Elegancko, ale z fantazją

Dzisiaj trudno to sobie wyobrazić, ale pierwsze samochody w ogóle nie miały dachów. Potem przez długie lata kabriolety były znacznie tańsze od zadaszonych aut. Dopiero z czasem wersja cabrio stała się synonimem luksusu.

Jeszcze w latach 50. w Anglii małymi MG jeździli często ludzie młodzi, których nie stać było na duży, poważny samochód. Dopiero z czasem cabrio stało się samochodem dla wybranych. Dawne sportowe dwumiejscowe auta, tzw. roadstery cechowała niekonsekwencja. Osiągały wysokie prędkości, ale przyjemnie jechało się nimi do 70-80 km/h. Powyżej tej prędkości jazda stawała się sportem ekstremalnym. Z czasem technologiczne modyfikacje (np. tylne kurtynki chroniące przed wstecznymi zawirowaniami) podniosły komfort i roadsterami można już wygodnie podróżować coraz szybciej, choć nadal nie są to pojazdy autostradowe.

Reklama

Dla konstruktorów wciąż najważniejsze są starania o zwiększenie bezpieczeństwa jazdy. W dawnych MG lub np. Jaguarach E-type, bezpieczeństwo było niemal zerowe. Z czasem zaczęto wzmacniać ramy słupków, stosować tylny pałąk ochronny (od lat 90. wystrzeliwany do górnej pozycji, gdy czujniki stwierdzają wywrotkę) i wprowadzać systemy elektroniczne zapobiegające ryzyku dachowania.

Nie zawsze świeci słońce

Błędna jest opinia, że kabriolety przyjęły się głównie w krajach pięknej pogody. Przez wiele lat najwięcej popularnych roadsterów jeździło po... deszczowej Anglii i tak jest do dziś. Są one również popularne w Holandii i Niemczech, czyli krajach o zmiennym klimacie. Ich popularność zależy raczej od zamożności społeczeństwa. Z powodu ograniczonej praktyczności nie nadają się na pierwsze auto w rodzinie.

Kabriolety można podzielić na:
- pojazdy z miękkim, ręcznie zdejmowanym dachem,
- z twardym dachem, składanym elektrycznie.

Jako pierwszy z tą drugą wersją zadebiutował Mercedes SLK 1996 . Wśród dachów "miękkich" mamy bardzo duży wybór. Najbardziej klasyczne to Mazda MX5, BMW Z3 i Z4 czy Honda S2000. Bardziej luksusowe to: Porsche 911 Carrera S, Mercedes CLK 55AMGAvantgarde, Jaguar XK, BMW serii 6 oraz 400 konna Corvette C6. Ostatnią kategorią są supersamochody z najwyższej półki - o największym prestiżu i najwyższej cenie (Ferrari 360 Spider, Bentley Continental Convertible, Lamborghini Murcielago Roadster, Maserati Spyder). Najpopularniejsze obecnie "sztywne" dachy to: Peugeot 307 CC czy Renault CC (CC-cabrio-coupe). Są też kabriolety "maluchy" typu: Nisan Micra czy Peugot 206. Najbardziej luksusowe w tej grupie to: Lexus CS430 czy Mercedes SL65AMG Compressor z 612 konnym silnikiem (w sprzedaży za 1 mln zł).

Które cabrio jest prawdziwe?

Wśród koneserów panują opinie, że klasyczny cabrio musi mieć miękki dach. Nietrudno jednak zmienić zdanie, gdy nagle zaczyna padać, a my nie przerywając podróży, tylko naciskając jeden guzik w około 20 sekund komfortowo jedziemy dalej. Pogłoska krążąca wśród posiadaczy kabrioletów, że w samochodach z otwartym dachem, przy dużej prędkości podczas deszczu na głowę nie pada nic, z pewnością dotyczy tylko wybranych przypadków.

Ważną cechą w kontekście prowadzenia kabrioletu jest często mniejsza sztywność nadwozia w porównaniu z bliźniaczą wersją coupe, czyli miękko pracująca karoseria. Sprzyja to dobremu czuciu auta, ale narzuca granice w jeździe sportowej (przyład Fiata Barchetta). Minusem, którego w cabrio nie da się wyeliminować, jest jego większa masa - dach samochodu jest ważnym elementem usztywniającym i jego usunięcie powoduje konieczność dodania potężnych usztywnień płyty podłogowej. Dlatego przy zakupie cabrio wskazane jest unikanie opcji dodatkowo zwiększających masę (np. automatycznej skrzyni, rozbudowanego systemu audio), jeżeli nie zamierzamy używać pojazdu tylko do parad po bulwarze. W przeciwnym razie może się okazać, że ociężałość w prowadzeniu i podsterowność blokowana systemami elektroniczymi zepsują sporą część przyjemności jazdy.

Stylowe gadżety

Obok rynku kabrioletów, od lat istnieje rynek przeróżnych modnych (i z reguły drogich) akcesoriów. Są to chromowane bagażniki na tylną klapę do przytroczenia bagażu, rękawiczki, gogle i skórzane czapki-pilotki dodające stylowego sznytu. Nawet w nowoczesnych cabrio posiadanie pilotki i gogli nie jest tylko fantazyjną modą, ale bywa też bardzo praktyczne: chroni przed wiatrem, chłodem i hałasem, zmniejsza zmęczenie i przyczynia się do bezpiecznej jazdy. Oczywiście jazda w goglach bardziej pasuje do małego, czysto sportowego Porsche czy BMW niż do paradnego Lexusa.

Samochód z miękkim bądź elektrycznie rozkładanym twardym dachem powinniśmy kupować jako trzeci, ponieważ nie jest on ani rodzinny ani sportowy. Niekoniecznie taki pojazd musi mieć najmocniejszy silnik, ponieważ kabriolet i tak zawsze będzie miał gorsze osiągnięcia prędkości od odpowiadającego mu auta tradycyjnego.

Piotr Wróblewski ,
Właściciel szkoły rajdowej

Private Banking
Dowiedz się więcej na temat: Auta | fantazje | fantazja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »