Fiskus przyjdzie po alimenty

Projekt zakładający przywrócenie Funduszu Alimentacyjnego, nad którym wczoraj debatowali posłowie, ponownie trafił do komisji, ponieważ posłowie PiS i PO zgłosili kilkanaście poprawek.

Projekt ustawy przygotowany przez komisje przewiduje, że z pomocy Funduszu (do 500 zł) miałyby korzystać osoby, które nie mogą wyegzekwować zasądzonych alimentów, a dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 725 zł. Zmierza także do wzmocnienia ściągalności alimentów i zastąpienia egzekucji komorniczej egzekucją administracyjną, prowadzoną przez naczelnika urzędu skarbowego.

Ustawa miałaby wejść w życie w październiku 2008 r. Fundusz Alimentacyjny, z którego korzystało ok. 530 tys. osób, został zlikwidowany 1 maja 2004 roku, wraz z wejściem w życie ustawy o świadczeniach rodzinnych. Wywołało to wiele protestów kobiet i doprowadziło do skierowania jeszcze w 2004 roku do Sejmu obywatelskiego projektu ustawy przywracającej fundusz. Ustawa o świadczeniach rodzinnych wprowadziła dodatek dla osób samotnie wychowujących dzieci, niższy niż świadczenia z funduszu. Natomiast w 2005 r. Sejm uchwalił ustawę o dłużnikach alimentacyjnych; wprowadzając dla osób, które mają zasądzone alimenty - zamiast dodatku, zaliczkę alimentacyjną.

Reklama

Obecnie zaliczka alimentacyjna wypłacana jest w przypadku bezskutecznej egzekucji zasądzonych alimentów, gdy dochód na osobę nie przekracza 583 zł na osobę i wynosi 170 zł na dziecko (w rodzinie z dwojgiem dzieci), w rodzinach z trojgiem i więcej dzieci nie może przekroczyć 120 zł na dziecko.

Jak szacuje MPiPS, zadłużenie osób zobowiązanych do opłacania alimentów (wobec zlikwidowanego Funduszu Alimentacyjnego i z tytułu zaliczki) wynosi już 7,993 mld zł.

OPINIE

W trakcie debaty Małgorzata Gosiewska (PiS) przekonywała, że kobiety, które czekają na przywrócenie funduszu zostały skrzywdzone podwójnie: przez mężów, którzy je zostawili i zapomnieli o obowiązkach wobec dzieci oraz przez SLD, które zlikwidowało fundusz. Podkreśliła, że projekt wpłynie na większą ściągalność zaległości od dłużników alimentacyjnych, ponieważ zakłada m.in., że komornicy będą mogli zająć majątek ruchomy nowego partnera dłużnika lub prawo jazdy dłużnika.

Elżbieta Radziszewska (PO) przekonywała, że państwo musi poprawić ściągalność alimentów, która obecnie wynosi zaledwie 0,5 proc. Niemniej - w jej ocenie - zapis o możliwości zajmowania majątku ruchomego także nowego partnera dłużnika jest niekonstytucyjny. Dodała, że także inne zapisy budzą wątpliwości, dlatego powinny być ponownie przedyskutowane.

Zarówno Radziszewska, jak i Sylwester Pawłowski (SLD) krytykowali PiS, że nie zajęło się wcześniej przywróceniem funduszu. Według Pawłowskiego, projekt mimo wymogu ustawowego nie został skierowany np. do konsultacji z samorządem komorniczym. Podkreślił, że propozycje zajmowania prawa jazdy dłużnika oraz zajmowania majątku ruchomego nowego partnera dłużnika są dyskusyjne i należałoby zbadać, czy są zgodne z konstytucją.

Renata Beger (Samoobrona) stwierdziła, że Sejm nie tylko powinien, ale ma obowiązek uchwalenia tej ustawy. Dodała jednak, że PiS wykorzystuje ten projekt "cynicznie do własnych celów politycznych", kiedy mówi, że opozycja nie dopuszcza do uchwalenia tej ustawy, zaś samo do tej pory "blokowało" prace nad przywróceniem funduszu.

Elżbieta Ratajczak (LPR) wyraziła przekonanie, że na tę ustawę czekają tysiące matek samotnie wychowujących dzieci. W jej ocenie, prace nad tym projektem zostały zintensyfikowane dopiero w sierpniu, ponieważ - powiedziała - "zaczął się okres przedwyborczy".

Poparcie dla projektu wyraziła także Krystyna Ozga (PSL), choć zaznaczyła, że projekt zawiera pewne nieprecyzyjne zapisy. Za projektem opowiedziała się również Anna Sobecka (koło Ruchu Ludowo- Narodowego) dodając, że jest on zbyt długo oczekiwany.

Projekt, nad którym w środę dyskutowali posłowie, powstał w efekcie połączenia w trakcie prac w komisjach dwóch propozycji w sprawie przywrócenia Funduszu Alimentacyjnego: obywatelskiej z 2004 r. i poselskiej z lutego tego roku.

Chwaliła go także Renata Iwaniec w imieniu Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej, który przygotował projekt obywatelski. Jako bardzo dobre i rewolucyjne określiła te rozwiązania, które wzmacniają egzekucję, m.in. możliwość zajęcia majątku ruchomego nowego partnera dłużnika. Zwróciła się do posłów, by uchwalili przywrócenie Funduszu Alimentacyjnego jeszcze w tej kadencji.

Przypomnijmy że rodzice mają obowiązek płacić alimenty tak długo?

tak jak dziecko nie jest w stanie utrzymać się samodzielnie. Obowiązek ten przechodzi również na dzieci pełnoletnie, o ile nadal się uczą i nie posiadają innych źródeł utrzymani, np. z powodu choroby. W przypadku, gdy rodzice nie są w stanie zapewnić utrzymania dziecku, obowiązek ten przechodzi na dziadków.

Ustalenie ojcostwa

Do opłacania alimentów jest zobowiązany ten rodzic, który nie wychowuje dziecka (jeśli rodzice się rozstali) lub ten, który nie łoży na jego utrzymanie w przypadku wspólnego mieszkania. Sąd przyznaje alimenty na wniosek rodzica wychowującego dziecko. Obowiązek płacenia alimentów spoczywa również na biologicznym ojcu nie będącym jednocześnie mężem matki dziecka. Jeżeli ojciec nie uznał dziecka, matka i dziecko powinni wystąpić do sądu przeciwko domniemanemu ojcu o przyznanie alimentów oraz z żądaniem ustalenia ojcostwa.

Dla ucznia i studenta

Jeżeli pełnoletnie dziecko nadal się uczy i nie jest w stanie się utrzymać, rodzice mają obowiązek płacenia alimentów. Nawet jeśli dziecko pracowało wcześniej przed podjęciem studiów, rodzice nie mogą domagać się ich przerwania, tłumacząc, że wówczas mogłoby utrzymać się samodzielnie. Alimenty na pełnoletnie dziecko powinny być płacone do jego rąk, a pozew o nie wnosi samo, jeżeli wcześniej nie były zasądzone. Sąd może zwolnić rodziców z płacenia alimentów na studiujące dziecko, jeśli nie osiąga ono pozytywnych wyników podczas studiów. Rodzice nie mogą samowolnie zaprzestać płacenia alimentów, nawet jeśli uznają, że nie mają już obowiązku ich płacenia. Konieczne jest zwrócenie się do sądu o zwolnienie z obowiązku alimentacyjnego. Po ukończeniu przez dziecko 18 lat również nie przestaje automatycznie być ważny wyrok zasądzający płacenie alimentów na małoletnie dziecko.

W jakiej wysokości

Wysokość alimentów zależy od uzasadnionych potrzeb dziecka oraz możliwości finansowych osoby zobowiązanej do ich płacenia. Potrzeby te zależą od wieku, stanu zdrowia, itp. Mogą to być koszty wyżywienia, leczenia, mieszkania, kształcenia, zakupu odzieży czy środków higieny osobistej. W razie wzrostu w przyszłości potrzeb dziecka, można wystąpić o podwyższenie kwoty alimentów. Obliczanie kwoty wysokość alimentów ustalana jest jako pewien ułamek wynagrodzenia rodzica, na którym spoczywa obowiązek alimentacyjny. Kwota ta nie może być jednak niższa od minimalnej ustalonej wcześniej przez sąd.

mz

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dziecko | rodzice | alimenty | posłowie | Prawo i Sprawiedliwość | fiskus | posłowie PiS | NAD
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »