskusji w kręgach akademickich i politycznych.

Autorzy zebrali 54 badania 116 autorów oceniające wpływ QE na PKB i inflację w USA, Wielkiej Brytanii i strefie euro. Następnie porównali wyniki badań naukowców zatrudnionych na uniwersytetach z wynikami tych, których pracodawcą były banki centralne. Okazuje się, że ci ostatni podają znacznie większy wpływ QE zarówno na PKB, jak i na inflację, i w ich badaniach częściej takie wyniki są statystycznie istotne.

Przykładowo, wszystkie prace opublikowane przez pracowników banków centralnych podają, że wpływ luzowania ilościowego na PKB i inflację był statystycznie istotny. Ale taki wniosek wynika tylko z połowy analiz wykonanych przez akademickich ekspertów. Eksperci banków centralnych w ocenie QE używają więcej pozytywnych przymiotników, a mniej negatywnych. Podsumowując: naukowcy zatrudnieni przez banki centralne uznają politykę banków centralnych za znacznie efektywniejszą, niż wynika to z badań ekonomistów akademickich.

Autorzy pracy zaznaczają jednak, że na przykład zarządzający niemieckim Bundesbankiem (w tym jego szef Jens Weidmann) otwarcie krytykowali luzowanie ilościowe, w szczególności to dokonywane przez Europejski Bank Centralny. Dwóch menedżerów w EBC - Alex Weber i Jurgen Stark - miało nawet zrezygnować ze swoich stanowisk na znak protestu przeciwko takiej polityce.

Tak więc nie wszyscy naukowcy zatrudnieni w bankach centralnych działają według schematu. Wreszcie warto zauważyć, że dwóch z czterech autorów omawianej pracy jest pracownikami banków centralnych - Brian Fabo Narodowego Banku Słowacji, a Martina Jančoková Europejskiego Banku Centralnego.

Jak czesne za studia wpływa na efektywność nauki studentów

Jan Bietenbeck, Jan Marcus i Felix Weinhardt opracowali analizę "Tuition Fees and Educational Attainment" ("Czesne za studia a osiągnięcia edukacyjne"). Opisują w niej skutki wyroku niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego z 2005 r., w którym zezwolił on na pobieranie opłat za studia.

W efekcie ponad połowa niemieckich szkół wyższych zaczęła pobierać od studentów czesne, zwykle ok. 500 euro za semestr. Co istotne, opłaty nakładano także na studentów, którzy zapisywali się na bezpłatne studia.

Okazało się, że im więcej studenci musieli zapłacić (bo w momencie ogłoszenia wyroku byli na niższym roku), tym częściej kończyli studia. Ci, którzy musieli wyłożyć do 1000 euro o 2,8 pkt. proc. częściej stawali się magistrami niż ci, którzy uczyli się za darmo. Odsetek ten wzrósł do 5,9 pkt. proc. dla tych, którzy na edukację wyłożyli do 4000 euro. Autorzy podają także, że po wprowadzeniu opłat studenci zwiększyli ilość czasu przeznaczonego na naukę o 11 proc.

Wprowadzenie opłat jednak sprawiło, że o 3,9 pkt. proc. spadł odsetek maturzystów decydujących się na kształcenie na poziomie wyższym. Naukowcy podsumowują, że całkowity wpływ wprowadzenia opłat za studia jest neutralny, tzn. mniej osób rozpoczyna edukację na uczelniach wyższych, ale więcej je kończy.

Aleksander Piński, autor recenzji książek i przeglądów najnowszych badań ekonomicznych

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Nie czekaj do ostatniej chwili, pobierz za darmo program PIT 2020 lub rozlicz się online już teraz!

Obserwator Finansowy
Dowiedz się więcej na temat: czesne | studia | edukacja | wykształcenie wyższe | raj podatkowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »