Czy to koniec ery drogiego franka?

Sytuacja franka szwajcarskiego na rynku walutowym od kilkunastu dni coraz bardziej się stabilizuje. Zahamowany został wzrost jego wartości, mający coraz groźniejsze konsekwencje dla szwajcarskiej gospodarki, ale także nabierający cech bańki spekulacyjnej.

Sytuacja franka szwajcarskiego na rynku walutowym od kilkunastu dni coraz bardziej się stabilizuje. Zahamowany został wzrost jego wartości, mający coraz groźniejsze konsekwencje dla szwajcarskiej gospodarki, ale także nabierający cech bańki spekulacyjnej.

Zwiększanie płynności w szwajcarskim systemie bankowym przez tamtejszy bank centralny doprowadziło do sytuacji, w której stawki Libor są bliskie zera, a w niektórych przypadkach nawet ujemne.

W przypadku złota, które obok szwajcarskiej waluty uważane jest powszechnie za najbezpieczniejszą lokatę kapitału w niepewnych czasach, sytuacja zaczyna wyglądać podobnie. Dynamicznemu wzrostowi cen towarzyszył coraz mocniej rosnący udział transakcji spekulacyjnych. Zwiększenie depozytów zabezpieczających dla kontraktów terminowych na ten metal przez giełdę Comex oraz parkiet w Szanghaju spełniło rolę analogiczną, jak działania Szwajcarskiego Banku Centralnego wobec franka. W ciągu trzech dni notowania złota poszły w dół o około 9 proc. Po tej gwałtownej korekcie można spodziewać się stabilizacji na rynku tego kruszcu.

Reklama

Stabilizacji wciąż nie widać natomiast na rynkach akcji. Na giełdzie nowojorskiej oraz parkietach w Londynie, Paryżu i Frankfurcie trwa odreagowanie niedawnych spadków. Sytuacja jednak jest w dalszym ciągu nerwowa i nie brakuje nagłych zmian nastrojów. Na tym tle warszawska giełda wygląda wyjątkowo słabo. Indeks naszych największych spółek nie ma siły na większy ruch w górę, co świadczy o tym, że chętnych do pozbywania się akcji nie brakuje i wykorzystują oni do tego każdą okazję.

Home Broker zwraca uwagę:

Zwiększanie płynności w szwajcarskim systemie bankowym przez tamtejszy bank centralny doprowadziło do sytuacji, w której stawki Libor są bliskie zera.

Liczba wniosków o kredyt hipoteczny w USA osiągnęła poziom najniższy od 15 lat.

Rynki nieruchomości

Z amerykańskiego rynku nieruchomości wciąż napływają niejednoznaczne informacje. Po niedawnych rozczarowujących danych dotyczących sprzedaży domów, Federal Housing Finance Agency (FHFA) poinformowała, że indeks cen domów jednorodzinnych wzrósł w czerwcu o 0,9 proc. w porównaniu do maja. Analitycy spodziewali się jego zwyżki o 0,2 proc. W maju zwiększył się on o 0,4 proc. To sygnał świadczący o hamowaniu tendencji spadku cen nieruchomości, trwającej od czasu załamania się boomu nieruchomościowego w 2007 r. W tym czasie średnia cena domów spadła o około jedną trzecią.

Z kolei wyliczany przez Mortgage Bankers Association indeks wniosków o kredyt hipoteczny obniżył się w tygodniu kończącym się 19 sierpnia o 2,4 proc, po wzroście o 4,1 tydzień wcześniej. Liczba wniosków o kredyt hipoteczny osiągnęła poziom najniższy od 15 lat. Amerykanie niechętnie ubiegają się o kredyt z powodu obaw o stabilność zatrudnienia.

.

Zespół analiz

Home Broker

Home Broker
Dowiedz się więcej na temat: sytuacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »