Czy Grecja pogrąży kredytobiorców?

Greckiego kryzysu boi się cała Europa. Kraj, którego zadłużenie sięga 180 proc. PKB, jest zdecydowanie najbardziej zadłużonym w całej strefie euro. Problemy finansowe nie skończą się na samej Grecji - niewypłacalność tego kraju dotknie również inne kraje europejskie. Najbardziej zagrożone wydają się na ten moment te najbardziej zadłużone - Portugalia, a w dalszej kolejności Hiszpania i Włochy. Czego jednak mogą się spodziewać Polacy, którzy zaciągnęli kredyty hipoteczne? To pytanie dotyczy nie tylko "frankowiczów", ale również osób, które zaciągnęły kredyt w złotówkach i innych walutach.

Zagrożenie nr 1 - kursy walutowe

Największym i najbardziej oczywistym zagrożeniem związanym z greckim kryzysem są oczywiście kursy walutowe. W okresie dużych zawirowań (a ewentualne bankructwo Grecji będzie zawirowaniem ogromnym) inwestorzy instynktownie uciekają do najbezpieczniejszych inwestycji. Za takie uchodzą przede wszystkim obligacje najbardziej stabilnych gospodarek świata - Stanów Zjednoczonych, Niemiec, Szwajcarii czy Japonii oraz złoto.

Jednocześnie kapitał odpływa z rynków uważanych powszechnie za mniej bezpieczne - w tej grupie jest również Polska. Nie oznacza to bynajmniej, że polska gospodarka jest uważana za niestabilną, a polskie obligacje za niebezpieczne. Po prostu inwestorzy szukają najbezpieczniejszych możliwych miejsc do ulokowania kapitału, a przy wszystkich zaletach i wadach naszej gospodarki nie jesteśmy stawiani w jednej linii z takimi potęgami, jak Niemcy czy USA.

Reklama

Efektem takiej sytuacji jest zwiększony popyt na waluty należące do tych krajów - dolara czy franka, a zwiększony popyt to oczywiście wzrost kursu danej waluty w porównaniu do innych, czyli na przykład złotego. Można się więc spodziewać, że wraz z narastaniem greckiego kryzysu kurs złotego będzie się osłabiał, co niestety uderzy po kieszeniach osoby, które zaciągnęły kredyty walutowe.

Zagrożenie nr 2 - stopy procentowe

Wzrost stóp procentowych to zagrożenie przede wszystkim dla osób posiadających kredyty w rodzimej walucie. O ile wzrost kursów walut (opisany powyżej) nie będzie wpływał na podnoszenie stóp EURIBOR i LIBOR (odpowiedzialnych za oprocentowanie kredytów we frankach i euro), to może dodatnio wpłynąć na WIBOR, czyli procent, po jakim banki pożyczają sobie pieniądze na polskim rynku.

Wzrost WIBOR-u będzie spowodowany jednej strony większą awersją banków do ryzyka, a z drugiej odpływem zagranicznego kapitału z naszego rynku. Jak opisaliśmy powyżej, inwestorzy zaczną szukać najbezpieczniejszej możliwej przystani dla swojego kapitału, a Polska nie jest za taką uznawana.

WIBOR jest zmiennym składnikiem oprocentowania kredytów udzielanych w złotówkach, dlatego wszelkie jego zmiany będą w dłuższym okresie wpływały na wysokość płaconych przez nas odsetek, a w efekcie na wysokość płaconej co miesiąc raty.

Jeżeli chcesz zobaczyć, jak podniesienie lub obniżenie stopy procentowej wpłynie na ratę twojego kredytu, jego łączne koszty lub tempo spłaty, skorzystaj z darmowej aplikacji kosztów kredytu.

Zagrożenie 3 - bankructwo polskich banków

O ile dwa poprzednie zagrożenia są (przynajmniej w ograniczonym zakresie) jak najbardziej realne, to bankructwo polskich banków nie wydaje się w najbliższym horyzoncie czasowym prawdopodobne. Polskie banki bez większych problemów przechodzą wszelkie stress-testy i nie posiadają znaczącego kapitału zainwestowanego w obligacje krajów zagrożonych bankructwem.

Warto wspomnieć, że problem może się pojawić, gdy duża liczba kredytobiorców przestanie płacić raty kredytu - na przykład z uwagi na bardzo wysoki kurs franka. Wydaje się jednak, że do tego jeszcze daleka droga, a nawet w przypadku takiej sytuacji polskie banki powinny przetrwać.

Osobnym tematem są banki będące własnością banków zagranicznych. Spośród największych polskich banków między innymi Bank Zachodni WBK oraz PEKAO mają właścicieli z krajów potencjalnie zagrożonych kryzysem (hiszpański Santander i włoskie UniCredit). Liczne banki mają też powiązania kapitałowe z bankami francuskimi czy niemieckimi, które mają duże pakiety greckich papierów wartościowych.

Warto pamiętać, że struktura właścicielska nie jest zagrożeniem dla stabilności banku i bezpieczeństwa przechowywanych w nim oszczędności (czy zaciągniętych kredytów). Polskie oddziały tych banków działają zgodnie z polskim prawem, na polskim rynku i są w sensie prawnym jednostkami gospodarczymi niezależnymi od ich zagranicznych właścicieli. W przypadku problemów spółki-matki, właściciel może co najwyżej przegłosować wypłatę większej dywidendy lub po prostu sprzedać polski oddział, aby sfinansować swoje problemy.

Zagrożenie 4 - spadek liczby nowo udzielanych kredytów

To zagrożenie dotyczy nie tyle obecnych kredytobiorców, co osób planujących w najbliższym czasie zakup nieruchomości na kredyt. Zawirowania na światowych rynkach mogą podnieść awersję banków do ryzyka. W związku z tym banki staną się mniej chętne do udzielania nowych kredytów hipotecznych. Zaostrzone zostaną warunki (na przykład wymagany będzie większy wkład własny, lub zaostrzony zostanie sposób liczenia zdolności kredytowej).

Spadek liczby udzielanych kredytów może negatywnie odbić się na kondycji rynku budowlanego, który w ostatnim czasie zdradzał mocne oznaki odbicia od dna przypadającego na lata 2012-2013. Taki scenariusz jest jednak mniej prawdopodobny między innymi dzięki nowym zasadom w programie Mieszkanie dla Młodych, które powinny jeszcze mocniej rozruszać rynek nieruchomości w naszym kraju.

Czy zagrożenie dla kredytobiorców jest realne?

W tym momencie nie należy przewidywać dużych zawirowań dla kredytobiorców, czy dla polskich banków. Tymczasowo może wprawdzie osłabić się złoty, ale nie należy się spodziewać, żeby jego kurs w stosunku do euro czy franka zmienił się drastycznie. Oczywiście będzie to dodatkowe obciążenie dla spłacających kredyty walutowe, ale nie większe, niż wcześniejsze zawirowania walutowe wokół franka.

Również zmiana oprocentowania kredytów spowodowana ewentualnym wzrostem WIBOR-u nie wydaje się dużym zagrożeniem, rata kredytu nie wzrośnie bowiem o więcej niż kilka, w najgorszym przypadku kilkanaście procent. Na tą chwilę jednak nawet na to się nie zanosi.

Grecja nie ma szansy na wyjście z kryzysu? Wypowiedz się!

Czytaj raport specjalny serwisu Biznes INTERIA.PL "Grecja tonie"

Zysker.pl
Dowiedz się więcej na temat: kredytobiorca | kredyt we frankach | kredyt walutowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »