Eksperci: Kilka wariantów kursu sprawiedliwego ws. kredytów frankowych

Eksperci Kancelarii Prezydenta RP zalecają zwrot przez banki klientom spreadów walutowych pobieranych w ramach umów o kredyty walutowe. Rekomendują również, by z umów usunąć element walutowy, a zmianę na kredyt "złotowy" dokonać m.in. z zastosowaniem tzw. kursu sprawiedliwego. Są również za zwrotem nieruchomości, który miałby anulować zobowiązanie klienta.

Eksperci zalecają wdrożenie narzędzia prawnego zobowiązującego do zwrotu nadpłaconych kwot przez kredytobiorców z tytułu spreadów. Rekomendują również usunięcie z umów klauzul denominacyjnych, indeksacyjnych oraz waloryzacyjnych poprzez zastosowanie jednego z dwóch wariantów tzw. kursu sprawiedliwego, w tym posługując się również koncepcją z poprzedniego projektu ustawy. Inną możliwością ma być przekształcenie części niespłaconej w typowy dla danego kredytobiorcy kredyt "złotowy", w tym zwrot części nadpłaconego kapitału.

Reklama

Zdaniem ekspertów możliwy powinien być również zwrot mieszkania będącego zabezpieczeniem kredytu powodujący całkowite wygaśnięcie zobowiązania z tytułu kredytu, nie wykluczając tego rozwiązania również biorąc pod uwagę kryterium LTV.

- Będą to rozwiązania zastosowane w ten sposób, że o ich wyborze będą decydowali kredytobiorcy. Metod, które przewiduje ustawa jest wiele - powiedział we wtorek Witold Modzelewski, ekspert KPRP.

Dodał, że ustawa zapewnić ma bezpieczeństwo dla kredytobiorców i kredytodawców.

Eksperci KPRP proponują rozłożenie w czasie skutków finansowych i bilansowych restrukturyzacji tych kredytów.

W połowie stycznia Kancelaria Prezydenta przedstawiła projekt ustawy dotyczący kredytów walutowych, który zakładał trzy mechanizmy restrukturyzacji kredytów.

Oprócz restrukturyzacji dobrowolnej, zaproponowano restrukturyzację przymusową, w której określony ma być tzw. kurs sprawiedliwy, który miał być wyliczany indywidualnie. Ostatni mechanizm zakładał przeniesienie nieruchomości na kredytodawcę ze skutkiem zwolnienia z długu.

KNF oceniła, że skutki finansowe prezydenckiego projektu mogą nie tylko zachwiać stabilnością poszczególnych banków, ale również prowadzić do utraty zaufania do systemu bankowego, a w skrajnym scenariuszu spowodować kryzys finansowy.

Według szacunków KNF opublikowanych w połowie marca - w zależności od przyjętego wariantu - obciążenia banków z tytułu zapowiadanej restrukturyzacji kredytów walutowych mogą wynieść od 44,6 mld zł do 107,2 mld zł, przy czym najbardziej prawdopodobny wariant to 66,9 mld zł.

Po tej opinii podjęto w Kancelarii Prezydenta dalsze prace nad projektem. Prowadził je powołany 8 kwietnia specjalny zespół ekspertów.

Komentatorzy są krytyczni wobec pomysłów prezydenckich ekspertów.

- Właściwie tego można się było spodziewać - propozycje są podobne do pierwotnych i nadal brakuje szczegółów. W mocy pozostają więc wyliczenia KNF, a projekt dalej jest zagrożeniem dla stabilności sektora finansów publicznych - powiedział PAP Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Plus Banku.

- Widać, że sprawa jest przeciągana w czasie, co może sugerować, że rządzący zdają sobie sprawę z zagrożeń wynikających z tych propozycji - dodał.

- Prawo nie pozwala na oddanie mieszkania obciążonego hipoteką z jednoczesnym wygaśnięciem kredytu, a kwota 30 mld zł strat bankowych jest wzięta z powietrza - tak główny analityk Xelion Piotr Kuczyński komentuje propozycje zespołu Kancelarii Prezydenta ws. kredytów frankowych.

Jedną z przedstawionych koncepcji ma być możliwość zwrotu mieszkania będącego zabezpieczeniem kredytu i w konsekwencji całkowitym wygaśnięciem pożyczki. Zdaniem Kuczyńskiego takie rozwiązanie koliduje z prawem i jest niezgodne z konstytucją.

- Osobiście bardzo jestem za tym rozwiązaniem, ale na przyszłość. Niestety prawo nie może działać wstecz. To jest niezgodne z konstytucją, prawem - mówił. Według niego w takim przypadku banki będą mogły dochodzić swoich roszczeń w instancjach międzynarodowych.

Jedną z ważniejszych kwestii przedstawionych przez zespół ekspertów prezydenta jest rozłożenie w czasie strat banków. Według analityka ta kwestia nie została do końca wyjaśniona. Kuczyński powiedział, że z jego wiedzy wynika, iż międzynarodowe standardy rachunkowości uniemożliwiają rozłożenie takich obciążeń w czasie.

Przypomnijmy, że prezydencki projekt ustawy "o sposobach przywrócenia równości stron niektórych umów kredytu i umów pożyczki" - tzw. ustawy frankowej - w połowie stycznia został wysłany do Komisji Nadzoru Finansowego.

KNF oceniła, że skutki finansowe prezydenckiego projektu mogą "nie tylko zachwiać stabilnością poszczególnych banków, ale również prowadzić do utraty zaufania do systemu bankowego, a w skrajnym scenariuszu spowodować kryzys finansowy".

Po tej opinii podjęto w Kancelarii Prezydenta dalsze prace nad projektem. Prowadził je powołany 8 kwietnia specjalny zespół ekspertów.

Po przedstawieniu konkluzji, w środę lub czwartek, ma odbyć się debata pod auspicjami Kancelarii Prezydenta,

Zaprezentowany na początku roku projekt ustawy przewidywał przeliczenie walutowego kredytu hipotecznego na złote po "sprawiedliwym" kursie i trzy rodzaje restrukturyzacji kredytów: dobrowolną, przymusową i przeniesienie własności nieruchomości w zamian za zwolnienie z długu. Projekt ma obejmować tych kredytobiorców, którzy wzięli walutowe kredyty mieszkaniowe na własne potrzeby. Wykluczał wykorzystujących kredyt w działalności gospodarczej.

W opublikowanej w połowie marca opinii KNF stwierdziła, że po ewentualnym wejściu prezydenckiej propozycji w życie, banki nie byłyby obciążane symetrycznie. "Istnieje grupa banków, dla których ubytek funduszy własnych jest istotny i poziomy funduszy własnych po dokonanej restrukturyzacji kredytów są istotnie niższe od poziomów wymaganych regulacyjnie" - oceniła komisja.

Ponadto według KNF, "przyjęta przez autorów projektu koncepcja prowadzi do silnego uprzywilejowania większości kredytobiorców walutowych z lat 2007-2008". Obciążenie banków z tytułu restrukturyzacji kredytów udzielonych w 2007 i 2008 r. stanowi bowiem około 69 proc. obciążeń, a obciążenie banków z tytułu restrukturyzacji kredytów udzielonych w innych latach niż 2007-2008 r stanowi około 31 proc. KNF oceniła też, że w procesie realizacji restrukturyzacji mogą pojawić się okresowe zaburzenia na rynku walutowym, które mogą sprzyjać osłabieniu złotego.

Z kolei NBP w raporcie o stabilności systemu finansowego wyliczył, że bezpośredni koszt zwrotu spreadów walutowych i przeliczenia kapitału wszystkich kredytów po "sprawiedliwym kursie waluty obcej", przyjętym w prezydenckim projekcie ustawy o restrukturyzacji kredytów walutowych, może sięgnąć 44 mld zł (NBP założył jednorazowe ujęcie w wyniku finansowym straty wynikającej z przeliczenia kapitału kredytowego). NBP podał, że biorąc pod uwagę szacunek kosztów restrukturyzacji, około 70 proc. sektora bankowego może zanotować stratę.

- W naszej propozycji projektu ustawy dot. frankowiczów nie ma czarnego scenariusza, banki notowane na GPW nie są zagrożone - podkreślił we wtorek prof. Jarosław Mielcarek, członek zespołu ekspertów przy Kancelarii Prezydenta. Zespół spotkał się we wtorek na ostatnim posiedzeniu; ustalił "prawie ostateczny kształt" propozycji, które przedstawi Kancelarii Prezydenta. Odpowiadając na pytania dziennikarzy dotyczące wpływu proponowanych rozwiązań na pozycję m.in. banków prof. Mielcarek wskazał: "Niebezpieczna dla giełdy jest niepewność, a tu nie ma niepewności - dlatego, że czarny scenariusz tutaj nie istnieje". - Powiedzmy, średni scenariusz: 30-40 mld zł skutków bilansowych (dla banków - PAP) do rozłożenia na 30 lat. To proszę zobaczyć, jakie to jest zagrożenie. (...) Podzielmy 40 mld przez 30 lat - to jest nieco ponad 1 mld zł rocznie. Zdolności absorbcyjne banków, jeżeli chodzi o tego typu kwoty, są znacznie większe - zaznaczył. Jak mówił prof. Mielcarek, "konsekwencje bilansowe (dla banków) są rozłożone w długim okresie". "W związku z tym nie ma takiego zagrożenia, żeby banki mogły powiedzieć, że niedługo dojdzie do jakiejś trudnej sytuacji - zawirowania na giełdzie i spadku kursów akcji" - przekonywał. Ocenił też, że być może "wywrze to korzystny wpływ na kursy banków".
PAP
Dowiedz się więcej na temat: bank | kredyt | kredyty walutowe | KNF | niesprawiedliwy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »